~Other - Rozdział 40.

12.3K 555 28
                                    

+18

Rozdział 40.

Harry podnosi się i podaje mi dłonie, abym mogła je chwycić. Unosi mnie ku górze i zakłada na ucho zbłąkany kosmyk. Zdejmuje mi z włosów gumkę, która do tej pory je podtrzymywała i pozwala długim ciemnym pasmom opaść na plecy. Całuje mój czerwony policzek i prowadzi do środka sypialni. Cieszę się, że nie zamyka drzwi balkonowych, z których co chwila wpada świeże powietrze. Stoimy naprzeciwko siebie obok łóżka, kiedy dłoń Harry'ego głaszcze moją szyję.

-Robiłaś to jeszcze… no wiesz… po tym… zdarzeniu?- Pyta, na co kręcę przecząco głową. Nie wiem co daje mu na informacja, jednak przyjmuje ją lekkim skinięciem. Palcami chwyta swoją koszulkę, którą założyłam tuż po kąpieli i powoli podnosi ją do góry sprawiając, że opuszcza moje ciało. Jesteśmy w samej bieliźnie, ponieważ chłopak  po wyjściu z łazienki ubrany jest tylko w bokserki.

-Jesteś bezpieczna, kochanie.- Wierzę mu. Być może to uczucie, którym go darzę sprawia, że wierzę w każde jego słowo. Staram się zachować spokój i miarowy oddech, gdy gładzi moje odkryte ramiona. Wewnątrz czuję przerażenie i panikę. Nie wiem co robić, więc po prostu stoję pozwalając, aby Harry przejął sytuację.

-Jesteś moim Aniołem.- Szepcze i przybliża się, łącząc nasze usta. Pocałunki są powolne i pełne miłości co sprawia, że chcę więcej. Po chwili odsuwa się i opiera swoje czoło o moje, jego dłonie znajdują się na mojej talii. Jego wzrok bez pośpiechu błądzi po moim ciele, zapoznając się ze wszystkimi łukami, liniami i niedoskonałościami.

-Jesteś taka piękna.- Wzdycha, umiejscawiając swoją twarz w zagłębieniu pomiędzy moją szyją a ramieniem. Wydmuchuje powietrze, tworząc w tym miejscu gęsią skórkę.

-I moja.- Dodaje chrapliwym głosem, który wywołuje ciarki na plecach.

-Nikomu nie pozwolę cię zranić.

Powtarzał to dużo razy i zapewne jeszcze nie raz powie. Jestem pewna swojego bezpieczeństwa, gdy tylko pojawia się obok mnie. Czuję się pewniej za każdym razem, gdy mnie dotyka. Jest moim swoistym narkotykiem, od którego uzależniłam się na tyle, że nie potrafię bez niego poprawnie funkcjonować.

Harry prostuje się i posyła mi pokrzepiający uśmiech, widząc moje zdenerwowanie.

-Cii, nie bój się, skarbie. Nie skrzywdzę cię.- Zapewnia, a jego oczach dostrzegam determinację. Kiwam lekko głową, zanim zbieram się na odwagę i gładzę jego klatkę piersiową. Celowo przejeżdżam kciukiem po jego sutku, jednocześnie sprawdzając jego reakcję. Syczy cicho, zanim reflektuje się i pozwala głowie opaść nieco do tyłu. Chwytam jego dłonie i ciągnę za sobą w stronę łóżka. Kładę się jako pierwsza. Moje zdziwienie jest ogromne, kiedy Harry zajmuje miejsce obok mnie, a nie nade mną. Ujmuje moją dłoń i składa pocałunki na każdym z opuszków, wnętrzu oraz na zewnętrznej stronie, zanim ściąga jedyną bransoletkę, która zdobi mój nadgarstek. Jest to prezent od Danielle, który podarowała mi podczas naszego wypadu na zakupy. Sama kupiłam jej identyczną, świadczą o naszej silnej więzi, która utworzyła się między nami już pierwszego dnia (http://www.murrano.pl/dane/editor/images/YB25.JPG).

-Pozwól mi zobaczyć w tobie prawdziwą Zoey.- Odzywa się szeptem, więc spoglądam w jego oczy. Słabe światło księżyca oraz ulicznych lamp są jedynymi źródłami oświetlenia, co działa na mnie kojąco. Nie rozumiem słów, którymi się do mnie zwraca. Przecież niczego nie udaję.

-Pozwól swojemu ciału się rozluźnić.

Kiwam głową i biorę głęboki oddech, depcząc i paląc w głowie panikę i niepewność. Harry znów się uśmiecha i zaznacza linię po moim nagim boku, od obojczyka po linię majtek. Wkłada palec pod koronkową oblamówkę i pociąga ją lekko w dół. Z mojego gardła wydobywa się głośne westchnięcie, kiedy dotyka miejsca blisko mojej kobiecości. Widzę, że stara się opanować, aby mnie nie przestraszyć. Zmniejsza dystans między nami i łączy nasze usta. Jego język toruje sobie drogę pomiędzy moimi rozgrzanymi wargami. Jego ruchy są powolne, kiedy nie chce stracić mojej wewnętrznej równowagi, którą budowałam w sobie od momentu, w którym powiedziałam mu, że tego chcę.

Other ✔ || h.s.Where stories live. Discover now