~Other - Rozdział 53.

9.1K 458 16
                                    

Rozdział 53.

Wzrokiem śledzę wskazówki zegara, które mozolnie podążają ku upragnionej przeze mnie godzinie. Czternasta zbliża się wielkimi krokami, a moje palce wybijają nerwowy rytm na blacie kuchennym, gdy w oczekiwaniu staram się zająć czymś myśli. Słysząc krótki dzwonek do drzwi, zeskakuję z wysokiego krzesła, o mało nie skręcając kostki i biegnę w ich stronę, aby po chwili ujrzeć Danielle, za którą tak tęskniłam. Dziewczyna natychmiast przyciąga mnie do siebie i mocno przytula. Chowam twarz w jej szyję i zaciskam dłonie na jej letniej kurtce na plecach. Tak strasznie za nią tęskniłam.

-Jak się czujesz? Dziewczyno, nigdy więcej mi tego nie rób. Odchodziłam od zmysłów. Teraz nie wypuszczę cię samej na kilka sekund. Będę z tobą chodzić nawet do łazienki.- Mówi szybko, pełnym troski głosem. Uśmiecham się lekko, słysząc ostatnie zdanie i zapraszam ją do środka mieszkania. Ściąga buty i układa je równo obok wieszaka na ubrania. Kierujemy się do mojego pokoju, w którym Dan jest po raz pierwszy. Jej brązowe oczy lustrują pomieszczenie, starając się wyłapać wszelkie szczegóły. ( link do pokoju ) Gdy spojrzeniem natrafia na moje, uśmiecha się pocieszająco i siada na skraju zaścielonego łóżka. Zajmuję miejsce obok niej, a kiedy mój wzrok spotyka dużego, pluszowego misia, którego Harry wygrał dla mnie podczas naszego pierwszego spotkania, mój umysł bezwiednie przypomina sobie wcześniejsze chwile. Wtedy wszystko wydawało się takie proste i bezstresowe.

Spędzam z Danielle całe popołudnie, podczas gdy Liam jest zbyt zajęty wypełnianiem protokołów z gangu. Wpada do nas kilka razy, przelotnie całując mnie i Dan w policzek, po czym wychodzi i znów nie widzimy go kilka godzin. Około godziny szesnastej postanawiamy zrobić obiad. Jestem pod wrażeniem sposobu gotowania dziewczyny. Wszystko wychodzi jej tak sprawnie, że prawie w ogóle nie jestem jej potrzebna. Podczas przygotowywania posiłku, pozwalam nam zejść na temat mojego porwania. Wiem, że Dan jest ciekawa wszystkiego, co mi się przydarzyło. Mimo wewnętrznego bólu jak odczuwam, gdy tylko pomyślę o tym i twarzy Harry'ego, chcę jej opowiedzieć, co się działo. Co pamiętam. Z każdym kolejnym wypowiadanym przeze mnie wyrazem słodka twarz Danielle przybiera bledszej barwy. Jej usta zaczynają drżeć, a nóż upada na blat kuchenny. Dziewczyna przytula mnie do siebie i ociera oczy z łez, po czym wraca do przerwanej czynności, jednak wciąż uważnie mnie słucha. Kiedy między nami nastaje głucha cisza, moje uszy płoną. Staram się gorączkowo wymyślić jakieś pytanie, aby tylko zabić czas. Chcę rozmawiać z Dan.

-Czy Liam opowiadał ci o sytuacji w gangu?- Ściszam nieco głos, aby kuzyn nie mógł nas usłyszeć. To trochę niegrzeczne z mojej strony, jednak chcę dowiedzieć się czegoś od postronnej osoby, a Liam czy Niall nimi nie są.

Danielle podnosi na mnie swoje czekoladowe tęczówki i chwilę wpatruje się w moje hebanowe, po czym wzdycha i powraca spojrzeniem na swoje dłonie, aby przypadkowo nie przeciąć sobie palca. Zsuwa wszystkie składniki do garnka i stawia go na kuchence, po czym zaczyna przecierać blat. Czekam cierpliwie, dając jej czas na zastanowienie się.

-Wiem, że nie dzieje się między nimi dobrze.- Zagryza dolną wargę, gdy chwilowo przerywa.

-Liam ma już powoli tego dość. Niall ciągle siedzi i w ogóle się nie odzywa, a Zayn próbuje ich bez skutku doprowadzić do dawnego porządku. Zoey, to nie jest normalne. Oni są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, a wcale się tak nie zachowują.

Głośno wypuszczam powietrze w płuc w tym samym momencie, w którym Liam wchodzi do kuchni. Pod pachą trzyma gazetę, a w dłoniach telefon. Obrzuca nas dziwnym spojrzeniem, a przez chwilę mam wrażenie, że słyszał wszystko, o czym mówiłyśmy. Szybko ścieram z policzków mokre strużki i wciągam powietrze nosem, odwracając się tyłem do kuzyna. Biorę głęboki wdech i ściągam gumkę podtrzymującą moje długie, ciemne włosy w kucyku. Poprawiam go, nawet nie zastanawiając się jak wyglądam i kieruję się w stronę kuchenki, przypominając sobie o gotującym się obiedzie.

***

*Przykro mi, dzisiaj nie dam rady do Ciebie przyjść. Zobaczymy się innym razem.* Moje zęby mocno zagryzają dolną wargę, kiedy po raz kolejny czytam wiadomość od Harry'ego. To już piąta identyczna w tym tygodniu. Z rosnącej wściekłości i zawiedzenia rzucam telefonem, nawet nie wiedząc gdzie i siadam na łóżku. Chowam zapłakaną twarz w dłonie, a łokcie opieram o nogi. Mam tego wszystkiego dość. Nie potrafię zapanować nad tym, co dzieje się ze mną. Z Harry'm. Z naszym związkiem. To trudniejsze, niż mi się wydawało.

Z szafki nocnej wyciągam słuchawki, które po chwili lądują w moich uszach. Z listy piosenek wybieram najgłośniejsze utwory, jednak nawet one nie są w stanie zagłuszyć moich plączących się i krzyczących myśli. Chciałabym gdzieś wyjść. Błądzić po Londynie, odnajdując coraz to nowsze aleje, w których mogłabym się zgubić.

Dochodzi godzina dziewiąta, kiedy moje ciało jest maksymalnie nastawione na nocny spacer po mieście. Zagryzam wargę, przekładając słuchawki z mp3 do telefonu, zakładam na siebie zwiewną kurtkę i wychodzę z domu, nie informując o tym nikogo. Nie wiem nawet czy Liam wciąż się w nim znajduje. Wiatr wieje mocniej, niż wcześniej mi się wydawało, więc narzucam na głowę kaptur, wcześniej przeciągając rozpuszczone włosy na jedno ramię. Dosuwam zamek pod samą brodę, czując nadchodzące dreszcze, spowodowane nieprzyjemną londyńską pogodą. Moje stopy wybijają powolny, taktowny rytm, podczas gdy moja głowa nie ma chwili odpoczynku. Ciągłe myślenie o związku z Harry'm wypłukuje ze mnie jakąkolwiek chęć do życia.

Mój umysł przepełniony jest obrazami bruneta o soczyście zielonych oczach. Wypełnia on każdą chwilę w moim życiu, każdą myśl i każde westchnienie. Zamienił się w moje uzależnienie, a ja nawet nie wiem kiedy.

____________________

O mój Boże przepraszam was bardzo ;< wiem , że liczyłyście na lepszy i dłuższy , ale po prostu brakuje mi czasu :| muszę na jutro napisać opowiadanie o zbrodni katyńskiej , które zajmuje większość mojego czasu . przepraszam jeszcze raz i obiecuję w najbliższym czasie poprawę ♥

kocham was ♥

Other ✔ || h.s.Where stories live. Discover now