*Minęły dwa dni od naszego spotkania...*
Wstaję dosyć wcześnie, i idę do łazienki. Biorę szybki prysznic. Po tym, suszę i prostuję włosy.
Robię teraz lekki make-up.
Zmierzam na śniadanie. Moja kochana mama wczoraj wróciła do domu. Zjadłam solidny posiłek, a potem poszłam do szkoły.
Po 17 minutach byłam już w budynku.
A, i po drodze spotkałam Jacoba. Razem z nim poszłam też do szatni.
-To ja idę pod salę. -Mówi.
-Aha, a ja jeszcze pójdę do toalety.
Zmierzam tam szybkim krokiem, bo muszę poprwić szminkę. Jak to ja, musiałam sobie ją rozmazać kiedy się rozbierałam.
Gdy wyszłam, zobaczyłam w oddali korytarza -Jacoba, który gadał ze swoimi kumplami.
Chyba zauważyli malinkę na jego szyi.
Po chwili jestem już w sali, a jak to zawsze -muszę usiąść obok niego. Ale mam szczęście, że jest to ławka dla jednej osoby.
Siadam, i wyjmuję książki na stolik. Biorę też z plecaka mój piórnik i wyciągam z niego długopis.
-Pssttt... Niki... Masz do pożyczenia coś do pisania? Bo zapomniałem wziąć.
-Masz. Podaję Jacobowi długopis, ołówek oraz gumkę do mazania {DO MAZANIA! Bez skojażeń proszę! XD}
-Dziękuję piękna.
-Dobra, dobra. Daj już sobie spokój.
*Na przerwie*
Wychodzę jako ostatnia z klasy, bo pani pytała mnie z ostatnich lekcji. Dostałam piątkę (B - w Ameryce).
Podbiegam do Susan i mówię jej o tym.
-Wow! Black (Tak ma na nazwisko nasza pani) nigdy nie daje takich dobrych ocen.
-No wiem! Zadawała trudne pytania, ale jakoś to było.
-Ja już lecę, bo mam zrobić gazetkę.
-No pa.
YOU ARE READING
"Te ulubione chwile, są zawsze z nami...J.S/N.W
Teen FictionMoja książka opowiada o miłości oraz przyjaźni. Mam nadzieję, że spodoba się ona wam oraz, że będzie popularną książką. *Jacob i Nicola zostają parą, Susan znajduje sobie chłopaka a Viktoria zrywa z Johnnym. Claudia wciąż jest z Felixem. Nicola...