Rozdział 40

14 4 1
                                    

Kładę to wszystko na wyspie, i siadam na stołku.

Moja mama nakłada obiad, i siada obok mnie.

-I co, smakuje Ci?

-No, jest pyszne.

-To dobrze, że nie zapomniałaś jak smakuje polska kuchnia.

-Już kilka lat nie jadłam jedzenia polskiej kuchni.

~~BO JA JESTEM Z POLSKI!!:)~~

*18.10*

Zaczynam się szykować na to "spotkanie" z Jacobem. Zakładam czarne rzeczy- tak jak on chciałm a do tego czarne Air Max'y,

O 18.25 wyszłam z domu, bo ok. 30 minut zajmie mi spacer do tych ruin. Zastanowię się, czy będę jeszcze z nim.

Albo wiem, teraz jak się spotkamy, to mu powiem, że jutro wyjawię to co chciałam wczoraj powiedzieć.

O 18.54 byłam już na miejscu. Było bardzo ciemno, więc stanęłam przy ścianie tej fabryki, i włączyłam telefon.

Ktoś staje przedemną, ale nie wiem kto, ponieważ ma kaptur na głowie...

-Widzę, że przyszłaś szybciej niż ja...

-Boże, nie strasz mnie!

Już wiem, że to Jacob. Nie poznałam, że to on...

-I co, zastanowiłaś się? - Pyta mi się chłopak.

-Jutro wyjawię Ci to...

-No dobra, nie będę naciskał.

-To po co mieliśmy się w końcu spotkać i dlaczego na czarno?

-Po pierwsze; Nie będzie nas widać, a spotkaliśmy się po to, by się chociaż trochę pogodzić....

-Aha, a co ma do tego ten fakt, że nie będzie nas widać?

-Bo chcę to zrobić...-Jacob przysuwa się, i mnie przytula.

-I tylko to, tak? Byś mnie przytulił, i zapytał się, czy się pogodzimy?

-Nie...Chciałem byśmy porozmawiali, byś zastanowiła się czy będziemy jeszcze razem...Nagrać Vine'a lub live na Musical.ly, możemy też porobić coś innego...

-Dobra, to nagramy tego live'a i spadam do chaty.

-No ok, to czekaj chwilę.

-Ok.

Jacob włącza telefon, i -jak zawsze- zaczyna nagrywać ode mnie (mojej twarzy, a ja miałam tylko lekko po-tuszowane rzęsy), a zapomniałam nałożyć płynną pomadkę.

Próbowałam przedstawić się jak najlepiej, ale Jacob powiedział; "-Pomaluj sobie usta, bo wyglądasz jak strach na wróble...".

-Ha Ha, ale śmieszne...

-No, i to bardzo.

-To czekaj, pomaluję sobie i tobie, i wtedy zobaczysz jakie to śmieszne.

Wyciągam z torebki tą płyną pomadkę (Od Kyle'y o kolorze "NUDE"), maluję sobie usta a zaraz po tym -Jacobowi. Chłopak wciąż nagrywa, i mówi do osób które na to patrzą;

-Hej widzowie, nie będziecie w stanie uwieżyć, co stanie się za chwilę!!

-Ale co się stanie? -Pytam mu się głośno.

-Chodź, to powiem Ci na ucho.

Podchodzi do mnie, i mówi chicho;

-Pocałujmy się, a wszystko będzie jak dawniej...

-No dobra, ale tylko do tego filmu...

-Uwaga! Teraz! Patrzcie! -Krzyczy chłopak do kamery.

Powoli przysuwamy się do siebie, i...BUM! Całujemy się przy widzach, a jest ich sporo, bo ok. miliona! Jacob otwiera oczy, i zasłania kamerkę, tak, by nie było widać, że się całujemy.

On, zaczyna całować coraz namiętniej. Ja go trochę przystopuję, by mnie tak nie miział( -Bo przecież nie jesteśmy razem!)

-Proszę, przestań...

-No dobra...-Chłopakodkrywa kamerkę.

-Lepiej zmaż tą szminkę, bo wyglądzasz jak pedał!

-No, w sumie tak...

"Te ulubione chwile, są zawsze z nami...J.S/N.WWhere stories live. Discover now