Jacob siada na krawężniku, wyjmuje telefon i zaczyna coś w nim robić.
Siadam obok niego. Chyba się namyśliłam, że będę z nim...
-Już wiem...
-Ale co?
-Że,że...
-No...
-Że, Cię przepraszam i że, możemy być dalej razem...
-Naprawdę?! Dziękuję Ci moja piękna! -Gdy to mówi, podnosi i tuli mnie.
-Dobrze, już przestań!
-Ok. Przepraszam.
*4 minuty później*
Podjeżdża do nas moja mama. Wchodzimy do auta, a Jacob jak zawsze mnie przepuszcza.
-To co, jedziemy?
-No. -Mówię do mojej mamy.
Chłopak chwyta mnie z rękę, a ja kładę głowę na jego barku.
-Wyglądacie razem ślicznie.
-Mamo! Przestań!
-No ale to jest prawda.
*Pov. Jacob*
Jesteśmy przed domem Nicoli. Widzę, że dziewczyna już zasnęła. Zaniosę ją do jej pokoju. Otwieram drzwi od auta jej mamy, i biorę ją na ręce.
Wchodzę do jej domu, i idę do jej pokoju. Odkładam Niki na łóżko, schodzę na dół i żegnam się mamą dziewczyny.
-Do widzenia Pani White.
-Do widzenia Jacob. Aha, miałam Ci coś powiedzieć.
-Dobrze.
-Proszę, usiądź tutaj.
-Dobrze, Dziękuję.
-No więc przejdźmy do rzeczy. Widziałam, że Niki miała i też ma kilka malinek. Czy to znaczy, że jesteście blisko?
-Chyba tak...
-Przepraszam, że się zapytam, ale czy doszło pomiędzy wami do czegoś więcej...?
-Tak, i zarazem nie...
-Aha. Bo tak się tylko pytam, ponieważ Nicola stała się taka wrażliwa, ale za razem pewna siebie.
-Aha, ale wie Pani,że muszę już iść.
-Dobrze, Do widzenia Jacob.
-Do widzenia Pani.
Wychodzę z domu Niki i idę do mnie.
*1 dzień później*
mówi Niki{Wstałam o 6.00, ale źle się czuję więc chyba nie pójdę do domu. Schodzę na dół, powiedzieć mojej mamie, że nie idę do szkoły, bo nie jestem na siłach.
-Hej mamo, czy mogę nie iść do szkoły?
-A czemu nie masz iść?
-Bo źle się czuję.
-Niestety, ale musisz iść bo masz sprawdzian.
-No dobrze...
Po tej rozmowie, idę się spakować i wyszykować do tej pierdolonej budy.
O 7.40 wyszłam z domu. Myślałam, że zdążę dotrzeć na miejsce przed czasem, ale jednak się na sobie zawiodłam - bo nie zdążyłam.
Weszłam do klasy 10 minut po dzwonku. Siadam obok Jacoba i wyciągam książki i piórnik. Mamy się podzielić na pięcio - osobowe grupy. Ja byłam w fajnej grupie bo z: Claudią, Jacobem, Felixem i Maxem (uczeń z klasy). Mieliśmy wykonać pracę na temat; "Co będziemy robić za trzy lata?" Ja i Jacob zaczęliśmy się na siebie gapić, {(bo jak w poprzednim rozdziale pisałam,że oni założą rodzinę i wezmą ślub.)''Ale nie wiem czy po naszej kłótni się to stanie"...} my
YOU ARE READING
"Te ulubione chwile, są zawsze z nami...J.S/N.W
Teen FictionMoja książka opowiada o miłości oraz przyjaźni. Mam nadzieję, że spodoba się ona wam oraz, że będzie popularną książką. *Jacob i Nicola zostają parą, Susan znajduje sobie chłopaka a Viktoria zrywa z Johnnym. Claudia wciąż jest z Felixem. Nicola...