"Te ulubione chwile, są zawsze z nami...J.S/N.W

Rozdział 31

Przechodzą mnie dreszcze, gdy przypominam sobie o tym jak się z nim tu całowałam...

-Co jest?

-Nic, nic...

-Jak to nic? Przecież przeszły cię dreszcze.

-Bo przypomniałam sobie co tutaj robiliśmy...

-Aha, dobra a teraz idziemy do mojego pokoju.

Gdy to mówi, idę za nim.

Odkładam mój plecak przy łóżku.

-To co będziemy robić?

Gdy to mówię, Jacob chwyta mnie za talię i odpowiada:

-To...najpierw...odróbmy lekcje.

-No dobra, bo nie chcę się u mnie sama trudzić.

Po tym, wyjmuję kartki z zadaniami domowymi oraz zeszyty z Biologii i Chemii.

-To najpierw kartki, czy z zeszytów?

-Kartki.

-Dobrze.

*20 minut później*

-To teraz robimy Biologię?

-No możemy, a później z Chemii.

Gdy już odrobiliśmy zadania z Bioli i z kartek, zabraliśmy się za Chemię. Było na szczęście tylko jedno zadanie, które już w połowie zrobiłam.

-Chcesz coś do picia królewno?

-Wodę mogła bym prosić?

-No dobrze. Zaraz wracam.

*Chwilę później*

Jacob przychodzi z dwiema butelkami wody. Odkręcam nakrętkę i wypijam trochę wody... Ale chwila... To nie jest woda tylko WÓDKA!

-Czemu zamiast wody dałeś mi wódkę?!?!

-Bo chciałem być śmieszny...

-Aha, ale czemu wódka? Rozumiem jakbyś dał mi wodę z jakimś proszkiem.. Chociaż nie, to też jest głupie...

-Przepraszam kochana. Zaraz przyniosę Ci WODĘ a nie WÓDKĘ. Ok?

Albo wiesz co, chodź ze mną to będziesz widzieć co robię.

-No dobra.

Zmierzamy w stronę kuchni i Jacob wlewa wódkę z mojej butelki, do naczynia w którym znajdował się ten napój alkoholowy. Po tym, daje mi nową butelkę z wodą. Idziemy teraz do jego pokoju odrabiać dalej te lekcje (Które ja już skończyłam). Jacob to chyba zauważa.

-Co tak się na mnie patrzysz?

-Odrobiłaś już zadania?

-No. A co, mam Ci przepisać, TAK?

-No jakbyś mogła...

-No dobra.

*10 minut później*

Przepisałam chłopakowi zadania i przy okazji napisałam mu z tyłu zeszytu od Bioli:''KOCHAM NICOLĘ WHITE, A ONA KOCHA MNIE! <3".