EVA
Do Russe dotarłam w ostatniej chwili. Vilde zmierzyła mnie potępiającym wzrokiem z taką mocą, że na chwilę zamarłam w szoku. Chyba powinnam już wiedzieć, że po Vilde można się spodziewać wszystkiego. Otrząsnęłam się i wzrokiem wyszukałam Noorę w tłumie. Ruszyłam w jej stronę, przepychając się między ludźmi i witając się ze znajomymi.
Zatrzymałam się jedynie na chwilę przy stoliku Jonasa, Isaka i reszty chłopaków. Z uśmiechem na ustach podałam rękę Evenowi, który chyba wpasował się w towarzystwo, bo rozmowa toczyła się między nimi gładko. Jakoś tak całkiem przypadkiem wyłapałam jedno jego spojrzenie, jakie posłał Isakowi. Valtersen nie był tego chyba świadomy, bo w tym czasie był zwrócony do Magnusa, z którym śmiał się z czegoś.
Dodałam dwa do dwóch. Zaskakująco wszystko do siebie pasowało. I wcale nie odczułam zdziwienia.
Swoimi spostrzeżeniami podzieliłam się z Noorą. Spojrzałyśmy znacząco po sobie, a potem odwróciłyśmy się w stronę stolika chłopaków. Obserwowanie tej dwójki, było jak oglądanie komedii romantycznej, w której fabuła zatrzymała się na samym początku znajomości. Na tych pierwszych uśmiechach i spojrzeniach.
Cieszyłam się z uśmiechu Isaka. Dawno nie widziałam go takiego. Ale równocześnie trochę mu zazdrościłam.- Przytul mnie, Noora, potrzebuję miłości – powiedziałam, opierając głowę o jej ramię.
▪
- Dziewczyny, widziałyście tego Evena? – Vilde podbiegła do nas w czasie krótkiej przerwy w ćwiczeniach. – Jest taki przystojny – westchnęła, wyłapując przy tym jego postać przy stoliku.
Popatrzyłam na Noorę, ona spojrzała na mnie. I chyba obie równocześnie spojrzałyśmy na Vilde, zastanawiając się, czy ona kiedykolwiek przepuściła jakiemuś chłopakowi. Odpowiedź raczej nie nastrajała pozytywnie. Tym bardziej, że Even był już tak jakby zaklepany. I nie miałam pojęcia, jak Vilde mogła tego nie zauważyć.
Może ostatnimi czasy nie miałam dobrego kontaktu z Isakiem. Rzadko kiedy rozmawialiśmy. Nie było kiedy się spotkać, ale nadal uważałam go za przyjaciela. I jego szczęście było dla mnie ważne.
W tym samym momencie usłyszałam jego głośny wybuch śmiechu. Coś, czego nie słyszałam naprawdę od dawna.
Nie dopuszczę, by Vilde wepchnęła się między tę dwójkę.
Ale zanim zdążyłam ją powstrzymać, ruszyła w ich kierunku. Przyglądałam się jej poczynaniom, zastanawiając się, czy powinnam reagować. Mogłabym ją po prostu chwycić za ramię i odciągnąć, ale coś mnie powstrzymywało. Stałam tak i patrzyłam. Evena w sidła złapała Vilde, Isaka Emma.
Szturchnęłam łokciem Noorę.
- Patrz na nich.
Wymienili jedno przeciągłe spojrzenie, po czym Even pozbył się Vilde i wyszedł z Russe. Isak odprowadził go wzrokiem, ale nie minęło nawet pięć minut, kiedy wyszedł za nim.
Wyglądało na to, że chłopcy nie potrzebowali mojej pomocy.
▪ ▪ ▪
Wiem, krótko i brak Chrisa, nie bijcie. Następny rozdział będzie jego, promise.
Matura to zło, mówię wam.
(Jak ma razie nie umiem znaleźć odpowiedniej piosenki, może później dodam ;)
#wildfireff
💛
CZYTASZ
wildfire || skam × evak
FanfictionIsak próbuje odnaleźć samego siebie. Noora próbuje zrozumieć swoje własne uczucia. Eva próbuje pozbyć się strachu. Każdy toczy swoją walkę, o której inni nie mają pojęcia. Trzeci sezon trochę inaczej.