Trzynaście

10.8K 411 22
                                    

6/6

Ashton Pov's

Powiedziałem im ok? Tak wiem. Moja wina. Nie powinienem. O ile wcześniej Sandra miała do mnie jakiekolwiek zaufanie, to teraz nie będzie miała go w ogóle. Z drugiej jednak strony chłopaki są dla mnie jak rodzina. Ughhh... Nie wiem co o tym sądzić.

-Ashton idziesz na pizze?- Zapytał Michael wchodząc do mojego pokoju.

-Tak. Jasne. Zaraz zejdę.- odpowiedziałem, a chłopak wyszedł z mojego pokoju zamykając drzwi.

To się robi coraz bardziej pojebane. Jak to jest, że nie wiedziałem, iż pod moim dachem mieszka sama Death Angel? Największy postrach Londynu i nie tylko? Królowa wyścigów. Płatny zabójca. Przywódca niejakich Bad Girls i... i moja siostra...

Sandra Pov's

Tak jak przewidziałam, już więcej nie zasnęłam. Postanowiłam posprzątać trochę w moim pokoju i poczytać jakieś książki. Taaa. Wiem. Ja i książki?? Połączenie niemożliwe, nierealne. A jednak. Wbrew pozorom lubię czytać książki.

Gdy wybiła 6 rano postanowiłam pójść pobiegać. Ostatnio trochę zaniedbałam moją formę co w moim przypadku jest niedopuszczalne. Przebrałam się w strój do biegania składający się z sportowego stanika i szortów, wzięłam słuchawki, telefon i wodę i poszłam biegać. Przebiegłam już jakieś 10 kilometrów, kiedy postanowiłam zawrócić.

Jak wróciłam do domu była godzina 9:46. W sumie to nie tak źle. Zjadłam śniadanie i szłam schodami do swojego pokoju, kiedy wpadłam na Caluma.

-Sory.- powiedziałam i go wyminęłam. On zaś dalej stał w miejscu i wpatrywał się we mnie jak w obraz. Cóż nie dziwie się mu. Mam niezłe ciało i się go nie wstydzę.

Poszłam do swojego pokoju i z garderoby wyjęłam świeże ciuchy, następnie udałam się do łazienki gdzie wzięłam szybki prysznic oraz załatwiłam wszystko co trzeba załatwić w łazience. Ubrałam się w to:

Gotowa zeszłam na dół i udałam się do salonu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gotowa zeszłam na dół i udałam się do salonu. Puściłam sobie jakiś w miarę ciekawy serial i oglądałam, jednak ktoś zakłócił mi moją chwilę relaksu zasłaniając mi telewizor.

-Czego?- Warknęłam niemiło.

-Musimy poważnie porozmawiać.- powiedział poważnie Ash, co spotkało się z aprobatą stojących za nim chłopaków.

###

Dam dam dam...

Czyżby przyszedł czas na wyjaśnienia???

Tym oto cudnym akcentem kończę maraton pełen kłótni i niespodzianek.

Napisałabym że następny rozdział pojawi się jutro albo pojutrze ale.. to nie jest pewne. Niestety nie dość, że mam teraz dużo nauki to mama z nieznanych mi przyczyn zabrała mi ruter wifi oraz mój ukochany i NIETYKALNY telefon na którym piszę większość, a nawet wszystkie rozdziały. Tak więc przepraszam za nieokreślony czasowo brak rozdziałów... :"(

Pozdro Misiaczki ;*** Bądźcie cierpliwi :**

PattisonLoff


Bad girls ✔Where stories live. Discover now