Maraton 6/8
Ostatecznie postanowiłam zrobić spaghetti. Makaron już ugotowany i przy kuchence mieszałam sos, gdy poczułam czyjeś ręce na biodrach. Bez zastanowienia wbiłam osobie za mną łokieć w żebra, odwróciłam się i byłam gotowa do zadania kolejnego ciosu.
Nie zadałam go, bo zobaczyłam, że tą osobą był Luke, który obecnie leży na ziemi i masuje żebra. Wyłączyłam sos i ukucnęłam przy chłopaku. Pochyliłam się nad nim tak, że chłopak myślał, że go pocałuje.
Niedoczekanie jego.
W każdym bądź razie pochyliłam się nad jego ustami, które ominęłam i wyszeptałam mu do ucha.
-Masz nauczkę na przyszłość kochaniutki. Do mnie nie wolno zakradać się od tyłu.
Gdy to powiedziałam, wstałam i zaczęłam nakładać porcje spaghetti i rozstawiłam talerze, sztućce i szklanki na stole.
-Jedzenie!- krzyknęłam, a po chwili do kuchni przybiegli chłopaki.
Po objedzie zaciągnęłam chłopaków do sprzątania, a sama poszłam do salonu. Siadłam na kanapie i włączyłam jakiś denny serial.
Po upływie kilkunastu minut do salonu weszli chłopaki. Dosiedli się do mnie na kanapę ale zamiast oglądać film, patrzyli się na mnie.
-O co wam chodzi.- spytałam zirytowana.
Głos zabrał Calum.
-Chcemy poznać prawdę.
###
Ten jest o połowę krótszy ale nie dlatego że nie mam pomysłu co dalej napisać, tylko dlatego że tak mi pasowało żeby zacząć następny rozdział ;))
Pozdro Misiaczki ;***
PattisonLoff
![](https://img.wattpad.com/cover/101659659-288-k64690.jpg)
YOU ARE READING
Bad girls ✔
Fanfiction17-letnia Sandra Irwin niegdyś upokarzana przez brata i jego kolegów teraz wraca do rodzinnego Sydney szukając zemsty na bossie gangu niezniszczalnych. Czy pomści ukochanego? Czy może to wszystko ją przerośnie? Przeczytaj ;* Raczej nie pożałujesz :...