Trzydzieści dwa

7.5K 317 8
                                    

Maraton 6/8

Ostatecznie postanowiłam zrobić spaghetti. Makaron już ugotowany i przy kuchence mieszałam sos, gdy poczułam czyjeś ręce na biodrach. Bez zastanowienia wbiłam osobie za mną łokieć w żebra, odwróciłam się i byłam gotowa do zadania kolejnego ciosu.

Nie zadałam go, bo zobaczyłam, że tą osobą był Luke, który obecnie leży na ziemi i masuje żebra. Wyłączyłam sos i ukucnęłam przy chłopaku. Pochyliłam się nad nim tak, że chłopak myślał, że go pocałuje.

Niedoczekanie jego.

W każdym bądź razie pochyliłam się nad jego ustami, które ominęłam i wyszeptałam mu do ucha.

-Masz nauczkę na przyszłość kochaniutki. Do mnie nie wolno zakradać się od tyłu.

Gdy to powiedziałam, wstałam i zaczęłam nakładać porcje spaghetti i rozstawiłam talerze, sztućce i szklanki na stole.

-Jedzenie!- krzyknęłam, a po chwili do kuchni przybiegli chłopaki.

Po objedzie zaciągnęłam chłopaków do sprzątania, a sama poszłam do salonu. Siadłam na kanapie i włączyłam jakiś denny serial.

Po upływie kilkunastu minut do salonu weszli chłopaki. Dosiedli się do mnie na kanapę ale zamiast oglądać film, patrzyli się na mnie.

-O co wam chodzi.- spytałam zirytowana.

Głos zabrał Calum.

-Chcemy poznać prawdę.

###

Ten jest o połowę krótszy ale nie dlatego że nie mam pomysłu co dalej napisać, tylko dlatego że tak mi pasowało żeby zacząć następny rozdział ;))

Pozdro Misiaczki ;***

PattisonLoff

Bad girls ✔Where stories live. Discover now