Dwadzieścia sześć

9K 338 1
                                    

Ważna notka pod rozdziałem ;***

Marta Pov's

Obudziłam się w swojej sypialni, w domu gangu. Nie powiem, ucieszyło mnie to.

Już więcej mnie nie dotkną. Nie skrzywdzą.

Sandra smacznie spała sobie obok mnie, a mi głośno zaburczało w brzuchu. Wstałam z łóżka przy okazji zerkając na zegarek. Była druga po południu. Poszłam do garderoby i wyjęłam biały komplet bielizny, szare dresy wiązane w kostkach i białą, przylegającą bluzkę z długim rękawem.

Następnie udałam się do łazienki, gdzie wzięłam długą kąpiel, dzięki której trochę się rozluźniłam. Po wyjściu z wanny wytarłam się ręcznikiem, wysuszyłam włosy suszarką, delikatnie się umalowałam i ubrałam wcześniej przygotowane ciuchy.

Gotowa wyszłam z pokoju i ostrożnie zeszłam po schodach, by pójść do kuchni. Mam nadzieję, że nikogo nie spotkam. Po tym co przeżyłam, boję się wszystkiego i wszystkich. Po raz kolejny będę musiała budować się od nowa. W sumie to są chyba tylko cztery osoby, których nigdy nie będę się bać choćby nie wiem co. Są to mianowicie: Sandra i Emily, bo kocham je jak siostry, oraz Dan i Will, bo zawsze się mną opiekowali i są dla mnie jak starsi bracia. Czasem trochę mnie wkurzają ale zarówno oni, jak i cały gang są dla mnie jak rodzina.

Weszłam do kuchni, w której jak się okazało siedział Will oraz jakiś chłopak z kręconymi, blond włosami i bandamce na głowie.

-Hej - powiedziałam niepewnie i podeszłam do lodówki z której wyjęłam mleko.

-Marta.- powiedział ucieszony Will.

Podszedł do mnie i zamknął w żelaznym uścisku. Dobrze, że odłożyłam mleko na blat, bo inaczej wszystko byłoby na podłodze.

-Puść... Dusisz.- zdołałam powiedzieć.

Chłopak szybko mnie puścił, a ja zaczęłam robić głębokie wdechy, by dotlenić płuca.

-Kurwa. Ile ty masz siły?- spytałam masując sobie żebra.

-No... troszkę? Wiesz. Tak bardzo mało. - powiedział ze śmiechem.

Zaśmiałam się razem z nim, po czym zrobiłam sobie płatki z mlekiem, które szybko zjadłam. Całej sytuacji oraz ogółem wszystkiemu przyglądał się lokowaty chłopak. Pierwszy raz na oczy go widziałam ale wydawał mi się skądś znajomy.

-Tak w ogóle to Marta jestem.- powiedziałam ze śmiechem wyciągając dłoń do chłopaka.

-Ashton.- przedstawił się ściskając moją dłoń.

-Jesteś nowy?

-Nie. Jestem bratem... - jego wypowiedź przerwał głośny odgłos kroków dobiegający ze schodów.

-Widział ktoś Martę? Nagle zniknęła.

Do kuchni wbiegła Sandra. Cała rozczochrana i w piżamie. Nerwowo rozglądała się po pomieszczeniu, a gdy jej wzrok spotkał się z moim, na jej ustach pojawił się wielki banan. Wpadła mi w ramiona i mocno wyściskała.

-Nigdy więcej tak nie rób. Nawet nie wiesz jak cholernie się bałam gdy zobaczyłam, że zniknęłaś.- wyszeptała mi do ucha nadal mocno się we mnie wtulając.

Gdy się ode mnie odsunęła, podeszła do szafek i zaczęła z nich wyjmować różne składniki. Usmażyła dużo naleśników i naładowała sobie kilka na talerzyk. Gdy to zrobiła, odwróciła się w stronę przejścia z kuchni na korytarz.

-Naleśniki!- krzyknęła, po czym wystawiła trzy palce i zaczęła odliczać.- Trzy... Dwa... Jeden...

W tym samym czasie, w którym zgięła ostatni palec do kuchni wbiegło czterech chłopaków, a za nimi spokojnym krokiem weszła Emily. Ja, Sandra, Emily, Will i Ashton zaczęliśmy śmiać się z zachowania chłopaków, a oni nas olali i zaczęli ładować sobie jedzenie.

###

Pseplasam :((

Ostatni rozdział dodałam kilka dni temu i troszkę jestem na siebie o to zła :((

Na swoje usprawiedliwienie mam to, że musiałam dużo się uczyć, ponieważ jestem zagrożona z trzech przedmiotów, o co moi rodzice są wkurwieni i muszę poprawić oceny. :(((

JEDNAK!!!

UWAGA!!!   UWAGA!!!

Teraz mam wolne w szkole na ponad tydzień, bo są te matury i w ogóle i....

Robię maraton!!!

Oczywiście o ile chcecie ;)

Zrobię go w przyszłym tygodniu i będzie miał 7 albo 8 rozdziałów. 

Wybierzcie tylko dzień ;)

Do wyboru macie dni od 1 do 7 maja 2017r.

Pisać komy kochani ;***

Pozdro Misiaczki ;*****

PattisonLoff

Bad girls ✔Where stories live. Discover now