Epilog

7.3K 318 13
                                    

Minęło pół roku. Luke nadal się nie wybudził. Ręka i noga już mu się zagoiły, więc zdjęli mu już gips. Tak bardzo za nim tęsknie. Za jego uśmiechem. Za ty jak się ze mną droczył. Nawet za tym jak mnie wkurzał. Dopiero kiedy go nie ma, dostrzegłam to jak bardzo jestem w nim zakochana. Tak. Kocham Luke'a Hemmingsa. Całym sercem i całą duszą. Kiedy straciłam Erica sądziłam, że już nikogo nie pokocham. Teraz, gdy nie ma Luka, czuje jakby ktoś pokroił moje serce na małe kawałeczki. Ten ból jest okropny. To nie jest ból fizyczny, a psychiczny. A ten jest o wiele gorszy, bo ból fizyczny da się zignorować. Tego drugiego już nie.

Codziennie odwiedzam Luka w szpitalu. Potrafię siedzieć u niego godzinami. Pielęgniarki przyzwyczaiły się już do mojej obecności. Już nawet nie reagują, kiedy leże z nim na łóżku i się do niego przytulam. Dużo schudłam. Przez stres związany z Lukiem, po prostu przestałam jeść. Ta sytuacja mnie wyniszcza. Ostatnio Ash coś dziwnie się na mnie patrzył. Chyba coś podejrzewa. Już nie jestem tą samą Sandrą co kiedyś. Zaniedbałam gang. Już nawet nie biorę udziału w akcjach oraz wyścigach. Jak nie siedzę w pokoju, to w szpitalu. Wszyscy próbują mnie pocieszyć. Mówią, że Luke się obudzi. Że nie byłby zadowolony, gdyby widział mnie w takim stanie. Kiedy się wyniszczam.

Oni po prostu nie rozumieją.

Nie rozumieją, że go potrzebuje.

Że jest dla mnie jak tlen bez którego nie da się oddychać.

A ja chcę tylko jednego.

Luke'a.

Tylko jego.

Tylko i wyłącznie jego.

Bo go kocham.

Bo bez niego nie potrafię żyć

Bad girls ✔Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu