Było niedzielne popołudnie kiedy leżałam sobie na kanapie ze szklanką wody , oglądając mój ulubiony serial. Od wczoraj w sumie zastanawiałam się nad tym wszystkim co Nathan mi powiedział. Żałuje , że byłam tak pijana wolałabym pamiętać to o czym rozmawialiśmy i to co robiliśmy. Chociaż nie powiem na wspomnienia tego , jak bardzo wkurwiłam tą jego panienkę , od razu miałam na twarzy wielki uśmiech. Nie cierpiałam jej , miała się za bóg wie kogo. Myślałam też o naszym wczorajszym wieczorze. Nie wiem zupełnie co mam zrobić , nadal go nie cierpię. Może trochę mniej , ale jednak nadal.
Z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. O wilku mowa.
-Halo.
-Hej maleńka , będę po ciebie o 18:00. Ubierz się elegancko.
-Chwila , a czy ja w ogóle mam coś do powiedzenia?!
-A co masz lepsze plany na dzisiejszy wieczór?
-No może i nie , ale to nie oznacza , że masz decydować sam bez konsultacji ze mną.
-Okej , okej spokojnie. Mam dla ciebie niespodziankę. Zrób co mówiłem i tyle. Do zobaczenia.
-Pa. - Odpowiedziałam zimno i się rozłączyłam.
Boże , jak on mnie tym zdenerwował. Co on sobie myśli? Co prawda nie miałam dzisiaj nic lepszego do roboty , ale to nie znaczy , że nie trzeba pytać mnie o zdanie. I skąd on w ogóle wiedział , że mam wolny wieczór?? Ehh... spojrzałam na komórkę 16:42 i stwierdziłam , że zacznę się już szykować.
Jak zawsze wykonałam podstawowe czynności w łazience , po czym podeszłam do szafy. Stwierdziłam , że ubiorę czarną obcisłą spódniczkę sięgającą do ud , a do tego białą bluzkę z falbankami na cienkie ramiączka. Włosy lekko zakręciłam lokówką , wykonałam lekki makijaż i byłam gotowa. Po 10 minutach pod dom podjechał Nathan , gdy usłyszałam dźwięk klaksona założyłam czarne szpilki i ruszyłam w stronę czarnego mustanga.
-Hej. - Powiedziałam wsiadając i zapinając pasy.
-Hej maleńka.
-Gdzie jedziemy?
-Zobaczysz. To niespodzianka , już ci mówiłem. - Odpowiedział , po czym ruszyliśmy , a ja ilustrowałam chłopaka swoim wzrokiem. Wyglądał bardzo przystojnie. Miał na sobie czarne jeansy i granatową koszulę , a do tego czarne trampki pumy. Włosy jak zawsze miał w nieładzie co sprawiało , że wyglądał uroczo , a zarazem seksownie.
-Nie patrz się tak , bo jeszcze się zakochasz. - Powiedział wyrywając mnie tym z rozmyślań. A wzrok ciągle miał skierowany na drogę.
-Mogę ci powiedzieć to samo , jak patrzysz się na mnie na lekcji.
-Trafne spostrzeżenie. - Za chwilę dosłownie powiedział. - Jesteśmy.
Zatrzymaliśmy się przed dużym budynkiem z cegły. Był to teatr.
-Przyjechaliśmy do teatru?
-Tak. Znajomy mojego taty powiedział , że dziś ma tu koncert skrzypaczka , która łączy grę na skrzypcach z Dubstep'em.
-O to może być ciekawe.
-Też tak sądzę.
Zajęliśmy miejsca w czwartym rzędzie , tak aby mieć dobry widok na artystkę i czekaliśmy aż koncert się zacznie.
-Bardzo ładnie dziś wyglądasz. - Powiedział Nathan.
-Jak co dzień , czyż nie?
-Owszem , masz rację.
Nagle światła zgasły. Na scenę , która pozostała oświetlona weszła szczupła brunetka. Włosy miała związane w warkocz i miała na sobie piękną , szarą prostą sukienkę na ramiączka. Po chwili zaczęła grać na skrzypcach a w tle towarzyszył jej dubstep. Muzyka była przecudowna , jej dźwięk odbijał się od ścian. Pięknie to brzmiało. Artystka dodatkowo jeszcze tańczyła w rytm muzyki , co dawało naprawdę świetny efekt dla oczu i uszu.
YOU ARE READING
Znienawidzony dupek
Teen FictionKelly Wilson powróciła z Włoch do Ameryki, w której się urodziła i spędziła pierwsze lata swojego dzieciństwa. Szybko zyskuje popularność w nowej szkole, gdzie także spotyka swojego znienawidzonego kolegę z dzieciństwa, Nathana Jonesa. Czy ta dwójka...