Kiedy budzik zadzwonił, zastanawiałam się czy aby na pewno iść do szkoły. W końcu zadecydowałam że pójdę. Wskoczyłam pod prysznic i ubrałam się w moje nowe rurki w kolorze pudrowego różu. Do nich założyłam białą bluzkę z falbankami na długi rękaw i moje botki. Zeszłam na dół, wzięłam śniadanie, założyłam kurtkę i ruszyłam do auta.
Gdy wchodziłam do szkoły lekko zmarznięta, dosłownie chyba każdy wzrok był zwrócony w moją stronę. Podeszłam do szafki i odłożyłam tam kurtkę po czym zaczęłam pakować potrzebne mi książki. W pewnym momencie podszedł do mnie Josh z Amber.
-Hejka.-Powiedzieli oboje.
-Hej wam. Co tam?
-Kelly-Zaczęła Amber.
-Tak?
-Ty serio jesteś z Nathanem?-Dokończył Josh.
-No a co?-Zamknęłam szafkę i odwróciłam się w stronę przyjaciół.
-Jesteśmy zdziwieni, nie chcieliśmy mu wierzyć.-Powiedziała Amber.
-No tak jakoś wyszło. A gdzie gwiazda szkoły?
-Gdzieś był z chłopakami z drużyny.
-Aha. No i dobrze.
-Wiesz co Josh, coś czuję że to będzie najciekawszy związek tej szkoły.-Powiedziała Amber ze śmiechem.
-Idzie gwiazda.-Powiedział Josh. Ja za to poczułam dłonie oplatające moje biodra i usta muskające mój polik.
-Hej maleńka.-Powiedział Nathan.
-Hejka.-Odpowiedziałam i cmoknęłam go w polik.
-Amber nie uważasz że to ciekawy widok?-Powiedział rozbawiony Josh.
-Bardziej ciekawe jest to że teraz Kelly to chyba każda laska chce cię zabić wzrokiem.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i ja z Amber poszłyśmy na matmę a chłopaki na wf.
Na jednej z przerw siedzieliśmy całą grupą na stołówce gdy nagle podeszła do nas Alex.
-No proszę, kto tu z kim jest?
-A co zazdrosna?- Powiedziałam a Nathan mocniej mnie objął.
-Nie, i tak się tobą znudzi.
-Wypierdalaj Alex bo pożałujesz!-Krzyknął Nathan.
-Boże jak ja jej nienawidzę.-Powiedziałam.
Reszta lekcji minęła mi w sumie w miarę szybko. Wychodząc ze szkoły, szłam z Nathanem trzymając się za ręce.
-To co dziś robimy?-Zapytał.
-Ja muszę dokończyć projekt z chemii.
-Pomogę ci.
-Serio?-Zapytałam rozbawiona.
-Tak.
-Okej, to w takim razie jedź prosto do mnie.
Wsiedliśmy w swoje auta i pojechaliśmy do mnie. Gdy weszliśmy już do środka nalałam nam po szklance soku i poszliśmy do mnie na górę.
-Rodziców nie ma?-Zapytał Nathan. Siedzieliśmy na moim łóżku, naprzeciwko siebie.
-Nie ma, pewnie wrócą późno. Jak zawsze.
-Kelly powiesz mi coś?
-A co?
-Mówiłaś kiedyś że przeprowadzając się tu dużo poświęciłaś i dużo rzeczy" zawiesiłaś"?
-No to prawda. Na samą myśl mi smutno.
VOCÊ ESTÁ LENDO
Znienawidzony dupek
Ficção AdolescenteKelly Wilson powróciła z Włoch do Ameryki, w której się urodziła i spędziła pierwsze lata swojego dzieciństwa. Szybko zyskuje popularność w nowej szkole, gdzie także spotyka swojego znienawidzonego kolegę z dzieciństwa, Nathana Jonesa. Czy ta dwójka...