19 "Dzielna dziewczynka"

820 37 17
                                    

"And all of the ghouls come out to play
And every demon wants his pound of flesh
But I like to keep some things to myself
I like to keep my issues drawn
It's always darkest before the dawn"



– Masz wszystko? – Victoria pochyliła się nad moim ramieniem i zerknęła do torby.

– Pytasz o to piąty raz. Nie wydaje mi się, aby odpowiedź się zmieniała – wrzuciłam koszulkę do torby i wzdychnęłam.

Długie spodnie są, dwie koszulki są, bluza jest, bielizna jest, piżama jest, kosmetyki są. Czyli mam wszystko, czego potrzebuje na te dwa dni, które mam nadzieje, że naprawdę się udadzą. Mimo że się stresuje, to jestem dobrej myśli. Chciałabym, żeby wszystko poszło dobrze i żebym długo wspominała ten wyjazd.

– Wole mieć pewność chyba nie chcemy, żeby wyjazd się nie udał? – usiadła obok mnie, unosząc brew – Ogoliłaś pusie?

– Victoria! – oburzona odwróciłam się w jej kierunku – Nie prześpię się z nim.

– Tak, tak, wszystkie tak mówią – machnęła na mnie ręką – To jak? Ogoliłaś?

– Dlaczego ty mnie pytasz o takie rzeczy? – założyłam ręce na biodra, a ona wzruszyła ramionami – Ale tak, ogoliłam.

– Ha! Czyli chcesz się z nim przespać – zadowolona klasnęła w dłonie – Tylko chce usłyszeć dokładny opis sytuacji.

– Logiczne, że chce, bo, kurwa, widziałaś, jaki jest seksowny? Ale chce też to odwlec najbardziej, jak się da, bo muszę mieć pewność, że coś z tego będzie – wzdychnęłam i położyłam się na plecach na podłodze.

Może i nie uważałam seksu za coś wielkiego, co powinno się robić dopiero, będąc w długim związku, czy małżeństwie, ale nie chciałam, żeby mnie wykorzystał. Oczywiście nie myślałam źle o Kellsie i nie wydawało mi się, że to jest właśnie to, czego ode mnie chce, ale wolałam być ostrożna. Lepsze to, niż późniejszy płacz i złamane serce.

– To, że się z tobą prześpi, nie oznacza, że chce od razu się potem żenić – skrzywiła się i pogłaskała mnie po włosach.

– Wiem, doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chce to odwlec, żeby mieć pewność – przekręciłam głowę i spojrzałam na nią zrezygnowana – Lubię go i chce, aby wszystko się udało. Nie chce, żeby to wyglądał, jak zaliczę cię i znikam.

– Oh, kochanie – położyła głowę na mojej klatce piersiowej i mnie objęła, chcą dodać otuchy – Wątpię, żeby miał takie zamiary, ale sama nie wiem, San. Wiesz, że chce dla ciebie jak najlepiej.

– Wiem. Dobra, koniec tego – podnosiłam się do siadu, zrzucając ją ze siebie – Opowiadaj, jak u ciebie i seksownego fotografa?

– Oj, San – zaśmiała się i postarała ręce – Powiem tyle dżentelmen i to kurewsko dobry w łóżku.

– Będzie z tego coś poważnego? – zaciekawiłam się i zerknęłam na godzinę, bo niedługo miał przyjechać po mnie Kells.

– Wszystko idzie w tym kierunku, ale zobaczymy, jak wyjdzie – to było w jej stylu, nie robić dużej sprawy z takich rzeczy – Znasz mnie. Wyjdzie to fajnie, nie to trudno. Płakać nie zamierzam po takim czymś.

InvincibleUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum