Żyje

297 26 10
                                    

Nie wiem, od czego mam zacząć pisząc tę notkę.
Z góry na pewno chciałabym was bardzo przeprosić, w końcu nie było mnie trzy lata? Takie coś nie powinno mieć miejsca i nie chce się przed wami usprawiedliwiać (jeśli ktoś tu w ogóle jeszcze jest), ale muszę naprostować kilka spraw.

Żeby napisać tę informację zbierałam się już od dłuższego czasu, ale dopiero dziś, gdy wypiłam kilka piw, puściłam piosenki Sama Smitha, zakopałam się w pościeli i schowałam w ciemności pokoju – uderzyło we mnie, że to już ten moment i czas się za to zabrać. Tak więc jestem tu i wylewam z siebie wszystko, co powinnam już dawno.

Chciałam skończyć to opowiadanie i to bardzo, ale czas, gdy je pisałam, nałożył się z czasem, gdy zaczynałam nową szkołę. Wiece technikum, nowi znajomi, nowe miejsce, nowe wszystko i imprezy, aby się zintegrować.

Tak więc z czasem zaczęłam spędzać mniej czasu na tej aplikacji, przestałam czytać cokolwiek i pisać. Zajęłam się znajomymi, imprezami i poznałam chłopaka, z którym zaraz będę miała drugą rocznicę związku, a to sprawiało, że zapomniałam o wattpadzie. Skupiłam się w pełni na sobie, a po drodze wydarzyła się masa rzeczy w moim życiu, która zmieniła moje spojrzenie na niektóre sprawy.

Jednak teraz gdy w moim życiu już zapanowała wstępna harmonia, gdy już się uspokoiłam i wyciszyłam, doszłam do wniosku, że w pewien sposób tęsknie za pisaniem i chciałabym do tego wrócić.

Co dalej z tym opowiadaniem? Szczerze wam powiem, że nie mam pojęcia. Teraz gdy patrzę na nie z perspektywy czasu, zmieniłabym w nim dużo, bo nie podoba mi się sposób, w jakim przedstawiłam relacje San i Kellsa, ale nie będę zaczynała pisać go od nowa. Mam nadzieje, że uda mi się je skończyć, bo mam nawet napisany jeden rozdział, którego nigdy nie opublikowałam, jednak kiedy nastąpi czas, że znowu zacznę je publikować – nie mam pojęcia.

Obecnie mam pięć rozpoczętych nowych opowiadań, które są przemyślane (nie tak jak te, bo je pisałam na spontanie bez żadnego planu na dalsze losy bohaterów) i to na nich chciałabym się skupić, ale nie wykluczam, że tutaj również mogą zacząć się z czasem pojawiać rozdziały.

Po prostu potrzebuje czasu, aby przemyśleć, jak dalej mam potoczyć życie San i Kellsa, ale będę robiła wszystko, aby zakończyć to opowiadanie.

Dlatego też przepraszam was moje żuczki i obiecuje, że postaram się zrobić wszystko, aby zakończyć losy naszych bohaterów.

Mam nadzieje, że ktoś przeczyta tę notatkę i że jeszcze ktoś tu jest.

With all my love
Fokaxyx

InvincibleWhere stories live. Discover now