Ogłoszenia parafialne - czyli to, czego nikt nie lubi.

944 32 42
                                    

Witam was!

Wow, szał, że w końcu udało mi się to napisać. A tak poważnie, to przychodzę do was z... sama nie wiem jak to nazwać. Z planem? Wyjaśnieniami? Dobra nieistotne, nazwijcie to, jak chcecie.

Ogólnie sprawa dalszych losów tego opowiadania wygląda tak: Chce je skończyć i już sobie postanowiłam, że to zrobię, więc akurat o to nie musicie się martwić. Problem pojawia się z odstępem w publikowaniu rozdziałów, ponieważ mój czas wolny przez szkołę ssie. Mam strasznie dużo lekcji i sam dojazd zajmuje mi 1-1,5h. Po powrocie jestem padnięta i jedyne o czym marzę, to sen. Przysięgam, przez ten tydzień ja nawet jadłam raz, czy dwa dziennie, bo w szkole kanapkę, a po powrocie zdarzało mi się od razu kłaść spać i nawet obiadu nie tykałam... Tak, zdaje sobie sprawę, że to źle i sama robie sobie krzywdę, ale zmęczenie jest mocniejsze. Jednak do brzegu. Macie rozpis mojego planu:

Poniedziałek: 8-16
Wtorek: 8-15:10
Środa: 9-13:20 (jedyny luźniejszy dzień)
Czwartek: 9-15:10
Piątek: 9-16

I co z tego, że mam na 9 skoro wstaje 20 minut później, niż jakbym szła na 8, bo korki i muszę dojechać (pisze liczbami, żeby było czytelniej). To samo jest z powrotem do domu, bo kończę w tych najgorszych godzinach, jeśli chodzi o ruch na drogach. Sprawa jest jeszcze taka, że teraz nie zadawali pracy domowej, bo pierwszy tydzień i najprawdopodobniej od tego już zaczną. I ja naprawdę sobie tego nie wyobrażam. Dodajmy do tego, że mam też życie prywatne i muszę mieć czas na spotkania ze znajomymi, a ja już mam problemy, żeby go znaleźć. Także jak sami widzicie, ciężko jest mi to wszystko pogodzić, jednak jak mówiłam, obiecałam, że skończę to opowiadanie i to zrobię. Będę się starać pisać rozdziały w tygodniu i dodawać je w weekendy, ale nie liczyłabym, że będzie ich więcej niż jeden. Może się tak zdarzyć, że nie dodam nic w weekend, bo na przykład ten spędziłam w połowie w domu, a na następny już mam zaplanowane dwa wyjścia w piątek i sobotę, a w niedziele będę pewnie odsypiać. Plus za tydzień mam wycieczkę klasową na 4 dni nad morze i raczej logiczne jest, że na niej nie będę nic pisać, bo to czas na spędzenie go ze znajomymi.

Podsumowując: będę się starać pisać i publikować tak często, jak to możliwe, ale nie oczekujcie ode mnie, nie wiadomo czego, bo jestem tylko człowiekiem i też mam swoje potrzeby. Poza tym są rzeczy ważne i ważniejsze... Mam nadzieje, że wytrwaliście do końca i nie macie tak okropnego planu, jak ja, a jeśli tak to łącze się z wami w bólu.

Buziaczki i do następnego rozdziału ❤️

+ wybaczcie mi błędy, jeśli są!
++ piękny Kellsik na osłodę tego całego gówna
+++ zawodowe ssą, potwierdzona informacja
++++ widzę się z kimś na koncercie Kellsa 17 października w Warszawie? 🥀

+ wybaczcie mi błędy, jeśli są!++ piękny Kellsik na osłodę tego całego gówna +++ zawodowe ssą, potwierdzona informacja++++ widzę się z kimś na koncercie Kellsa 17 października w Warszawie? 🥀

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
InvincibleWhere stories live. Discover now