Ze względu na to, że epilog nie był super długi, a wbiliście dosyć szybko dwie gwiazdki to.. Łapcie prolog! 💗👌
Postanowiliśmy nie ukrywać przed Vanessą tego, że jesteśmy wilkołakami. Przędzej czy później i tak by się dowiedziała, dlatego będzie się wychowywać normalnie. Nagle usłyszałam płacz dziecka. Był to Samuel.
-Mamo, nakarmisz go? Tam stoi butelka - wskazałam na szafkę, ponieważ aktualnie przygotowywałam się do mojego ślubu. Tak to dziś stane się panią Lorens. Miałam na sobie białą suknię do kostek z rozkloszowanym dołem i bez ramiączek. Mój makijaż składał się z brzoskwiniowych cieni na moich oczach oraz z czerwonej szminki będącej na ustach. Włosy miałam spięte w ślicznego koka z różnymi dodatkami. Perłowe szpilki z platformą tylko dopełniały to wszystko. Stanęłam przed lustrem i usłyszałam płacz, ale nie moich dzieci lecz mojej mamy.
-Wyglądasz nieziemsko skarbie, a ja pamiętam jak ty w pieluchac biegałaś. - zaśmiała się, a ja z nią. Popatrzyłam chwilkę na dzieci, bo tak w sumie nie myślalam co z nimi zrobie.
-Zajmę się nimi. - uprzedziła mnie matka więc ją przytuliłam w podzięce. Ruszyłam do limuzyny, moje druchne to Kate oraz.. Nie uwierzycie - Clouie! Tak, udało mi się ją ożywić, Medaline była tak szczęśliwa, że płakała. Z resztą ja też.. Nie zorientowałam się nawet kiedy dotarliśmy pod kościół. Wszyscy byli już w środku, tak samo jak mój przyszły mąż.
-Gotowa na nowy rozdział w życiu? - zapytał mój tata.
-Nie - powiedziałam, po czym go przytuliłam - no ok, teraz tak. - zaśmiałam się, a on ze mną. Weszliśmy do kościoła i rozbrzmiała pieśń ślubna. Szłam, a przede mną dwie dziewczynki ; Maddy i Laura córka mojej kuzynki Kasi, sypiące kwiatki z koszyczków. Za mną szedł syn mojego kuzyna Karola - Marek, niosący obrączki. Ceremonia trochę trwała, ale w końcu przeszedł czas na obietnice.-Proszę powtarzać za mną. - oznajmił ksiądz.
-Ja Garry Lorens ślubuję Tobie Lolo Smith miłość, uczciwość iwierność małżeńską oraz, że nigdy Cię nie opuszczę, aż do śmierci. - chłopak powtórzył to co miał i ja tak samo.
-Czy ty Garry Lorens chcesz wziąć tą tu obecną Lole Smith za żone? - zapytał ksiądz.
-Tak. - odpowiedział i nałożył mi obrączke na palec.
-Czy ty Lola Smit..
-Tak. - przerwałam mu na co wszyscy się zaśmiali. Założyłam mojemu mężowi obrączke na palec.
-Możecie się pocałować! - powiedział ksiądz, a my nie zwlekając dłużej złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku. Impreza odbyła się cudowna. Wszyscy pili, śmiali się, były różne zabawne konkurencje i... No po prostu było genialnie! Mam nadzieję, że przez najbliższe lata, też będzie szczęśliwie.~¤~¤~¤~¤~¤~¤
Trzy... Dwa ... Jeden! Startujemy z drugim sezonem!^^Suknia Loli:
Szpilki:
Fryzura:I oczy, ponieważ ust nie chciało mi się szukać 😂😂 :
P
amiętacie? Gwiazdka = Rozdział następnego dnia ^^
Strzałka wilczki 💜
CZYTASZ
Mój nieznośny Mate
WerewolfO wilkołkach. (Tsaa wiem, cudowny opis XD) #78 w o Wilkołakach - 16.11.2017r. #43 w o Wilkołakach - 31.12.2017r. #35 w o Wilkołakach - 1.01.2018r. #32 w o Wilkołakach - 2.01.2018r.