16.2

1.5K 91 7
                                    

Derek

Lekarze wyrzucili mnie z pomieszczenia mówiąc że Vanessa potrzebuje odpoczynku. A Aleksa matki. Ja nie jestem jej ani ojcem ani tym bardziej matką!
-Panie, daj mi siłę.. - szepnąłem sam do siebie. Ruszyłem do mojego domu. Gdy odkluczyłem drzwi zdjąłem buty i kurtkę. Nagle usłyszałem, że w salonie gra telewizor. Zaniepokojony wziąłem z korytarza swój kij bejsbolowy i ruszyłem w stronę z której dochodziły dźwięki. Gdy stanąłem we framudze drzwi, moja szczęka prawie dotykała podłogi.
-T-Tata?! - rozszerzyłem oczy do wielkości pięcio złotówek gdy odwrócił się w moją stronę.
-Oh, witaj synku! - rzekł radośnie - Słyszałem że jeszcze jej nie wyeliminowałeś. Dlaczego? Jaki jest powód, synu.- ostatnie słowo wyraźnie zaakcentował. Przełknąłem głośno ślinę. Co ja mam mu powiedzieć? Że się w niej zakochałem?
-J-jaaa.. Nie mogłem. Poznałem ją i..
-I się zakochałeś! Ahh mogłem się tego spodziewać synku.. Już twój brat był lepszy. Przynajmniej ją porwał! Słyszałem że ją napadli.. Ma córeczkę tak? Jak ona ma na imię... Ahh no tak! Aleks. - uśmiechnął się promiennie.
-Zostaw je w spokoju ojcze. - szepnąłem na tyle głośno by usłyszał.
-Dlaczego mam to zrobić? Podetnę jej w nocy gardło i to jej własnym nożem kuchennym! A dziecko uduszę i rzucę o ścianę! - zaśmiał się.
-Jesteś chory psychicznie!!! - wydarłem się na ojca i uciekłem. Muszę być przy Aleks! Zabiorę ją do szpitala.

***

W szpitalu dałem małą do jej matki, która od razu się obudziła gdy usłyszała płacz małej. Samuel.. Hmm lekarze powiedzieli że następne 24 h będą decydujące.. Jeśli on zginie.. Moja kruszynka też może... Ale nie musi. Więź mate ją może podtrzymać. Kolejny problem.. Ona nie ma mate. Ma tylko mnie. A to że mnie kocha nic nie da. Nie ważne. Ona musi przeżyć! Musi! Samuel, brachu, trzymaj się. Nagle z sali wybiegł lekarz i zaczął coś krzyczeć do innych. Na łóżku wywieźli Samuela i skierowali się do sali operacyjnej. Czy ktoś mi powie o co chodzi?
-Przepraszam, mogę wiedzieć co się dzieje.. - musiałem skłamać - .. z moim kuzynem?
-Musimy jechać na operację, inaczej pański kuzyn może umrzeć, a teraz przepraszam, śpieszy mi się. - powiedział zdenerwowany i poszedł. Usłyszałem z sali płacz dziecka i krzyk Vanessy.
-Ja chce do Samuela! Pozwólcie mi do niego iść!! Nie dadzą rady!!! - krzyczała. Wbiegłem do sali, a tam trzy pielęgniarki trzymały ją gdy ta się szarpała.
-Ja muszę do niego iść!!! - krzyknęła jakby przemawiał przez nią jakiś potwór.. A to co stało się potem było straszne...

Garry

Wróciłem. Nie mogę jej teraz zostawić. Dowiedziałem się że mam zdrowego synka. Ma na imię Christopher. Czyli po prostu Chris. Wiecie co jest najgorsze? Że ci lekarze to tacy debile, że pomylili mnie z jakimś gościem i to nie Lola jest chora tylko jakaś inna pacjentka. Myślałem że ich tam rozszarpie na strzępy, ze złości to aż mi się pazury wysunęły, ale ostatecznie się opanowałem. Wszedłem do mojej żony, która trzymała naszego syna w swoich ramionach.
-Jest śliczny. - aż mi się łza w oku zakręciła.
-Czyżby ktoś się wzruszył? - zaśmiała się słabo. Wziąłem go na ręce i mówiłem do niego. Wiedziałem że nie rozumie, ale mimo że trzeci raz zostałem ojcem, to nadal jest to dla mnie nowa rzecz. - Martwi mnie tak duża różnica wieku między nim a Samim i Van.. To aż szesnaście lat..
-Pokochają go.. Na pewno. - zapewniłem Lole.

Derek

Vanessa zaczęła się dziwnie unosić nad łóżkiem i nagle jakby zaczęła przechodzić jakąś transformacje. Po chwili wyglądała jak demon. Śliczne brązowe włosy, zmieniły swój kolor na fioletowe. Piękne niebieskie oczy były teraz czarne. Na plecach wyrosły jej skrzydła jakby Anioła, lecz także w czarnym kolorze. Nogi oplatały coś ala czarne bluszcze tworzące buty. Miała czarne krótkie spodenki i czarny crop top czy coś takiego. Na głowie wyrosła jej para czarnych rogów, które były przeplatane czerwonym pasmem. Wszyscy zaczęli krzyczeć i wybiegać, a moja dziewczyna zbiła okno i gorzko się śmiejąc wyleciała na miasto, robić zadymę. Zmieniłem się w wilkołaka i pobiegłem za nią. Ale co ja mam zrobić?!

°=°=°=°=°=°=°=°

Jestem szalona, mówię Wam! XD Co ja żem tu narobiła.. Uhuhuu ale zabawa 😂😂 Ale chyba jest spoko. Zostawcie po sobie ślad! ⭐
Strzałka wilczki! 💜

Mój nieznośny MateWhere stories live. Discover now