20.2

2.1K 85 1
                                    

Rana nie była głęboka, ale zakaźna. Zaraza szybko się rozprzestrzeniła po moim ciele , a ja zaczęłam dziwnie przenosić się do jakiejś pustki, ale tylko duszą. Ciałem, nadal tam stałam.
-Pomocy! - krzyknęłam gdy się opamiętałam.

Drake

Gdy moja dziewczyna oberwała, cała walka jakby się zatrzymała w czasie. Wszyscy patrzeli z przerażeniem, to co się działo, było niemożliwe.
-Pomocy! - wydostało się z jej ciała.. Nie otwarła ust, to wołanie o pomoc było stłumione, jakby jej dusza gdzieś się przeniosła. Nagle otworzyła oczy.. Lecz pod powiekami była tylko czerń. Na plecach, w koszulce zostały wydarte dwie dziury, a z nich wydobyte czarne jak smoła skrzydła. Kolor skóry był natomiast biały, a na jej fioletowo-niebieskich już włosach, które zmieniły kolor, wyrosły dwa wyrostki, które obeszły czarnym odcieniem i stały się rogami. Dziewczyna po przemianie wzniosła się w górę i poleciała hen daleko. Gdy było widać tylko czarną kropkę, ta zwróciła się w naszą stronę i zaczęła prędko lecieć, wszyscy się rozproszyli , a ja stałem. Z gardła demona, wydał się okropny krzyk , a z rąk jakby fioletowe płomienie, parzące tylko wampiry. Parzące, i zabijające. Widziałem, jak walają się jeden po drugim, widziałem jak znikają nim uderzą o ziemię. Nim się otrząsnąłem , ona wzięła Thea i wzniosła się z nim do góry, dobrze wiedziałem co chce zrobić..

Theo

Gdy ten demon wzniósł się ze mną w stronę nieba czułem jedno - strach. Czy to mój koniec? Czy to koniec mojej historii? Czy gdy ja umrę, ona też odpokutuje i zginie? Mam nadzieję że tak. Byliśmy dobre sto metrów nad ziemią, gdy ona odezwała się charpliwym głosem.
-Zginiesz marnie i w męczarniach, nie dam ci odejść w spokoju, będziesz cierpiał za Victora, za Oskara, za samego siebie i za wszystkich ludzi na tej nędznej planecie! - wycharpiała w końcu  po czym mnie puściła. Leciałem w dół, nie bojąc się o nic, bo tuż przed ziemią przeteleportuje się do.. Nie wiem, Las Vegas? Gdy już miałem znikać ona mnie złapała.
Podniosła swoje szpony do mojej twarzy i przejechała trzema pazurami po moim poliku. Poczułem tam.. Krew?! Jestem wampirem, to nie możliwe! Nagle ostro złapała za moją szczękę ściskając oba poliki i zmuszając mnie do otwarcia jamy ustnej. Trzymając mnie tylko za głowę, wzięła drugą rękę i wyrwała mi jednego kła. Ból był nie do zniesienia. Krzyczałem, a przynajmniej próbowałem. Miałem tylko nadzieję, że wyrwie drugiego i zaznam spokoju, lecz ona miała inne plany.. Cisnęła mną o jakiś mur, a może budynek? Sam nie wiem, w oczach miałem łzy bólu. Miałem tylko nadzieję, że teraz odejdę. Że po prostu umrę.. Uderzyłem głową o ten zbiór cegieł i przeszedł mnie ból, a przed oczami zobaczyłem mrok. Lecz nagle on znikł, a pojawiło się uczucie chłodu. Znowu mnie zabrała pod niebiosa. Wyjęła ze swojego paska kołek.. Wbijała mi go obok serca. Najpierw przebiła mi płuca, potem  inne części, których nawet mój mózg nie zakodował, bo skupił się na bólu.. Bólu, który przeszywał moje ciało od stóp do głów.
-Zabij mnie.. Bła-błaagam.. - wyszeptałam z błaganiem słyszalnym w moim głosie.
-Jak sobie życzysz. - wychrypiała i wyrwała mi kła , przebiła kołek na wylot przez serce i rzuciła mną o ziemię. Gdy miałem się z nią zderzyć, zniknąłem i zakończyłem swoją ziemksą historię.



°=°=°=°=°=°=°=°=°

A tak mnie jakoś mrocznie natchnęło XD Nie wiem kiedy rozdział bo.. No nie wiem i tyle, ok? 😂💕 Gwiazdka! 💖💖
Strzałka wilczki 💜

Mój nieznośny MateWhere stories live. Discover now