×08×

975 86 28
                                    

Pozdrowienia z Francji lolololZa tydzień pojawia się Chuuya

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pozdrowienia z Francji lololol
Za tydzień pojawia się Chuuya.

Yuriko zamrugała kilka razy, by następnie przenieść wzrok z kubka na mężczyznę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Yuriko zamrugała kilka razy, by następnie przenieść wzrok z kubka na mężczyznę. Kiwnęła lekko głową oraz podziękowała za herbatę.

- Co chciałbyś wiedzieć? - podjęła, jeżdżąc palcem po uchwycie kubka, jednocześnie zerkając co rusz na swojego rozmówcę. Zdawać by się mogło, że jest obojętna, a wręcz znudzona, jednak było to mylne wrażenie.

- Dlaczego rośliny? - zapytał lakonicznie, upijając łyk parującego napoju.

Miyamoto westchnęła, następnie strzelając z kostek obu dłoni.

- Banshū heiya... - przerwała szybko, zagryzając lekko wargę. Mogła mu tyle powiedzieć? Ile byłoby wystarczające? Jak wiele wie Mori? - Banshū heiya umożliwia pobranie energii z otoczenia, niekoniecznie musi być to roślina. Zarówno mały ptak jak i... człowiek - dodała znaczenie ciszej, zaciskając przy tym zęby. - Mogę zarówno atakować, jak i bronić się. Jak sam zauważyłeś Banshū heiya nie ma określonego kształtu, ale może się zmaterializować. To dość zawiłe, jednak tak jest. - Tu urwała, bijąc się z własnymi myślami.

- Co z raną na moim obojczyku? - mruknął ponaglająco, zrozumiawszy, że kobieta zamierzała milczeć.

- To... trudno to opisać. - Przeczesała palcami włosy, wzdychając. - Ech... Masz może gdzieś jakieś zadrapanie? Pokażę ci jak to działa.

 Akutagawa po chwili namysłu ugryzł się w palca, z którego skapnęło kilka kropelek krwi.

- Nie rań sam siebie! - warknęła Yuriko, podchodząc do niego szybko i łapiąc jego rękę. On jedynie wstał, sprawiając, że poczuła się niższa. Jednak chodziło mu jedynie o poznanie jej dziwnego sekretu. Powodu, dla którego jego wewnętrzny ból wtedy zniknął. - Musisz chcieć, żeby przestało boleć oraz nie zabieraj r-ręki - dokończyła, niepewnie zbliżając swoje usta do rany. Przez chwilę Ryūnosuke chciał jej przerwać, jednak momentalnie poczuł dziwny spokój. Jej ciepłe usta i delikatne dłonie na jego większych odpowiedniczkach zdawały się koić ból w palcu, ale i rozszalałą nienawiść w nim samym. Miał wrażenie, że nagle znalazł się w zupełnie obcym miejscu, taki lekki i beztroski. - Chyba już - oznajmiła spokojnym głosem, kiedy odsunęła swoje usta od jego palca, a następnie przyjrzała mu się jeszcze i puściła jego dłoń.

×Influence×Akutagawa×BSD×Where stories live. Discover now