×19×

662 64 4
                                    


ŚRODA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ŚRODA. Sukima użala się nad rozdziałem, nie sprawdza go i liczy, że wyskrobie choć 600słów.

 Ludzie z natury wolą przebywać wśród osób, które tolerują, lubią, poniekąd szanują, a ich obecność nie wywołuje zdenerwowania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Ludzie z natury wolą przebywać wśród osób, które tolerują, lubią, poniekąd szanują, a ich obecność nie wywołuje zdenerwowania. Jednakże w niektórych sytuacjach konieczne jest przebywanie z kimś, kogo szczerze się nie znosi i tak też było w tym przypadku - Higuchi i Miyamoto. Choć za sobą nie przepadały, tym razem z własnej woli zdecydowały się na współpracę.

 Jak to mówią - cel uświęca środki, dlatego też dla Akutagawy gotowe były znosić siebie nawzajem.

- Ty wkradniesz się do środka - bąknęła brunetka. - Poradzę sobie z ochroną na zewnątrz i na tyłach - dokończyła, poprawiając rękawiczki.

- Dlaczego ty ustalasz plan? - oburzyła się niższa kobieta. - Ponadto jak poradzisz sobie z tyloma ludźmi? Senpai by ich zabił, jedna-

- Nie zabiję nikogo - warknęła, zerkając na nią przeszywającym spojrzeniem pochodzącym z krwisto czerwonych tęczówek. - Zostawiam odbicie Akutagawy z wewnątrz tobie - powiedziała, niechętnie jej na to pozwalając, a kiedy się rozdzieliły, sięgnęła po swój służbowy telefon.

 Tachihara podrapał się po skroni, rozważając słowa kobiety. Z kolei ust Gin nie opuściło żadne słowo, jak zazwyczaj.

- Czemu twierdzisz, że Czarne Jaszczurki powinny wziąć w tym udział? - zapytał wreszcie Hirotsu, jednocześnie dokładnie obserwując gesty Yuriko.

- Ponieważ to wasza przełożona? - bąknęła lakonicznie. - Przyznam szczerze, że za nią nie przepadam, jednak w tym wypadku popieram jej opinię - ciągnęła. - Wiem, że mi nie zaufacie, bądź co bądź jestem tu stosunkowo od niedawna, jednakże nadal nalegam, żebyście się zgodzili.

 Czerwonooka nakłaniała ich, by zdecydowali się udzielić im pomocy podczas misji odbijania Akutagawy, która swoją drogą była czysta samowolką.  Nie wiedzieć czemu... zgodzili się. Być może kobieta po prostu podsyciła zaistniały plan.

Miyamoto zdjęła jedną rękawiczkę, powoli podchodząc do pierwszej ofiary. Sama nie rozumiała, dlaczego działając na rzecz kogoś nie czuła niepewności, kiedy doprowadzała na skraj śmierci tych ludzi. Nie zabijała. Tej granicy nie potrafiła przekroczyć. Nieunikniona była również walka wręcz, co spowodowało, że na jej ciele pojawiło się trochę siniaków i zadrapań. Oberwała nawet w głowę, jednak szybko zregenerowała siły życiowe. Aczkolwiek sporo "odłożyła" na coś innego.

×Influence×Akutagawa×BSD×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz