×31×

563 53 3
                                    

Nosz środa znowu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nosz środa znowu.

Musiałam dodać obrazek z tomu 15 (rozdział 68) i wymazać tekst itd. i dodać. Lubię Tachiharę po prostu okej.

Komuś już moje nowe tło dało po oczach xd?

Yuriko: *Odzywa się do kogoś innego*

Akutagawa:

Akutagawa:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jesteś w stanie to zrobić?

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jesteś w stanie to zrobić?

- Nie pytałabym, gdyby to było niemożliwe.

Miyamoto była poważna. Oboje to wiedzieli.

Jednak zdawała sobie sprawę z tego, że Akutagawa chciałaby ruszyć już teraz.
- Aby cię w pełni wyleczyć potrzebuje kilku dni oraz...
- Nie więcej niż dwa dni. - Mężczyzna najwyraźniej miał w poważaniu jej ostatnie słowa i zamierzał ruszyć błyskawicznie.
Kobieta natomiast zazgrzytała zębami, po czym wyszła bez słowa. Udała się do wskazanego miejsca, by uzupełnić dzięki roślinom energię życiową, a następnie wykorzystać ją do leczenia Akutagawy. Jedyną barierą był tu kontakt. A dokładniej samo przekazanie energii. W sytuacjach kryzysowych nie skupiała się na tym, a kiedy ten był nieprzytomny nie czuła takiego zdenerwowania.
Po prostu wstydziła się.
Miała zająć się nim wieczorem, jednak przed tym postanowiła wziąć prysznic, żeby nieco się odprężyć. Miała wrażenie, że wraz z wodą z jej ciała zmywana jest krew osób, które skrzywdziła przez brak kontroli nad Zdolnością i samą sobą. Może teraz jedynie starała się usprawiedliwić swoje czyny? Czy może jednak wynikało to z czegoś innego?
Nie wiem co robić - pomyślała, zwracając wodę, a następnie wytarła ciało, zerkając na kilka małych, jak i większych blizn.
Bijąc się z ważnymi myślami weszła do salonu, gdzie czekał już ciemnooki.
Przecież mu to nie przeszkadza, tak? - powtarzała sobie w myślach, jednocześnie wspominając widok setek uschniętych roślin, które pozbawiła "życia" poprzez użycie Zdolności.
- Przestań się ociągać - mruknął, odwracając się w jej stronę. To tylko pogorszyło sytuację.
- Miejmy to już za sobą - westchnęła, pobierając skronie. - Najpierw zajmę się najgorszą raną, więc po prostu p-połóż się na łóżku i... z--dejmij koszulę - wydusiła, ledwo pamiętając o oddychaniu.
Akutagawa wydawał się jednak niewzruszony ijak gdyby nigdy nic położył się na łóżku oraz odchylił materiał. W tym momencie Miyamoto zapomniała o wszelkim wstydzie.
Musiała za wszelką cenę uleczyć tą okropną ranę, która wydawała się pożerać życie z mężczyzny.
- Zaakceptuj energię - wymamrotała, ręką ukrytą za rękawiczką odsuwając bandaże. - Banshū heiya.
Czerwonooka nachyliła się nad mężczyzną, zbliżając usta do rany, którą wcześniej odkaziła. Skóra Ryūnosuke wydawała jej się chłodna oraz delikatna, natomiast on sam poczuł dziwne ciepło, a także nijaki spokój. Ból nieco ustępował.
"Muszę go wyleczyć"
"Nie chcę kraść życia innych"
"Nie powinnam istnieć"
"Nie mogę się poddać"
"Akutagawa jest silny"
"Boję się"
"Wystarczy mi energii, żeby zasklepić ranę?"
"Nienawidzi mnie?"
"Może przeszkadza mu to?"
"Muszę go uleczyć, choćbym miała skrócić sobie życie!"
Akutagawa ze zdziwieniem spojrzał na kobietę, która teraz oparła się o bok łóżka, głowę wspierając na materacu obok jego ręki.
Wydawało mu się czy może słyszał jej myśli?
- Póki to pozwala mi walczyć, nie przeszkadza mi w jaki sposób leczysz rany - powiedział odruchowo, patrząc na swój brzuch, który wyglądał teraz o wiele lepiej. Nie czuł też już tak silnego bólu.
- O matko... - wymamrotała, odwracając głowę w drugą stronę. - Za dużo myślałam i w efekcie musiałeś usłyszeć część myśli - dokończyła wyraźnie zażenowana.

×Influence×Akutagawa×BSD×Where stories live. Discover now