5.

4.9K 120 33
                                    

Byłam zażenowana. Co prawda mogłam się spodziewać, że prędzej czy później ona i tak odkryje prawdę, ale, że aż tak szybko? 

-Chodziło o długiego no...-mruknęłam cicho spuszczając wzrok 

-Wiem.-Rey wyglądała jakby nagle dostała jakąś różową strzałą Anioła- Ale ty wiesz, że gdybyś była mu obojętna pewnie wyruchałby cię tak, że nie mogłabyś chodzić?

-C-co masz na myśli?- prychnęłam

-Podobasz mu się! 

W tym momencie zadzwonił dzwonek. Może to i dobrze, bo Rey nie słyszała jak krztuszę się powietrzem, lub własną śliną. 

-Przecież nawet się nie znamy!- krzyknęłam 

-Oj no nie wymyślaj. Wiem, że on też ci się podoba! 

-Nie prawda! Nie masz dowodów! Bo niby skąd masz mieć jakiś dowód? Śledzisz mnie? A może masz założoną jakąś kamerkę w moim gardle! Wiesz, że tak nie wolno! Przyjaźnimy się, ale to nie daje ci dostępu do mojego życiu miłosnego!!!

-Właśnie po tym wiem, że się w nim zakochałaś...-prychnęła

-Pierdol się! Idę na lekcję...

-Też cię kocham! 

I tak rozeszłyśmy się w swoje strony. Ja naburmuszona i zła, a ona zadowolona z siebie. Miała rację, gdy się stresuję i kłamię za dużo gadam i często od rzeczy. Nie zważając już na ten dziwny fakt poszłam do klasy informatycznej. Od razu gdy weszłam w oczy rzuciły mi się te miodowe tęczówki. Niestety Nate nawet nie zwrócił uwagi na otwierające się drzwi. Był zbyt zajęty pisaniem z kimś. W sumie było mi smutno. Usiadłam na swoim miejscu trochę naburmuszona i czekałam na rozwój zdarzeń. Wtem do sali wszedł mój nauczyciel i bez żadnego entuzjazmu czy chęci do życia przywitał się z klasą, po czym usiadł przy swoim biurku. Otworzył swój słynny Niebieski Zeszycik, który niejednemu uczniowi śnił się po nocach, założył na nos okulary i zaczął śledzić uważnie nasze nazwiska. Nie wiedziałam co się święci. Ten człowiek, choć z zewnątrz wygląda na zupełnie normalnego staruszka, w środku jest bestią! No bo cóż za okrutnik jest dolny do niezapowiedzianej kartkówki, na pierwszej lekcji w poniedziałek?! Przecież tak nie można!

-Klaso...-odezwał się-...Uznałem, że macie za dużo wolnego czasu, więc postanowiłem zadać wam projekt! 

Ten człowiek to prawdziwy potwór! Jak można uznawać, że MY mamy za dużo wolnego czasu?! MY?! Uczniowie którzy realizują swoje pasje, którzy stawiają sobie szkołę na pierwszym i jedynym miejscu. Uczniowie, których priorytetem jest uczyć się i nie przynieść wstydu swojej jakże wspaniałej placówce. Okej, wyczujcie sarkazm! 

-Jaki to projekt, panie profesorze?- zapytała ta jedna klasowa kujonka.

-Będziecie musieli sporządzić prezentację, która opowie o dokładnej budowie komputera. Ma być opisany, każdy najmniejszy szczegół. Każdy procesor, każdy kabelek.- wyjaśnił najwyraźniej dumny z siebie.- Dobiorę was w pary i mam nadzieję, że będzie to na prawdę rzetelnie przygotowana praca!

Zdjął z swej siwej głowy kapelusz po czym wrzucił do niego karteczki, które najwidoczniej przygotował już wcześniej. Włożył tam dłoń po czym zaczął wyjmować przypadkowe karteczki. W końcu padło moje nazwisko.

-Katy Hilfiger wraz z...- powiedział odginając drugą kartkę.-... Nathanielem Shey.

<><><><><><><><><><><><><>

Siema moje kotki! Strasznie przepraszam za tak długą przerwę, ale postaram się by to się nie powtórzyło!

Dajcie znać jak podoba się rozdział i czy się nie gniewacie! Bayo! 

I'm Rich BitchΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα