66.

2.2K 87 0
                                    

Tak w końcu dojechaliśmy po dwugodzinnej jeździe. Najbardziej rozbawił mnie fakt, że David całą drogę siedział z zamkniętymi oczami, tłumacząc to tak, że boi się o swoje drogocenne felgi. Jasne, bo to nie tak, że jeżdżę od roku. Naprawdę miałam nadzieję, że mieszkanie mnie zadowoli, bo nie mam ochoty szukać kolejnego. Od początku wiedzieliśmy, że chcemy wyposażone i wykończone wnętrze, bo bieganie po salonach meblowych niekoniecznie mi pasuje. Tak więc stanęliśmy przed drzwiami, a David otworzył je kluczem, który dostaliśmy od właściciela. Powiem szczerze, że za taką cenę spodziewałam się czegoś dużo gorszego, a to co spotkałam w środku mile mnie zaskoczyło.  

Sam przedpokój robił dobre wrażenie. Było to niewielkie pomieszczenie na którego końcu znajdowały się drzwi, oraz łuk. Drzwi prowadziły do korytarza, który z kolei dawał możliwość przejścia do sypialni i łazienki. Łuk natomiast stanowił wejście do salonu połączonego z kuchnią. Salon i przedpokój to pokoje z białymi ścianami, beżowymi panelami oraz białymi meblami. Na środku salonu znajdowała się szara, duża sofa, a przed nią szklany stolik kawowy. Pod meblami rozciągał się biały, puchaty dywan. Przed kanapą stała podłużna, biała komoda, a na niej spory telewizor. Jedną ścianę pokoju w całości pokrywało okno. Wiem, że narzekałam na ilość okien do mycia, ale chyba mogę przymknąć na to oko, przez widok jaki rozciąga się za szybą. Widać miasto Santa Monica w całej jego okazałości, a w dodatku ujmuje również skrawek plaży i oceanu. 

Kuchnia natomiast jest utrzymana w odcieniach szarości i czerni oraz była niewielkim pomieszczeniem. Jedną ścianę pokrywały blaty, szafki ścienne, kuchenka, zlew i lodówka. Na środku natomiast znajdowała się wyspa kuchenna oraz kilka wysokich krzeseł. Tutaj na szczęście nie było już miejsca na okno. Następna była łazienka, która była najmniejszym pomieszczeniem w mieszkaniu. Ściany były pomalowane zieloną farbą, a podłogę zdobiły kafelki w tym samym kolorze. Jedną ścianę zakrywał duży prysznic połączony z wanną, po prawej stronie była toaleta i szafka, a po prawej umywalka z na prawdę ogromnym lustrem. 

Sypialni najbardziej się obawiałam. Zawsze przywiązywałam dużą uwagę do warunków w jakich śpię. Mimo iż cała reszta na prawdę mi się podobała to jeśli sypialnia nie spełni moich oczekiwań będę musiała znaleźć coś innego. Był to średnich rozmiarów pokój utrzymany w kolorach pudrowego różu i beżu. Na środku stało ogromne łóżko, a nad nim świecił się neon, który naprawdę niesamowicie mi się podoba. Po prawej stronie stoi duża szafa z lustrem w kolorze jasnego drewna. Po lewej zaś znajduje się duże okno przysłonięte różową zasłoną, a pod nim drewniane biurko. 

-To jak? Co ci nie pasuje tym razem?- spytał David, który opierał się o framugę szklanych drzwi.

-A wiesz, że tym razem nic. Jest wspaniale. Na prawdę mi się podoba. 

-Poważnie? Tego się nie spodziewałem.- prychnął- To co? Dzwonimy do właściciela?

-Dzwonimy!

I'm Rich BitchDove le storie prendono vita. Scoprilo ora