Długo jeszcze leżałam na wygodnym łóżku, trzymając w objęciach mojego śpiącego aniołka. Jestem pod wrażeniem ile ten człowiek może spać. No, ale cóż mu się dziwić. W końcu jednak usłyszałam cichy pomruk, a jego niesamowite oczy spojrzały na mnie.
-Cześć kochanie.-powiedziałam uśmiechając się od ucha do ucha. Smutki czas odrzucić w niepamięć.
-Dzień dobry...-wymruczał i znów położył się na moim brzuchu. Przysięgam, że gdybym nie leżała plackiem na łóżko, dawno leżałabym jaka długa na ziemi oszołomiona jego porannym głosem.
-Jak się czujesz?- znów na mnie spojrzał mrużąc oczy jakby musiał dokładnie przeanalizować zadane przeze mnie pytanie.
-Dobrze. Dlaczego pytasz?
-Po prostu.-wzruszyłam ramionami i pocałowałam go w czoło
-No, a ty? Wszystko w porządku, nic cię nie boli?- podniósł się na rękach tak, że był teraz nade mną
-Nie kochanie. Czuję się dobrze, bo ty tu jesteś.- tymi prostymi słowami wywołałam szczery uśmiech na jego ustach
-Skarbie słuchaj...-usiadł po turecku obok mnie-...chciałem cię o to zapytać, ale jakoś nie było okazji. Niedługo kończy się rok szkolny i pomyślałem, że na pewno chciałabyś studiować. Wiesz już gdzie?
-Tak mam już jedną uczelnię, która mnie interesuje, a co?
-Gdzie?
-Santa Monica Collage.- z tymi słowami na jego usta wkradł się chytry uśmieszek- Co?
-Tak sobie myślałem. Co byś powiedziała na wspólne mieszkanie? Od jakiegoś czasu chciałem się przenieś do Santa Monica Collage, ale czekałem na twoją decyzję.
-David, żartujesz?-pisnęłam przykładając ręce do ust- Oczywiście, że chcę!
Nie mogłam w to uwierzyć. Rano leżąc z nim w objęciach rozkoszowałam się wspólnym porankiem, a teraz to ma być nasza codzienność? Mój Boże, to spełnienie moich pieprzonych marzeń!
-Ale co na to twoi rodzice?-zapytałam
-Nie mają nic przeciwko. -wzruszył ramionami całując mnie w czoło
-Więc? Kiedy się przeprowadzamy?-spytałam z entuzjazmem, a on tylko cicho zachichotał
-Może najpierw skończysz szkołę? I znajdziemy odpowiednie mieszkanie?
-Kiedy ja się już nie mogę doczekać!
-Ja też.-znów położył się na poduszce i przymknął oczy chyba próbując znów zasnąć.
O nie kochanie, to mój dom.
Wzięłam swoją poduszkę i uderzyłam go w twarz, co spotkało się z jego pytającym wzrokiem. Uderzyłam go jeszcze raz. David bez słowa wyjął swoją spod głowy i uderzył mnie. No i chyba w tej sposób mój pokój pod koniec 'wojny' wyglądał jak chmurka.
CZYTASZ
I'm Rich Bitch
RomanceKaty Hilfiger jest typową córeczką tatusia, która zalicza wszystko i wszystkich. Jej ciemnobrązowe, długie włosy, niebieskie oczy i zgrabne ciało to coś co stało się obiektem westchnień całej męskiej części szkoły. Ona jednak trzyma się swojego chło...