Rozdział 28

151 28 12
                                    

Remus POV

Oficjalnie stwierdzam, to jest najlepsze zadanie, jakie dostaliśmy. Liczyłem na to, że będzie takich o wiele więcej.

Może czasami dało się przestraszyć przez hałas, wydawany przez nieznane mi zwierzęta, jednak nic specjalnego tutaj nie robiliśmy.

W ogóle nic nie robiliśmy, jeśli by skupić się na nieprzyjemnych rzeczach.

Po prostu siedzieliśmy, spędzając wspólnie czas, tak jakby zadania nie istniały, jak w poprzednim roku szkolnym.

Było cudownie.

Do pełni szczęście brakowało mi tutaj jedynie Blacka.

- Chłopaki, gramy w prawda czy wyzwanie - stwierdził James.

Było do tego zbyt mało osób, jednak nam to nie przeszkadzało. Stwierdziliśmy, że dla osoby, która jako pierwsza odmówi powiedzenia, lub zrobienia czegoś, będzie kara. Taka, że do końca września sprząta i ogarnia pokój

Po tym, jeszcze bardziej miałem ochotę zagrać, zwykle sprzątaliśmy wspólnie, lub po kolei, a w ogóle nie sprzątanie przez miesiąc brzmiało kusząco.

Usiedliśmy w okręgu, nie mieliśmy żadnej butelki do kręcenia, wiec użyliśmy małego patyka, tutaj niezbyt chciał się kręcić, więc trochę zmieniliśmy swoje położenia.

Patyk, zakręcony przeze mnie wskazał na mnie. Od razu powiedziałem, że chce prawdę. Wolałem nie wiedzieć, jakie wyzwanie wymyślą, nie miałem ochoty na jedzenie robaków, czy mchu.

- Gdy wtedy wszedłem wam do pokoju, to byliście już razem? - spytał Peter.

- Nie - odpowiedziałem trochę niepewnie, sam dopiero przy odpowiedzi Syriusza, dowiedziałem się, że w ogóle jesteśmy razem. Nie wiedziałem kiedy zaczął się nasz związek, może według niego, przy tamtym pocałunku.

Nie wiedziałem, a wolałem nie odpowiadać inaczej, niż by on odpowiedział.

Dla mnie on chyba rozpoczął się, gdy Syriusz to potwierdził reszcie.

Po tym pytaniu już wiedziałem, że większość pytań do mnie będzie o ten związek.

Zakręciłem patykiem, który wskazał na Jamesa.

- Prawda

- Jesteś zazdrosny o Snape'a?

- Raczej nie - odpowiedział bez zastanowienia, a następnie zakręcił patykiem.

Który wskazał ponownie na niego, więc zaklęcie ponownie, tym razem wskazał na Petera.

- Prawda.

- Przy tym tygodniowym zadaniu, w czwartek o czym rozmawiałeś z Septimą Vector, że nam nie chciałeś tego powiedzieć.

Mogłem się spodziewać, tego co usłyszałem, jednak nie pomyślałem o tym.

Syriusz POV

Wróciłem już do swojego pokoju, spojrzałem na poprzedni list z zadaniami.

Żeby odzyskać Jamesa, musiałem nie wrócić do Hogwartu tego dnia, tylko kolejnego wieczorem i wymyślić coś, w co każdy, nawet moi przyjaciele uwierzą.

Wiedziałem, że uda mi się to wykonywać, wiec przejechałem wzrokiem na następne zadanie, tym razem z odzyskaniem Remusa.

**

Odpowiadam ze spoilerami do książki na 2 pierwsze pytania tak/nie

behind the letters ✔️Where stories live. Discover now