18 *I care about you*

602 49 13
                                    

-slucham ? - zapytałam zdziwiona,

-to co słyszałaś. Mamy problemy. Podobno zaniedbujesz stado i zadajesz się z wampirami, ba! nawet jesteś z jednym w związku ! Twój ojciec i twoja przeznaczona zapewnie przewracają się w grobie! - i tu mnie wkurwił,

-nie waż się o nich wspominać - warknełam  powstrzymując się od rozszarpania go.

-spokojnie. Lauren musisz zerwać z tą wampirzycą jeżeli chcesz być dalej alfą no i musisz przejść szkolenie -, gotowało się we mnie,

-jakie szkolenie ?- warknełam,

-zapraszam - wyszliśmy z sali na boisko gdzie było pełno żołnierzy, w głównej mierze alf i bet,

-tak wyglądają szkolenia, odbywają się co roku każdy jest na innym poziomie ty też musisz takowe przejść,

-ile mnie nie będzie w domu ?- zapytałam,

- miesiąc - odpowiedział,

-kiedy ?

-czas masz do końca tego roku jeżeli nie zaliczysz tego to są dwie opcje pójdziesz siedzieć a wiesz co to oznacza lub zostaniesz wygnana z Florydy .- obie opcje nie są mi na rękę,

-dobrze niedługo się zgłoszę - mruknęłam - coś jeszcze ?- zapytałam,

- nie to wszytko. - nie żegnając się wyszłam z tamtąd jak najszybciej
W drodze do domu zatrzymałam się po kawę,

-To Lauren Jauregui!!- usłyszałam pisk za sobą. Nim zdążyłam cokolwiek zrobić ludzkie szczenie około 12 lat rzuciło się na mnie a ja byłam w szoku .

-uwielbiam twoją piosenkę z Halsey ! Mogę zdjęcie ? - patrzałam się na nią tempo - coś nie tak ?

- przepraszam jestem w szoku, nie sądziłam że komuś może się spodobać mój głos - odpowiedziałam,

-żartujesz ? Jesteś niesamowita. Czekam na twoje solowe piosenki ! - zrobiłam sobie z dziewczyną zdjęcie zamówiłam kawę i wróciłam do samochodu,

Do: Halsey
Wytłumacz mi dlaczego dzieciaki rzucają się na mnie i chcą zdjęcie ?.

Halsey
To się nazywa sława . Ciesz się . Singiel się przyjął . Pieniądze już są na twoim koncie i mam kolejną propozycję. Co ty na to by nagrać teledysk?

Do: Halsey
Kiedy ?

Halsey
Za tydzień ?

Do: Halsey
Dam ci znać bo mam przejebane u starszyzny i nie wiem czy nie będę na szkoleniu .

Halsey
W porządku

Wszytko było nowe w radiu co chwilę leciała moja piosenka z Ash,
Może i Alexa miała rację .
Ruszyłam na plażę byłam ciekawa czy Lucy znowu coś odwali .gdy byłam na miejscu zobaczyłam Vives która całowała się z Ferrer,

-widze zbliżyłyście się. - parsknełam wyjmując piwo z lodówki,

- to nie tak - zaczęła Lucy na co parsknełam,

-nie obchodzi mnie to Lucy dobrze wiesz jakie mam odczucie do tego wszystkiego - mruknęłam - pozatym rada nie jest przychylna na nasz "związek "  lubię cię ale to raczej nie ma sensu -widzialam że ją zraniłam ale co miałam jej innego powiedzieć ?

-stara twoja piosenka leci wszędzie !- powiedziała podekscytowana Alexa nagle schodząc z góry,

-uwierz że też się cieszę, lecimy na jakieś jedzenie ? Myślę że Lucy i Vero nas nie potrzebują by dobrze się bawić - mrugnełam do nich z uśmiechem . Wyszłam z Alexa i pojechaliśmy do jednej z najlepszych restauracji w Miami,

S-W - Angel Or Demon? -CamrenWhere stories live. Discover now