2*letter*

814 71 13
                                    

Każdy dzień był dla mnie udręką . Nie chciałam się budzic nie chciałam wstawać, ale stado potrzebuje alfy a jestem tu jedyną .
Wstałam ogarnęłam się i wyszłam z domu na cmentarz . Kupiłam nowe znicze i kwiaty  jak i dla ojca tak i dla mojej jedynej .... bolało  mnie to gdy tam byłam ale  nie potrafiłam inaczej .
Nagle dostałam Sms'a od Dinah

Dinah
Rozumiem wszystko ale jeżeli gdzieś wychodzisz napisz kartkę czy coś żebyśmy  się z matką i resztą nie martwiły.

Ma rację.  Ale nie miałam do tego głowy
-tak bardzo za Tobą tęsknię Camzi - powiedziałam łamiącym się głosem wpatrując się w pomnik - i pomimo że Cię już nie ma dalej czuje jakbyś była  to pochrzanione że nie byłam i nic nie wiedziałam  o twoim pogrzebie . Że nie mogłam się pożegnać że nie mogłam Cię przeprosić i powiedzieć jak bardzo Cię kocham - mój głos się  łamał. 
-oh Jauregui nie mogę  już tego słuchać - usłyszałam  znienawidzony przeze mnie głos Taylor Swift
-wypierdalaj zanim coś ci zrobie - warknełam
-słuchaj akcja z Halsey była już kupę czasu temu nie jestem twoim wrogiem- westchneła- często tu bywam i często  Cię widzę i słyszę.  Nie powinnam tego mówić ale na prawdę nie mogę patrzeć jak cierpisz .  Dla swojego dobra i nie tylko, pogrzeb jeszcze w tej sprawie.  Jesteś pewna że to ona tam leży?- wskazała na pomnik - pomyśl  logicznie Lauren .
- co masz na m- nim dokończyłam jej już nie było.
Wiem że Camili już nie ma . Widziałam jej ciało leżące podczas bitwy ..  jej matka to teoretycznie  potwierdziła...  to wszystko  tak bolało....
A co jeżeli Taylor ma rację i moja mała  Camz gdzieś  żyje? Jeżeli  tak to oznacza że albo nie chce mieć nic ze mną do czynienia albo ktoś ją porwał.
Wiem że nie zostawiłaby mnie bez słowa. Więc zostaje tylko jedna opcja..
Nie .
To niemożliwe, Camz nie żyje i to potwierdzono,  właśnie  stoję naprzeciw dowodą.
To wszystko jest takie pochrzanione...
Wróciłam do domu I zamknęłam się w pokoju

Nieznany
Długo będziesz się jeszcze tak użalać? Ona tego by nie chciała, pozatym nie wiesz czy na pewno nie żyje

Lauren
Kim jesteś?

Nieznany
Nie mogę ci powiedzieć

Lauren
Swift

Nieznany
Próbuj dalej  skarbie;)

Lauren
Halsey

Nieznay
Spotkajmy się o 23 w lesie koło jej domu, a się dowiesz

Lauren
Skąd mam wiedzieć czy nie chcesz mnie zabić?

Nieznany
Przyjdziesz  ponieważ mam informacje o Camili

Niestety miał rację... ale nie  miałam nic do stracenia . ..

Lauren
Lepiej żebym nie musiała czekać.

Nieznany
To ja powinnam to napisać;)

Lauren
Cokolwiek

- Lauren świeżaki nie chcą iść na trening - do pokoju weszła Dinah .
-zaraz będę - wychrypałam .
Ogarnęłam się i pobiegłam w stronę polany na której wszyscy byli
-nasza alfą przybyła, pokłońcie się niewierni- warkneła  Dinah, a oni odrazu to zrobili
-doszły mnie słuchy że  sprzeciwiacie się mojej prawej ręce Dinah Jane- powiedziałam  chłodno- lepiej dla Was kurwa żebyście tam poszli  bo karze was wypatroszyć rozumiecie to?!- wydarła się, wystraszone pary  oczu patrzyły na mnie z strachem - nie usłyszałam odpowiedzi!- kontynuowałam,
- tak jest,- odpowiedzieli chórem,
- lepiej dla Was żebym nie musiała już tu więcej przychodzić, i żeby kapitan się na was nie skarżyła- warknełam i odeszłam.
O 22  zaczęłam się szykować do wyjścia,  gdy byłam gotowa wybiegłam z domu .
Po 10 minutach biegu byłam   w wyznaczonym  miejscu.  Była 22:50 . Jeszcze 10 minut...
- Jestem tylko wysłannikiem - usłyszałam wystraszony głos za sobą . Obróciłam się, zauważyłam jakiegoś nieznanego mi brunetka . Podał mi list. Automatycznie na niego spojrzałam, a później podniosła głowę by spojrzeć na chłopaka, ale go już nie było.
Co to ma znaczyć?

Lauren
Miałeś się zjawić. Okłamałaś mnie!

Nieznany
To nie prawda Lauren . Otwórz list w domu a się przekonasz . Dostosuj się . Nic nie jest proste

Cholerna oszustka. 
Wróciłam do domu, nie obeszło się bez kazania Normani i Dinah . Zamknęłam się w pokoju i zaczełam czytać

Droga Lauren,

Powinnaś zacząć od nowa, a temat Camili zakończyć raz na zawsze dla waszego bezpieczeństwa. Nie mogę ujawnić kim jestem dla swojego bezpieczeństwa, ale wiedz że Camila żyje i ma się dobrze, ale musisz o niej zapomnieć. Nie ma już was ... gdy będziecie razem  któreś z was naprawdę zginie, wiesz dlaczego na Ciebie polują. Pilnuj się bo obmyślają nowy plan, nie dzieje się dobrze . Pewnie zechcesz dowodów że z Camilą wszystko okej prawda ? Musisz sama je znaleźć, a nie są daleko. To miejsce spotkania nie było przypadkiem, pomyśl dobrze Jauregui . Ps1. uważaj na swój cień i nie ufaj nikomu .

Nieznana

Ps2. CAMILA DALEJ JEST ZŁA O ZAKŁAD BUT KOCHA CIĘ DALEJ ALE NIE MA WYBORU

Co to za pierdolone  brednie  i kłamstwa ?! Kto śmiał ze mnie zakpić?!

Beng mamy kolejny rozdział . Szczęśliwego nowego roku 😜🌙♥️

S-W - Angel Or Demon? -CamrenDove le storie prendono vita. Scoprilo ora