23 *merry me Jauregui*

531 51 21
                                    

Na tej skalę bez ruchu siedziałam trzy dni. Wiedziałam że mnie szukają więc dałam sygnał że żyje i że mają mnie nie szukać poprzez moje wycie bo wszystko zostawiłam u Lucy, stale rozmawiałam z księżycem prosząc bogów o powrót mojej luby...
Trzeciego dnia bezsilna w mojej bestialskiej postaci zaczęłam czołgać się do domu, wyglądałam jakby tir mnie potrącił ale to nie tir to coś gorszego.
Gdy wkroczyłam na moje podwórko padłam na ziemię . Nie miałam siły,

-Lauren ! - usłyszałam krzyk Zayna i Dinah . Ja tylko skomlałam, naprawdę wyglądałam jak porzucony i zbity pies ....
Zayn wziął mnie na ręce i biegł do domu

Dinah

Słyszałam wszystkie jej myśli. Była tak bezsilna że nie miała siły by ich zablokować. Tam ujrzałam tylko cierpienie i smutek . Od Lucy jedyne co wiedziałam że miała sen krzyknęła imię którego dawno unikała i wybiegła z domu,
Zayn przyniusł ją gdy była zmieniona w wilka,

Lauren co się stało ? Zapytałam głaszcząc ją po grzbiecie,

Była w moich snach. Wzdrygłam się na te słowa, jak to możliwe ? To raczej tylko sny
Chciałabym Dinah ale to była ona. Kazała mi o sobie zapomnieć i być z Lucy . Nie wierzyła w moje uczucia co do niej ona myśli że wolę Lucy. Ostatnie co powiedziała to że mam was wyściskać i odeszła.

Czułam ten ból tą ciemność która ją osacza. Bałam się że Lauren nie będzie potrafiła po tym funkcjonować
Cholernie tęsknię za Camilą i cieszę się że o nas tam pamięta ale pokazywanie się Lauren nie było dobrym pomysłem bo już się prawie pozbierała, teraz znowu będzie to samo,nie możemy stracić jeszcze jej. Wstałam i poszłam do kuchni gdzie była Normani wtuliłam się w nią,

- słyszałam - powiedziała głaszcząc mnie po plecach,

-martwie się o nią - westchnęłam ,

-to Jauregui wyliżę się nie jedno przeżyła - odpowiedziała całując mnie w czoło - chodź zrobimy jej coś do jedzenia ...

Sofia

Siedziałam sama w domu oglądając serial nagle ktoś się we mnie wtulił, wiedziałam że to ona, zaczęła płakać,

-co się stało ?- zapytałam głaszcząc ją po włosach,

-musialam to zrobić - wypłakała - nie potrafię jej tego zrobić pomimo wszystko kocham ją - westchnęłam na jej słowa,

- dlatego chciałam jej powiedzieć, byłoby inaczej znalazłybyście wyjście, to nie bo Renee, matka i ty oczywiście musiałyście postawić na swoim . Ona na to nie zasługuje,

- nie była lepsza ...

-Ale nie zrobiła ci tego co ty jej. W przeciwieństwie do ciebie ona jest święta - mruknęłam wstając i idąc do pokoju,

-rozumiesz że nie dali mi wyboru ?!

-zawsze jest jakaś furtka Czyż nie Cabello? - warknełam odchodząc ale zaraz była przy mnie przypierając mnie lekko do ściany,

-nie zapominaj kto tu jest starszy i silniejszy smrodzie - uśmiechnęła się cwano,

-w takie sztuczki baw się z Lauren . Dobrze wiem że mi nic nie zrobisz - parsknełam,

-nie mów jej nic, prosze- stanęła na przeciw mnie

-nie zamierzam. To twój smród - wyminełam ją- Renee....

Lauren

Od godziny byłam już w swojej ludzkiej postaci . Wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka . Miałam dosyć, Odblokowałam telefon który Dinah odebrała od Lucy,
Przeglądałam Instagrama i trafiłam na artykuł plotkarski

 Miałam dosyć, Odblokowałam telefon który Dinah odebrała od Lucy,Przeglądałam Instagrama i trafiłam na artykuł plotkarski

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Florydanews: Perrie Edwards piosenkarka little mix widziana z tajemniczą niską kobietą. Są w związku ? Cała prawda  na naszej stronie !

Co to kurwa ma być ? Allyson i Perrie się umawiają i dlaczego żadna mi nie powiedziała .

Lauren : wiedziałeś? *Link*

Chris: nie. Skąd miałem wiedzieć jak z nią nie gadam ?

Lauren : Ostatnio byliście dosyć blisko

Chris: nie zrobiłbym ci tego wiem że byłoby dla ciebie to dziwne pozatym Brooke nie jest w moim typie.

Lauren: nie uważam jej za złą i nie miałabym nic przeciwko ale jak widzisz ona gustuje w dziewczynkach. I to tych które ja mam widocznie na oku :)

Chris: o czym mówisz ?

Lauren: pierw  Camila teraz Perrie  do Lucy też się przystawiła . Allyson lubi to co moje widocznie ;)

Chris: tak nie jest. Mniejsza nie mam ochoty o tym pisać .

Parsknełam, napisałam mu tylko prawdę . Co zazdrosny o nią jest ?

Lauren: widzę że ty i Brooke mieliście randkę . Długo to trwa ?

Perrie: przyjaźnimy się tylko

Lauren: przyjaźń z korzyściami hmmm nieźle

Perrie: co ty mi zarzucasz Lauren ? Ja i Ally jesteśmy przyjaciółmi jesteś zazdrosna?

Lauren: mam kogoś więc nie mam o co ;)

Wywróciłam oczami wszyscy mnie wkurwiali, wzięłam głęboki wdech i poczułam inną osobę w domu. Była to Lucy, kurwa zaczyna się. Nagle usłyszałam pukanie,

-wejdz Lucy - mruknełam,

-jak się czujesz ?- zapytała delikatnie,

-źle - odpowiedziałam nie patrząc na nią. Ta nic nie mówiąc usiadła mi na kolanach i mnie przytuliła

-połóż się, poleżymy w ciszy wiem że ci to pomaga - szeptała. Poszłam za jej radą leżeliśmy wtulone w siebie ona gładziła moje plecy, wpatrywałyśmy sobie w oczy
Bez  słów po prostu tylko my dwie i nikt więcej, kobieta zaczeła całować  moją szczękę  nagle wyszeptała,

-Wyjdz za mnie Jauregui- szybko się podniosłam. Camila była tą którą chciałam poślubić, ale jej już nie ma..

-Mówisz serio?- zapytałam dalej będąc w szoku,

-tak, Lauren daj mi szansę a sprawie że życie stanie się łatwiejsze- złapała mnie za rękę - to jak ?- zapytała po chwili ciszy
Pewnie będę tego żałować. Ale wiem że Lucy mnie nie skrzywdzi .

Wybacz mi Camila za zranienie ciebie, Ale zgodnie z twoją wolą, zaczynam od nowa....

-dobrze. Poślubię cię Lucy ...

Słowa czyny, czyny słowa . Co będzie dalej ? Czy będzie lepiej? A może gorzej ? Zobaczymy ;) miłość jest skomplikowana ..

S-W - Angel Or Demon? -CamrenWhere stories live. Discover now