25 * i know who you are*

502 49 11
                                    

Obudziłam się z bólem głowy . Dokładnie pamiętałam temten wieczór, nie potrzebnie naskoczyłam tak na Ally, byłam zła na Lucy i Zayna, a Allyson była pod ręką .
Zeszłam na dół i zastałam niecodzienny widok . Allyson i mój brat Chris się całują ,
-co wy kurwa robicie ?- warknełam,
Odstraszenie odskoczyli od siebie,

-Lauren nie bądź zła na niego to ja go pocałowałam - szybko powiedziała Brooke,

-Ja ją kocham - wypalił. A ja się skrzywiłam- jest moją przeznaczoną- nagle w kuchni zebrało się reszta paczki. Wiedziałam że wiedzieli przedemną,

-jesteś pewien ?- zapytałam na co on kiwnął głową, podeszłam do Brooke.
-jak go skrzywdzisz to cię zabije - warknełam - rozumiemy się ?- kiwnęła głową . Minęłam ją i nalałam sobie wody
-to tyle. Żadnej awantury i rozlewu krwi ?- zapytał Louis,

-na przeznaczonych nic nie poradzimy. Coś o tym wiesz Louis - odpowiedziałam spokojnie, spojrzałam na moją dłoń na której był pierścionek.- Lucy się odzywała ?- zapytałam,

-nie - odpowiedziała Mani, ja tylko kiwnełam głową na to że zrozumiałam, zjadłam śniadanie przebrałam się w ciuchy sportowe i poszłam z najmłodszymi ze stada na trening, uczyłam ich samoobrony i to jak kontrolować emocje. Zazwyczaj Liam z nimi trenował bo mnie nie było, ale muszę wziąć się za obowiązki bo zapomną kto jest ich alfą.
Po zakończonym udanym treningu wracałam już do domu zauważyłam że czeka na mnie Halsey,

-co chcesz Ash ? - zapytałam,

-przygotuj się dzisiaj nagrywamy teledysk - wywróciłam oczami średnio chciało mi się jechać gdziekolwiek. Ale to zrobiłam, wzięłam prysznic ogarnęłam się po czym pojechałam z Halsey do studia które okazało się klubem bokserskim. Nagraliśmy scenę gdzie ja i Halsey mamy pojedynek i niby przegrywam, phi wiadomo że Halsey nie ma ze mną szans ale niech jej będzie. Po  nagraniach wpłacili mi pieniądze na konto po czym udałam się do domu. Zastanawiałam się dlaczego Lucy się jeszcze nie odezwała...

Do: Lu
Wszystko w porządku?

Od: Lu
Nie mam czasu, staram się namierzyć Gigi

Od: Lu
Dla ciebie zrobię wszystko

Na tą wiadomość się uśmiechnęłam. Było to urocze, cieszyłam się że poślubię Lucy, jest tego warta,
-co się szczerzysz ?- obok mnie usiadła Normani,

-nic- odpowiedziałam, a ona mnie szturchneła na co lekko się zaśmiałam - cieszę się że wychodzę za Lucy wiesz ?- widziałam zaszokowanie na jej twarzy

-na prawdę ?

-tak, jest świetną kobietą. Wiem że przy niej odnajdę cząstkę szczęścia - odpowiedziałam,

-a co z - urwała,

-chciała bym zaczęła od nowa więc to robię. Zawsze będzie w moim sercu i będę ją kochać ale chcę być szczęśliwa - odpowiedziałam zmieszana,

-pamietaj że masz nasze wsparcie Lauren. Cieszę się twoim szczęściem - uśmiechneła się. Przytuliłam się do niej,

-dziękuje Mani - siedziałyśmy tak patrząc na jakieś bzdury w telewizji,

-ooo moje dwie ulubione kobiety razem, jak miło - usłyszałam głos Dinah , usiadła między nami obejmując nas,

-Lauren się cieszy że wychodzi za Lucy - odrazu powiedziała Mani,

-ooo moja Laur tak szybko dorasta - Dinah udała że wyciera łzy,

-wal się - zaśmiałam się .

Do: Lu
Ciszę się że będziesz moją żoną.

Połączenie przychodzące :
Lu

S-W - Angel Or Demon? -CamrenWhere stories live. Discover now