Rozdział 1: Moja mama wychodzi za mąż!

6.8K 126 43
                                    

Kochani, bardzo się cieszę, że jednooki_kot dołączyła do naszej nowelkowej rodziny. Z miłości do Addicted będzie dla Was tłumaczyć tę nowelkę. Trzymajcie kciuki i wysyłajcie pozytywną energię.

Jesienią będzie co czytać :)

_________________________________________________________

          - Tato, mama wychodzi za mąż.

          - Gratulacje dla niej z okazji ślubu!

          Wczesnym rankiem Bai Luo Yin obudził się z niepokojem i poczuł, że tył jego uszu oraz szyja są ciepłe i mokre od potu. Ponieważ upalne letnie dni jeszcze nie minęły, codziennie gdy otwierał oczy, oślepiały go promienie porannego słońca wpadające do jego małego pokoju.

          Chcąc pozbyć się senności, od niechcenia otarł dłonią pot ze skóry. Po kilku sekundach wszystkie kropelki potu zniknęły pozostawiając mu na dłoni uczucie wilgoci, które nieco go irytowało. Właśnie zaczął się poranek, a on już płonął ze złości.

          Kiedy w końcu zmusił się, by usiąść, leniwie założył kapcie. Następnie powoli powlókł nogi do umywalki znajdującej się w podwórku i zwiesił głowę pod kranem. Lodowata, bieżąca woda natychmiast spłynęła prosto w dół po jego karku, w końcu trochę ożywiając jego nastrój.

          W tym czasie Bai Han Qi, ojciec Bai Lou Yina, właśnie zamiatał dziedziniec. Był mężczyzną o wzroście 185 cm i zajmował się wszystkimi sprawami bytowymi rodziny. Lubił sprzątać i dbać o dom, choć wychodziło mu to niezwykle marnie. W rezultacie jego syn, chcąc nie chcąc, miał go za dziwaka.

          Kiedy chłopak umył zęby, pobulgotał wodą z kubka, który stał przy odpływie, po czym splunął do zlewu. Kiedy odkręcił kran, by biała piana odpłynęła, zauważył, że poziom wody w zlewie wzrósł jeszcze bardziej. Najwyraźniej odpływ znowu się zatkał.

          Minutę później Bai Luo Yin użył drewnianego patyka, aby wyjąć kawałek szmaty, który znajdował się w zlewie, dzięki czemu woda odpłynęła szybko i bez większych przeszkód.

         - Tato, znowu wrzuciłeś moją bieliznę do zlewu.

         Bai Han Qi zamiótł podwórko tylko do połowy i nagle zatrzymał się, gdy tylko usłyszał te słowa. Upuścił miotłę i podszedł do dwóch słupków połączonych liną, której używali do suszenia ubrań. Raz, dwa, trzy... przeliczył kilka razy i zdecydowanie brakowało jednej sztuki bielizny. Zapewne wpadła do zlewu razem z brudną wodą i proszkiem, kiedy robił pranie.

        - Hej, nie wyrzucaj tego. Po wypraniu można je nadal nosić.

        Chłopak był tak zły, że aż mu się spocił czubek nosa.

        - W porządku, zachowaj je i sam noś.

        Po wyjściu z domu Bai Luo Yin ruszył wzdłuż alejki i wpadł na Yang Menga, który również chwilę temu wyszedł od siebie.

         Imię Yang Menga wybitnie do niego nie pasowało. Kiedy jego ojciec był młodszy, był najładniejszym chłopcem we wsi, delikatniejszym od niejednej młodej damy. Niestety, ówczesne społeczeństwo nie było zbyt tolerancyjne, co spowodowało, że ten mężczyzna - a także wielu innych, takich jak on – został zmuszony, by wieść nieszczęśliwe życie, dokładnie takie, jakiego nie chciał. Aby zapewnić swoim przyszłym dzieciom dobre geny, poślubił wbrew sobie krzepką kobietę. W chwili narodzin Yang Menga jego ojciec pokładał w swoim męskim potomku całą nadzieję i właśnie dlatego dał mu na imię „Meng", co oznaczało „zaciekły".

Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz