Po biciu, jakie dostał od generała, Gu Hai punktualnie stawił się na śniadanie, choć otwieranie spuchniętych ust przy jedzeniu nie było łatwe. Przed nim siedział jego ojciec, wpatrywał się w niego spokojnie i uważnie, praktycznie wiercąc mu dziurę w twarzy.
– Chyba nie planujesz gapić się na mnie w ten sposób do końca życia, prawda?
– Nie jest to możliwe, nie dociągnę do dnia twojej śmierci. Ale dopóki żyję, nie myśl nawet, że istnieje jakakolwiek nadzieja, że odzyskasz wolność – odpowiedział chłodno Gu Wei Ting.
Chłopak przestał żuć i wpatrywał się w niego mrocznym i złowrogim wzrokiem.
– Nie zmuszaj mnie do porzucenia własnej rodziny [1].
Słowa te zdawały się nie wyzwalać w generale żadnych niepokojących emocji. Po prostu wstał, poprawił ubranie i stanął przed lustrem.
– Jeśli naprawdę możesz mnie zabić, będę z ciebie dumny – powiedział z drwiną.
– Szalony staruszek... – mamrotał do siebie Gu Hai.
Ręka mężczyzny zatrzymała się przy jego kołnierzu, zanim łypnął kątem oka na syna.
– Co właśnie powiedziałeś?
– Powiedziałem... że będę ciężko pracować! – odpowiedział Gu Hai i machnął pięścią. Następnie, przeklinał wściekle we własnej głowie.
Gu Wei Ting skończył poprawiać mundur, założył buty i powiedział do syna jeszcze kilka słów przed wyjściem.
– Wyjeżdżam na tydzień w podróż służbową.
Oczy chłopaka rozjaśniły się.
Generał zauważył w synu wyraźną zmianę, dlatego uzupełnił informację.
– Wyznaczę kogoś, kto będzie cię pilnował.
Błyskotliwość w oczach nastolatka zmieszała się z odrobiną złości i pretensji.
– Czy nie muszę przynajmniej chodzić do szkoły? Nie mogę przez to zrezygnować z nauki, prawda? – zripostował.
– Nie musisz się o to martwić. Już poprosiłem o dobrego nauczyciela dla was dwóch. Renomowany pedagog, który ma 100% pozytywnych opinii. Będzie was uczył indywidualnie, jest to gwarancja, że będziecie się w stanie skupić.
Kącik posiniaczonych ust Gu Haia, który w międzyczasie spurpurowiał, rozciągnął się boleśnie w półuśmieszku.
– Kto zaserwował ci takie oszustwo?
– Jeśli potrafi oszukać mnie, to może ty dzięki niemu odszukasz właściwą drogę życiową.
Pogardliwy wyraz pojawił się na twarzy chłopaka.
Przed odejściem, Gu Wei Ting dodał jeszcze kilka słów.
– Nie mam zbyt wiele cierpliwości. Dam ci tylko jeden tydzień. Po tygodniu wrócę, aby sprawdzić twoje postępy. Jeśli nadal będziesz się bronić i odmawiać opamiętania, wtedy będziemy musieli pomyśleć o jakichś innych metodach, aby pozbyć się twoich fanaberii.
Generał wyszedł do swoich obowiązków, a jego stanowcze kroki powoli milkły na korytarzu.
Gu Hai wstał, chwycił maść, którą ukrywał przez całą noc, i udał się prosto do drzwi, tak szybko jak tylko mógł.
CZYTASZ
Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodości
Short StoryGdy Gu Hai, siedemnastoletni syn bogatego i wpływowego generała, wyprowadza się z domu i zmienia szkołę, poznaje tam swojego rówieśnika Bai Luo Yina - chłopaka, który mimo swojego ubóstwa, wcale nie czuje się od niego gorszy i na każdym kroku mu to...