Rozdział 94: Dwaj źli chłopcy zarabiają pieniądze

653 58 5
                                    

        - Wydałem wszystkie pieniądze.

        Słysząc to oświadczenie Gu Haia, Bai Luo Yin pomyślał, że można się było tego spodziewać.

        - Spójrz, na co wydałeś swoje pieniądze. Bez względu na to, ile byś ich nie miał, nigdy ci nie wystarczy.

       - Czy straciłem pieniądze? - Gu Hai żalił się. - Umeblowałem swój dom, prawda? Wyposażenie domu wymaga pieniędzy. Czy moje codzienne życie też nie wymaga funduszy? W tej chwili nie mam żadnych dochodów, mam tylko wydatki. Wydałem też wszystkie swoje oszczędności.

       Bai Luo Yin spojrzał na niego.

       - Twój ojciec nie daje ci pieniędzy?

       - Dawałby, ale ja ich nie chcę.

       - Dlaczego nie? - Chłopak był oszołomiony. - To twój ojciec. Nie powinieneś korzystać z jego pieniędzy?

       - To moja wina. Kiedy odszedłem z jego domu, powiedziałem mu, że nie chcę od niego forsy. Chociaż teraz nasze relacje są lepsze, to słowa już padły. Nie otrzymałem od niego żadnych pieniędzy przez ostatnie dwa miesiące, jestem już przyzwyczajony do tego rodzaju życia, poczuję się zażenowany, jeśli poproszę go teraz o pieniądze.

      - Nadal jesteś uprzejmy dla swojego ojca?

      Gu Hai nic nie powiedział.

      Bai Luo Yin zerknął na niego z ukosa.

      - Nadal żywisz do niego urazę?

      - Będę ją żywił przez całe życie.

      - Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że to tylko nieporozumienie? Może twoja mama zmarła w wyniku wypadku? Nie jestem po żadnej stronie, chcę tylko, żebyś dokładnie zbadał tę sprawę. Taka podszyta wątpliwościami nienawiść sprawi, że będziesz tylko bardziej cierpiał. Twoja matka odeszła, został ci tylko jeden członek rodziny.

      Gu Hai umilkł na chwilę, po czym wyciągnął rękę do Bai Luo Yina i powiedział.

      - Nie rozmawiajmy już o tym, porozmawiajmy lepiej, jak rozwiązać mój problem finansowy.

      - Ty.... Ile ci zostało? - zapytał.

      - Najprawdopodobniej nie będę w stanie kupić nawet jutrzejszego śniadania.

      Bai Luo Yin prychnął.

     - Dlaczego wydałeś całą kasę?

     Gu Hai bawił się jego włosami, mówiąc spokojnie.

     - Jestem przyzwyczajony do swobodnego wydawania pieniędzy. Słyszałeś kiedyś to powiedzenie? Łatwo jest przejść od oszczędności do ekstrawagancji, ale trudno jest przejść od ekstrawagancji do oszczędności.

     - Zróbmy więc tak, po prostu zostań na razie w moim domu, jeśli któregoś dnia będziesz miał okazję pójść i poprosić swojego tatę o pieniądze, wtedy możesz wrócić do siebie.

     - W takim razie nigdy nie będę prosił go o pieniądze. - Gu Hai uśmiechnął się złośliwie, zbliżając się do Bai Luo Yina.

     Chłopak kilkakrotnie uderzył go ręką w głowę. Bezradnie spojrzał na Gu Haia, który potajemnie czuł się zadowolony, siedząc pod kocem.

     - Okej, więc niech tak będzie - powiedział Bai Luo Yin, przygotowując się do snu.

     Gu Hai podniósł głowę, położył dłoń na jego ramieniu i przytulił się mocniej.

Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz