Rozdział 186: Tunel został odkryty

340 42 9
                                    

      W mgnieniu oka minęły dwa tygodnie bez żadnych incydentów. Aż do pewnego dnia...

     Tego dnia przeprowadzana była szczegółowa inspekcja każdego zakamarka bazy wojskowej. Nic dziwnego, że pokoje Gu Wei Tinga i Sun Jingweia stały się głównym celem inspekcji. Wyglądało na to, że Ministerstwo Nadzoru[1] natknęło się na dziwną sytuację podczas sprawdzania ich kwater. Jednak zamiast rejestrować swoje ustalenia (a raczej dlatego, że nie odważyli się nagrać tego, co znaleźli), ministerstwo zdecydowało się wysłać dwóch żołnierzy nadzorujących z powrotem do bazy, aby dyskretnie przeprowadzili dalsze dochodzenie w sprawie niepokojącej sytuacji.

     – Co? – zapytał Sun Jingwei ze zdziwieniem. – W moim pokoju doszło do naruszenia bezpieczeństwa?

     Nadzorujący żołnierz niepewnie skinął głową, po czym ostrożnie przemówił.

     – To właśnie pokazuje sprzęt monitorujący. Mamy do czynienia z zagrożeniem drugiego stopnia.

     – Co?! Zagrożenie stopnia drugiego?!! – Zdziwienie w głosie mężczyzny narastało wraz z jego gniewem. – Chcecie powiedzieć, że trzymam coś nielegalnego w swoim pokoju?

     – Nie, nie, nie. Nic takiego nie insynuujemy. – Żołnierz pospiesznie machał rękami. – Istnieje wiele rodzajów czynników ryzyka, które prowadzą do zagrożenia poziomu drugiego. Nie musi to oznaczać, że potajemnie przechowujesz broń lub przedmioty, które mogą stanowić zagrożenie. W niektórych przypadkach, gdy struktura budynku zostanie zmieniona, sprzęt używany do monitorowania tych zmian również wskaże zagrożenie poziomu drugiego.

     – Jak to możliwe? Przez czterdzieści pięć lat, odkąd tu mieszkam, ani razu nie przestawiłem mebli.

     Wojskowy inspektor zaczął się niezręcznie śmiać, gdy usłyszał te słowa.

     – Rozumiemy – powiedział. – Wierz nam, ufamy tobie. Ale to jest nasza praca. Jeśli zostanie wykryty problem, musimy dołożyć wszelkich starań, aby go wyeliminować, zanim się nasili. Mamy nadzieję, że rozumiesz nasze stanowisko.

     Sun Jingwei nagle wybuchnął serdecznym śmiechem.

     – Jestem żołnierzem od tylu lat, czy myślicie, że nie rozumiem waszych obowiązków? Nadmierna ostrożność to dobra cecha, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo. To naturalne, że trzeba być bardzo ostrożnym. Nawet najmniejsze zaniedbanie może spowodować duży bałagan. Im wcześniej odkryjesz problem, tym szybciej możesz go wyeliminować, tym lepiej.

     Gdy wojskowi wrócili na środek pomieszczenia, sprzęt zaczął wydawać ten sam głośny i wysoki dźwięk. Odbiło się to echem po zamkniętej przestrzeni. Nie można było temu zaprzeczyć. Problem miał coś wspólnego z tym obszarem pokoju. Dwaj żołnierze dokonujący inspekcji przykucnęli, żeby lepiej przyjrzeć się podłodze. Nie trwało długo, zanim znaleźli małe pęknięcie na jej powierzchni. Spojrzeli na siebie z niedowierzaniem wyraźnie wymalowanym na twarzach. Jeden z nich spojrzał na strażnika, który stał przy wejściu do pomieszczenia. Ten natychmiast odszedł na bok i wziął cienki żelazny pręt, który podał inspektorowi. Użyli go do lekkiego podniesienia desek.

     Przy bardzo niewielkim wysiłku podłoga otworzyła się, ukazując przed ich oczami ogromną dziurę.

     – Tajemne przejście?! – Pot spłynął po czole żołnierza, gdy zobaczył tunel.

     W tym samym czasie na twarzy Sun Jingweia pojawił się wyraz niedowierzania.

     – Mieszkam tu od czterdziestu pięciu lat i nigdy nie wiedziałem, że ten tunel istnieje.

Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz