Rozdział 66: Nie tak dobry jak pies

555 65 11
                                    

         Przed snem Bai Luo Yin celowo użył koca, aby ciasno się nim owinąć, niczym kokonem, obie strony przykrycia były przytrzymywane przez jego ciało, nie pozostawiając miejsca na żadne luki.

         Tak jak się spodziewał, Gu Hai wyciągnął nogi i zaczął badać jego koc, szukając jakiejkolwiek szczeliny, przez którą mógłby włożyć stopę do środka. Na nieszczęście chłopak owinął się bardzo dokładnie, stąd wielki wysiłek drugiego okazał się daremny.

         - Jak możesz spać tak niewygodnie? Chodź, pozwól mi pomóc ci trochę to rozluźnić. - Gu Hai bezwstydnie zbliżył się do Bai Luo Yina.

        - Zostaw mnie w spokoju.

       Natarczywe stopy wciąż szukały luk w kokonie z koca, nie poddając się.

       Bai Luo Yin zirytował się, te nogi były jak robaki, wciąż wiły się po jego kocu bez zatrzymywania, czasami szybko, czasami wolno, czasami lekko, czasem ciężko, niezmiernie go to zdenerwowało.

        - Czego chcesz? Nawet jeśli nie możesz zasnąć, przestań się ruszać!

        Gu Hai błysnął niepohamowanym złem.

        - Myślę, że twój koc nie jest wystarczająco ciepły.

        - Co ci do tego, czy mój koc jest ciepły czy nie?

        - Mogę cię rozgrzać!

       Przemówił, rzucając się na drugiego chłopaka. Ten wziął głęboki oddech, zły i zirytowany.

       - Dlaczego robisz to każdej nocy? Jesteś szalony? Nie możesz spać normalnie, przez choćby jedną noc? Jestem dziś naprawdę zmęczony, jutro weekend, a ty... Ech...

       Gu Hai ugryzł zmysłowy podbródek Bai Luo Yina.

       - Ty!!!!!

        Obie dłonie poszkodowanego chłopaka chwyciły włosy drugiego.

        Gu Hai w ogóle nie przejmował się swoim wizerunkiem, skorzystał z okazji, aby podnieść przykrycie Bai Luo Yina. Wyciągnął ręce, a następnie szybko wciągnął go w swoje objęcia. Czuł się usatysfakcjonowany, mając go w ramionach. Gdyby był psem, z zadowolenia ślina kapałaby z jego pyska na podłogę.

        - Yin Zi ~~~ - przeciągnął ostatnią sylabę w nieskończoność.

        Bai Luo Yin był kompletnie wyczerpany, gdy miał do czynienia z Gu Haiem. Jak ktoś może być tak bezwstydny jak on? Nawet gdy był na niego naprawdę wściekły i użył całej swojej siły, aby mu się oprzeć, ten i tak się tym nie przejmował, a co więcej, jego dokuczanie stawało się jeszcze gorsze. Jeśli nawet przeczeka to w ciszy, kiedy to się skończy? Czy taka osoba ma jakąś samokontrolę?

         Ręce Gu Haia wpełzły w spodnie od piżamy Bai Luo Yina, powoli badając teren. Tym razem chłopak odpowiedział szorstko.

         - Czy uważasz, że to, co robisz, jest normalne?

         - A co w tym dziwnego? - Gu Hai chwilowo cofnął rękę, pokazując szczerość swojego serca. - To mój zły nawyk, że lubię zbliżać się do moich ulubionych przyjaciół. Pamiętasz Li Shuo? Zwykle trzymamy się razem i za każdym razem, gdy go dotykam, jest potulny. Dlaczego więc, jeśli chodzi o ciebie, to takie trudne?

         Bai Luo Yin był bardzo zawstydzony z powodu tych bezwstydnych przechwałek.

         - Nie kłam. Li Shuo powiedział mi dzisiaj, że absolutnie nigdy wcześniej nie angażował się z tobą w tego typu rzeczy.

         - ... - Gu Hai był przez chwilę zaskoczony, ale nie osłabiło to jego uporu. - Był po prostu zbyt zawstydzony, żeby to przyznać. Jest taki jak ja, obaj jesteśmy wrażliwi.

        Bai Luo Yin chwycił pięść w drugą dłoń, prezentując mu gest podziwu i szacunku, po czym wyrzucił go spod koca.

        Gu Hai nie od razu przykrył się swoim kocem, zamiast tego spojrzał w sufit, głęboko się zastanawiając.

        - Powiedz... dlaczego nagle zapytałeś Li Shuo o takie rzeczy?

        Chłopak milczał. Gu Hai spekulował sam.

        - Chodzi o to, że naprawdę chcesz tego ze mną spróbować, ale trochę się obawiasz, więc zapytałeś Li Shuo, żeby łatwiej się zdecydować?

        Bai Luo Yin uniósł brwi.

        - Ciekawe czemu A Lang szczeka dzisiaj tak głośno? Zwykle tak nie robi. Pójdę sprawdzić, co z nim.

       - ... - Gu Hai.

       - A Lang, A Lang. - Bai Luo Yin zawołał łagodnie.

       Szczekanie psa stało się głośniejsze, naprawdę przestraszyło ludzi. Chłopak włączył latarkę, żeby to sprawdzić, a potem odkrył, że łapy A Langa utknęły między prętami klatki. Bai Luo Yin ostrożnie je wyciągnął, po czym pogłaskał głowę psa, który wkrótce przestał szczekać i skomląc, położył się przy wejściu do klatki. Chłopak znalazł plamę krwi na pysku psa.

       Najprawdopodobniej zwierzak, kiedy nie mógł wyjąć łap spomiędzy prętów, chciał je przegryźć.

      Bai Luo Yinowi było żal A Langa, więc złożył pocałunek na jego pysku. Gu Hai stał pośrodku ponurego jesiennego wiatru prawie we łzach, był przy nim przez tyle dni, ale nadal nie jest tak dobry jak pies!

       Po tym, jak chłopak wrócił do swojego pokoju, Gu Hai siedział na łóżku, oddychając głęboko.

       - Wygląda na to, że kącik moich ust jest spuchnięty. To naprawdę boli.

       Bai Luo Yin pstryknął palcami.

       - Zaczekaj tutaj, mam w domu maść.

       - Czy musisz do tego używać maści? - Gu Hai wymownie chciał podsunąć podpowiedź.

       Oczywiście, że muszę. - Bai Luo Yin trzymał już tubkę z maścią, osobiście nałożył odrobinę na wacik, a następnie na usta Gu Haia. Jego ruchy były bardzo ostrożne.

      Mimo że nie dostał pocałunku, Bai Luo Yin zaopiekował się nim w ten miły sposób, sprawiło to, że jego serce zabiło z podekscytowania.

      Oczywiście, mogłeś po prostu podać mi wacik i kazać mi zrobić to samemu, a jednak nałożyłeś mi maść własnoręcznie, więc chyba ci na mnie trochę zależy, prawda?

      Kiedy maść znalazła się na jego ustach, poczuł chłodne i odświeżające uczucie, tak przyjemne, że wnikało głęboko w jego serce.

      - Co to za maść? Efekty można odczuć od razu.

      - Krem na hemoroidy. - Bai Luo Yin odpowiedział spokojnie.

      - ...!!!!!

      Bai Luo Yin powstrzymał jego drżące ramiona, pocieszając go cierpliwie.

      - W porządku, tę maść można nakładać wszędzie. Ostatnim razem, kiedy moje usta były spuchnięte, też ją zastosowałem i zadziałała bardzo dobrze.

      - A jeśli wszystko jest ze mną w porządku? Czy są jakieś efekty uboczne?

      Ręka Bai Luo Yina zatrzymała się.

     - Efekty uboczne? Może pojawi się jeden lub dwa hemoroidy.

     Twarz Gu Haia zdawała się zlewać z czarnym jak smoła nocnym niebem, z wyjątkiem jego obnażonych białych zębów, których nie można było nie zobaczyć.

                                                         ***

Każdy właściciel zwierza wie, jak ważne miejsce zajmuje on w serduchu. I nie ma co być o to zazdrosnym. 

Addicted [PL] TOM 1 Niepokój młodościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz