49

914 107 75
                                    

Wpadli do mieszkania, a Jisung od razu zamknął za nimi drzwi, by zaprowadzić Minho do kuchni. Posadził go na krześle i ostatni raz obejrzeć, szukając obrażeń, których na szczęście nie zauważył. Chociaż tyle dobrego.

— Znajdę ci jakieś ubrania, umyjesz się i zjesz. Wtedy porozmawiamy. — wyjaśnił, po czym wyszedł z kuchni, by iść do swojej sypialni, gdzie otworzył szafę.

Zaczął wyciągać ubrania dla starszego, gdy w pewnym momencie gwałtownie podskoczył i o mało co nie wydarł się na całe gardło. Minho przyszedł za nim i przytulił się do niego od tyłu, prawie przyprawiając go o zawał. Przerażony położył ręce na dłoniach starszego i próbował unormować oddech.

— Przepraszam. — mruknął starszy, przeciągając słowo i wtulając w siebie Jisunga z całej siły.

Na początku chciał go skarcić, jednak poddał się. Tęsknił za nim. Teraz gdy tak dobrze mu znane, ciepłe ramiona znowu go obejmowały, kompletnie zmiękł. Bez wahania obrócił się w objęciach Minho i sam wtulił się w niego mocno, hamując łzy. Tak strasznie mu go brakowało. Jego dotyku, bicia serca, ciepła.

— Chodź, pokaże ci jak działa prysznic. — szepnął po chwili i wcisnął mu w dłonie świeże ubrania, by wyciągnąć go z pokoju.

— Prysznic? — szepnął pod nosem Lee, ale potulnie ruszył za nim.

Han pokazał mu jak włączyć wodę i jak ustawić jej temperaturę, co obserwował zafascynowany. Później wytłumaczył mu do czego służyły produkty, które stały we wnęce w ścianie, i wskazał mu ręczniki. Lee uśmiechnął się pod nosem, obserwując młodszego, który po chwili również na niego spojrzał.

— Wszystko zrozumiałe? Dasz radę? — upewnił się z delikatnym uśmiechem, po czym opuścił łazienkę, gdy Minho skinął głową.

Gdy starszy mył się, postanowił przygotować obiad. I jako że przez emocje nie bardzo miał wenę i ochotę by gotować wymyślne dania, postawił na tteokbokki. Uwielbiał je, więc czemu nie? Poza tym były naprawdę dobre i sycące. Spojrzał na drżące dłonie, jednak pokręcił szybko głową i wziął się za gotowanie.

Niedowierzał, że w jego łazience właśnie brał prysznic Minho. Jego Minho. Lee Minho. Przeniósł się do jego świata, żeby go odszukać i naprawdę natrudził się, aby to osiągnąć. Uśmiechnął się szeroko na tę myśl, mieszając kluski z sosem. Był wzruszony czynem Minho. Skoro zrobił aż tyle... Musiało mu naprawdę zależeć, prawda?

Po kwadransie szum wody ucichł, a chwilę później z łazienki wyszedł ubrany Minho, którego włosy dalej były mokre. Chłopak stanął w drzwiach kuchni, a młodszy na ten widok zaśmiał się lekko. Od razu podszedł do niego i złapał za ręcznik, który miał na ramionach, by samemu ostrożnie osuszyć jego włosy.

— Oj hyung... — parsknął rozbawiony, gdy dwudziestopięciolatek przymknął zadowolony oczy, pozwalając mu na działanie. — Siadaj i jedz. — polecił mu z uśmiechem, po czym poszedł wywiesić ręcznik na suszarce i wrócił do kuchni.

Niby miał na sobie zwykłą, czarną koszulkę i tego samego koloru dresy, a jego włosy były w w kompletnym nieładzie, ale wyglądał dla niego bardzo przystojnie. Uśmiechnął się lekko pod nosem i również nałożył sobie porcję klusek, by je zjeść. Oczywiście Minho zjadł o wiele większą ich ilość, ale właśnie dlatego Jisung ugotował więcej. Brudne naczynia włożył do zmywarki, a na deser przygotował im kakao, z którym usiedli w salonie na kanapie.

— Skąd się tutaj wziąłeś? — spytał po dłuższej chwili, wciągając nogi na kanapę i biorąc łyk czekoladowego napoju.

Minho, który do tej pory z zaciekawieniem rozglądał się po pomieszczeniu, skupił na nim swoją uwagę. Uśmiechnął się słabo, po czym również wziął łyk napoju. Zaskoczony zamrugał szybciej i upił jeszcze więcej kakao, zachwycony czekoladowym smakiem. Jisung na ten widok parsknął śmiechem.

Fairytale | Minsung [ZAWIESZONE]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن