3. Pumpkin spice latte

441 29 5
                                    


Pov Jimin

Jaka ta nowa jest wkurwiająca. Nie dość, że jest niezdarna to jeszcze ma czelność mnie ignorować. Wyszedłem z klasy z Jeonem mieliśmy iść na fajkę ale Kook zobaczył jakąś dupę i poleciał za nią zresztą do mnie też podbiła jedna z moich dawnych koleżanek do łóżka i zaproponowała szybki numerek w łazience na co zgodziłem się z ochotą. Nie wiem ile nam to zajęło ale po tej małej przyjemności podszedłem do chłopaków, którzy oglądali jakieś sportowe auto.

Przywitałem z Hobim, Namjoonem i Jinem którzy nie byli w naszej klasie. Niestety rano nie zdążyłem tego zrobić, bo jakiś kretyn zaparkował na moim miejscu przez co straciłem prawie 10 minut na znalezienie miejsca parkingowego i dodatkowo straciłem okazję na zapalenie fajki z chłopakami.

[RM]- Ej Park zmieniłeś furę? - zagadał zainteresowany
- Nie to nie moje, jakiś debil stanął na moim miejscu.- warknęłam przypominając sobie sytuacje z rana
[JH]- To nie był facet. Jakaś nowa laska przyjechała przed tobą do budy. Powiem ci że całkiem ładna była.
[JK]- Pewnie to T/I.- uśmiechnął się
- Kook, Hobe mówił, że ładna. A to coś nawet ładne nie jest. - mruknąłem zdegustany
[J]- Macie nową w klasie?
- Nom mamy nową, taka kujonka. Mega wkurwiająca.
[J]- A co ona ci zrobiła że już stała się wkurwiająca. Jest nowa wiec raczej mocno to ona ci za skórę nie zalazła.
- Wkurza mnie samą swoja obecnością, a jeszcze ten fagas od koreańskiego posadził ją ze mną.
[JK]- Nom nóżka naszej blond księżniczki wylądowała z hukiem na ziemi. - zaśmiał się głośno
- Spierdalaj Kook.
[RM]- No to ładnie. Hahaha. W ogóle fajna bryka. Ta nowa musi mieć sporo siana.
- Raczej wątpię jest tu na stypendium.
[JH]- No to ładnie. Serio kujonka.
- Nom. 5,4 średnia czy jakoś tak. Także wiesz Namjoon w końcu masz konkurencję.
[JK]- Nom ja do dziś nie wiem, dlaczego RM jest naszym ziomkiem, skoro jest takim kujonem.
[RM]- Ja po prostu mam talent i mój czar przyciąga panienki. - zaśmiał się.
[V]- Przyznaj się, wszyscy i tak wiemy że laski lecą na twojego dużego chuja, a nie na tą krzywa mordę.
[RM]- A weź spierdalaj. Sam masz krzywą mordę.
[V]- Akurat. Ja jestem najprzystojniejszy z was wszystkich debile. No może Jin jest równie przystojny co ja.
[JK]- Ej.

Powstrzymywałem parsknięcie śmiechu tak mocno jak tylko umiałem. Zawsze ich kłótnia sprawiały że umierałem wewnętrznie, spojrzałem wiec w stronę szkoły aby się uspokoić. Wtedy usłyszałem jak drzwi wejściowe się otwierają, a w nich stanęła Emilii i ta łamaga. Dziewczyny trzymały w rękach książki. Chłopacy od razu spojrzeli na nie a Kookiemu to dosłownie oczy wypadły z orbit. Gapił się na tą łamagę jak w święty obrazek. Nie wiem co on w niej widzi, ale moje oczy same powędrowały w tym samym kierunku co jego i również spojrzałem w tamtą stronę.

T/I schodziła właśnie ze schodów. Jej długie ciemne włosy lśniły w słońcu na ciemno brązowy odcień, a wiatr lekko je rozwiewał tworząc delikatny nie ład na jej głowie. Jej jasna cera nadrała lekkiego rumieńca, a lekko różowe usta wykrzywione były w uśmiech skierowany do jej koleżanki. Szczerze powiedziawszy w tym świetle wyglądała nie najgorzej, a gdy się uśmiechnęła w moja stronę to poczułem dziwne wewnętrzne ciepło. Dziewczyny podeszły do nas a JK od razu przyczepił się do tej nowej. Wkurzyło mnie to że próbuje ją zbajerować, bo nie ustaliliśmy jeszcze na czyją listę trafi. Nie żeby mnie to obchodziło ale takie mamy zasady. Oby tylko nie trafiła się mnie.

Od razu po naszej rozmowie rozjechaliśmy się do domów, a później ruszyliśmy do galerii. Umówiliśmy się w naszym miejscu w końcu trzeba było jakoś rozwiązać sprawę z tą nową. W galerii kręciło się dużo ludzi  i dużo ładnych dziewczyn robiło zakupy. Po prostu raj dla mnie, łatwo będzie jakaś poderwać i przelecieć w kiblu. Usiadłem się na fotelu i czekałem na chłopaków.

[J]- No siema i jak gotowy na na ogarnięcie tej sprawy z nową. - zagadał
-No tak jakby. Ale nie chce aby trafiła do mnie.
[J]- Czemu? Przecież jest ładna i zgrabna, nigdy nie odpuszczałeś takim laską.
-Nie podoba mi się zwyczajnie. - mruknąłem
[S]- Siema, o czym gadacie zgredy?
[J]- O T/I. Jimin jej nie chce.
[S]- No luzik więc niech nie losuje i będzie po sprawie. JK się ucieszy w końcu będzie miał mniejsza konkurencję.
-Nie, zostanę jednak nie grze niech łamaga ma takie same szanse jak wszystkie.

Zanim zniknęWhere stories live. Discover now