19.Obudź się tylko proszę

404 30 1
                                    


Pov Jimin

Zostawiłem ich na holu jednak czułem, że przesadziłem. Widziałem wzrok Mina, kiedy z nią rozmawiał. On ją dosłownie mordował, był zimny oschły a jego słowa cięły powietrze. Chciałem ich poróżnić chciałem, aby przez resztę imprezy nie rozmawiali i byli daleko od siebie, a już na pewno nie chciałem, aby przypadkiem nie całowali się. Wiedziałem, że Yoongi jest porywczy, ale dziewczyny by nie skrzywdził więc zostawiłem ich razem bo mieli sobie wiele do powiedzenia w kończy całowali się wcześniej a teraz wkroczyłem ja.

Jakby nie patrzeć to pocałunek z nią był inny, za każdym razem obrywałem, ale za każdym razem chciałem więcej, mimo obrażeń twarzy. Po chwili na bankiet wrócił Yoongi. Był mega wkurzony i to było widać. Jednak za nim nie wróciła dziewczyna. Miałem naprawdę złe przeczucia. Wtedy zna scenę weszła prowadząca imprezę i zaczęła jaką przemowę, którą musieliśmy wysłuchać siedząc przy stołach. Przemowa trwała dobre 15 min a ja miałem wrażenie, że coś jest nie tak. Zerkałem co chwile na drzwi, ale ona nie wracała.

Kobieta na scenie przestała w końcu czytać swoją przemowę i mogłem odetchnąć oraz poszukać T/I. Ludzie zaczęli jeść przystawki a ja przeprosiłem osoby przy moim stole i podszedłem do Yoona i wyciągnąłem go na korytarz. Muszę dowiedzieć się, gdzie ona jest. Min zdecydowanie nie był zadowolony z tego ze mnie widzi, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Złapałem chłopaka za ramie i wyprowadziłem go z sali. Ludzie patrzyli się na nas dziwnie, ale nikt nic nie zrobił. Wyciągnąłem Yoona za przysłowiowe fraki na hol. W końcu chciałem poznać odpowiedz na pytanie, które mnie nurtowało.

[S]- Czego chcesz Park? - warknął w moją stronę
- Informacji, gdzie jest T/I? - warknąłem na niego
[S]- Nie wiem, gdzie jest ta dziwka. Nie interesuje jej to. Jest tak jak mówią wszyscy to zwykłą kurwa. Wyrzuciłem ją.
- Coś ty zrobił idioto! Jak mogłeś ja wywalić debilu! Przecież, ona...
[S]- Co ona. Była z tobą w składziku i całowaliście się i nie wiadomo co jeszcze może też ci dupy dała.
- Jaki ty jesteś głupi myślisz, że ona poszła tam ze mną z własnej woli! Ja ją tam zaciągnąłem. Chciałem was jakoś skłócić.

Nagle Yoongi złapał mnie za marynarkę i wyciągnął na zewnątrz. Byłem w szoku, nie sądziłem się, że on się aż tak wkurzy. Chłopak pchnął mnie na kostkę jednak udało mi się jakoś ustać jednak nie na długo. Ponieważ już po chwili zostałem porządnie walnięty w szczękę przez chłopaka z pieści. Poczułem jak metaliczna ciecz spływa mi do ust i po brodzie. No pięknie będę miał szwy na ustach. Yoongi zamachnął się jeszcze raz i oberwałem po chwili z drugiej strony. Prawda należało mi się, ale no bez przesady. Oddałem Minowi w końcu on ją zostawił samą na dodatek wyrzucił ja z imprezy.

[S]- Ty sukinsynie! Po chuja to robiłeś! - wkurzył się jeszcze bardziej- Ja myślałem, że ona z tobą. Po chuja to robiłeś. Ja wiem, że jesteś zazdrosny, ale jaj ją lubię! - wrzasnął
- Lubisz ją? Wiec czemu dałeś jej odejść! - warknąłem, gdy udało mi się go zrzucić z siebie
[S]- To przez ciebie.-warkął
- Zakładam, że chciała ci się wytłumaczyć powiedzieć że to nie jej wina, że nie chciałeś jej słuchać to już nie moja sprawa. Wyładowałeś się na niej a to ja byłem winny. Nie zależy ci na niej! Twoje ego wygrywa!
[S]- Gdyby nie ty i twoje urojenie, że żadna ci się nie oprze nie byłoby tematu. Najpierw zagroziłeś Kookiemu, aby się od niej odczepił, bo nie podobało ci się, że uczciwie wygrał ją. Teraz robisz mi pod górkę! Serio aż tak bardzo chcesz ją zniszczyć! - wrzasnął nam mnie, a ja zacisnąłem pięści i szczękę, a coraz mocniejszy deszcz moczyłlll nasze garnitury.
[k]- Co się tutaj dzieje? - Kelner podbiegł do nas i złapał mnie orazbl Mina pod rękę i wprowadził do środka. Opadliśmy zmęczeni na fotele. Ale ani ja, ani on nie mieliśmy ochoty rozmawiać o niczym. Po chwili na korytarzu pojawiły się nasze matki. No chyba nie mogło być gorzej, obie kobiety zaczęły panikować. Jednak mnie nie obchodziło to co ona do mnie mówi. Myślałem o T/I gdzie ona może teraz być. Jest cholernie zimno a ona jest sama. Matka posłała kelnera, który nas znalazł sie przy nas z apteczką i moja mama zajęła się naszymi ranami, ja miałem rozcięte wargi a Yoongi rozwaloną ber. Matka Mina posłała po nasze kurtki i chciała abyśmy przesiedzieli resztę imprezy w pokoju hotelowym. Już po chwili wrócił do nas kelner, ale nie tylko z płaszczem Mina, ale też z płaszczem T/I. Ona chyba nie poszła na dwór w samej sukience.

Zanim zniknęWhere stories live. Discover now