13. Ucieczka i nocne przeprawy

392 28 1
                                    

Wszedłem na sale, gdzie było bardzo głośnio i duszno. Ludzie byli już podpici, ale na szczęście nauczyciele gdzieś się zmyli, bo byłby przypał szczególnie dla Hoseoka, który dolał do ponczu jakiejś wódki. Zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu i ruszyłem w poszukiwaniu kobiety.

Widziałem kontem oka, że Jungkook też miał ten sam pomysł. Tylko że on nie wiedział tego samego co ja. Ja ją widziałem, wiedziałem, jak była przebrana i jak wygląda jej makijaż co znacznie ułatwiało mi sprawę.

Przebijałem się prze lekko podpitych pierwszaków, którzy z alkoholem mieli chyba pierwszy raz do czynienia. Nie chciałem nawet wiedzieć jak bardzo będą mieli przesrane u rodziców. Nie widziałem jej nigdzie i już myślałem ze wyszła z tej imprezy. Kiedy zobaczyłem Jina stojącego przy ścianie. Skoro on tu jest to ta jego panna też jest. Wiec T/I nie pojechała do domu, na pewno nie sama w końcu piła poncz z wkładką.
W tym momencie miałem szczerą ochotę ucałować Hoseoka ze to że przemycił alko na imprezę.

Podszedłem do Jina i stanąłem niedaleko chłopaka. Nie odezwałem się do niego nawet nie wiedziałem, czy mnie zauważył. Spojrzałem w tę samą stronę co on i bingo mój cel był namierzony. Jin nie odrywał oczu od Emilii i T/I które w najlepsze tańczyły na parkiecie. Dziewczyna śmiała się szczerze i szeroko a jej oczy lśniły, jej ciało wirowało w rytm muzyki, kiedy Lee okręcała ja na wszystkie strony, a jej sukienka wirowała.

[J]- Już wiesz, że to ona prawda? - niespodziewanie się odezwał
- Wiem. Hahaha. Sama się zdradziła przez przypadek, co prawda.
[J]- Jak?
- Gadaliśmy chwile i powiedziała coś w stylu że w klasie to tak nie wyglądało, że ja i Stel nie jesteśmy parą.
[J]- Aha. To tłumaczy, dlaczego T/I wypiła 4 kubeczki ponczy jak tylko przyszła. Powiem szczerze ze Emilii już zaczynała panikować, nie chce, żeby to się powtórzyło.
- Ona wypiła tyle tego ponczu. Ile kubków wypiła od początku? Wiem, że była lekko podpita jak na siebie wpadliśmy.
[J]- Od początku imprezy? No nie wiem, nie byliśmy cały czas razem, ale z 10 kubeczków na pewno. Ale stary to tylko poncz, cukier, sok owocowy i lód.
- Nie piłeś go?
[J]- Nie, nie miałem okazji, wolałem cole.
- Hoseok doprawi go wódką.
[J]- To te dwie są upite. Cholera jasne a miała być taka miła noc z Emilii. - jęknął cicho a muzyka ucichła i kawałek zmienił się na wolny
- Musimy je zgarnąć, jak nauczyciele przyjdą to będą miały przejebane.

Podeszliśmy do dziewczyn. Jin szybko złapał Emilii i przyciągnął do siebie szeptając jej coś do ucha przez co białowłosa zaśmiała się i kiwnęła głową zchodząc z Jinem z parkietu.
Mie czekało dużo cięższe zadanie.

Spojrzałem w jej duże oczy a ona uśmiechnęła się do mnie i przysunęła się bliżej. Patrzyłem na nią nie wiedząc co się dzieje. W mojej głowie był tylko jej śliczny uśmiech i jasne iskierki w jej oczach. Była taka piękna nawet pod tą toną makijażu. Chociaż i tak wolałem ją bez tego wszystkiego.

Muzyka grała wolny otwór a różne pary tańczyły i tylko my staliśmy jak dwoje zagubionych dzieci. Wtedy jeden chłopak popchnął T/I a ta zachwiała się na obcasie. Zapałałem ja szybko w ramiona i poczułem dziwne ciepło w miejscach, gdzie nasze ciała się połączyły. Teraz trzymałem ją mocno w swoich ramionach, staliśmy twarzą w twarz, ona uśmiechnęła się do mnie i stanęła na palcach. Jej usta były prawie na mojej wysokości i dzieliły nas dosłownie centymetry.

[T/I] - Uwielbiam ten kawałek.
Zaśmiała się tuż przy moim uchu i zarzuciła swoje dłonie na moje barki, przyciągając mnie jeszcze bliżej siebie. Położyłem swoje dłonie na jej biodra i tak oto zaczęliśmy się powoli bujać w rytm muzyki. Przecież nic się nie stanie, jeśli przez kilka minut potańczymy. Dziewczyna była naprawdę szczęśliwa jednak wiedziałem że to było tylko chwilowe zagranie. To był tylko alkohol, nie mogłem zrobić niczego głupiego, nie teraz. Wtedy ktoś znów wpadł, ale tym razem na mnie, nie było to lekkie szturchnięcie raczej ktoś to zrobił specjalnie. Było to na tyle silne ze poleciałem do przodu a moje usta zderzyły się z jej. Szybko się odsunąłem do niej.

Zanim zniknęWhere stories live. Discover now