17. Czerwona sukienka

365 26 4
                                    


Pov T/I

Właśnie skończyliśmy zajęcia j. koreańskim na którym przedstawialiśmy naszą prezentację, która wyszła nam naprawdę świetnie. Jak się okazało Yoongi jest wyśmienitym partnerem do pracy chociaż momentami miałam ochotę go zdzielić przez łeb, ale jakby nie patrzeć wszystko wyszło idealnie zdobyliśmy najwyższą ocenę z klasy.

Po zajęciach jak zwykle mieliśmy spotkać się z drużyną konkursową. W naszym składzie byłam Ja, Yoongi, Namjoon i MinYoung (nasza rezerwowa) która co prawda o mało nie zabijała się na każdym spotkaniu z Namjoonem no ale była mega mądra i chodziła z Namjoonem i Jinem do klasy. Za to ja z Minem rozumieliśmy się prawie że bez słów. On był naprawdę fajny, miły i z każdym dniem sprawia, że się uśmiechałam. Mimo że wiedziałem, iż to tylko chwilowe i nic z tego nie będzie jednak przez chwile miałam przy sobie kogoś prawdziwego, kogoś kto jest moim przyjacielem i kogoś kto mnie rozumie, wspiera i broni.

Właśnie miałam iść do klasy, w której zazwyczaj się przygotowywaliśmy, kiedy zostałam złapana za rękę i przyciągnięta do kogoś. Podniosłam wzrok do góry i spotkałam się z ciepłym uśmiechem Yoongiego.

- Co jest Yoongi? Z czego się cieszysz. - uśmiechnęłam się również
[S]- No nie mów zapominałaś? No T/I? Ranisz moje kruche serduszko. - zaśmiał się
- O czym zapomniałam? - wystraszyłam się
[S]- No jutro jest bal charytatywnym. Musimy wszystko obgadać i przygotować cię na imprezę. Muszę zobaczyć twoją sukienkę i dobrać krawat do niej. – nadal mnie nie puścił i trzymał w uścisku, a ja zamarłem kompletnie zapomniałam o tej imprezie
- Yoon puść mnie odsrasz od siebie potencjalne dziewczyny i będą krążyć plotki, że zaliczam kolejnego z waszej grupy. - chciałam zmienić temat i chyba udało mi się
[S]- A co to kogo obchodzi. Możemy tu się nawet całować to tylko nasza sprawa, ani Jimin ani nikt nie mam prawa nam tego zabronić.
- Oj Yoongi, ale wiesz, że już ludzie gadają, że my....
[S]- No i co z tego? Ja tam się cieszę, że kojarzą mnie z tobą a nie z jakąś kretynką.- mruknął mi do ucha
- Dzięki, ale nie powinniśmy tworzyć plotek i tak po konkursie to wszystko zniknie i znowu będą plotki, że przespałeś się ze mną i zostawiłeś bo byłam tylko głupią zabawka.
[S]- Spokojnie nie będzie tak. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to będzie dobrze i nikt ci nic nie powie.
- Ufam ci Yoongi.
[S]- To jak z tą sukienką jaki kolor krój itp.
- Właśnie tu jest mały problem nie byłam jeszcze na poszukiwaniach.- skrzywiłam się
[S]- Nie żartuj sobie T/I.- spojrzał na mnie z przerażeniem
- Nie żartuję Min. Miałam iść na zakupy dziś po przygotowaniach.
[S]- To nie ma na co czekać idziemy. - złapał mnie za dłoń i pociągnął do wyjścia
- A konkurs?
[S]- Spoko nie martw się jak raz nie pójdziemy to się nic nie stanie.
- No w sumie prawda, ale tylko raz się zrywamy.
[S]- Dobrze pani profesor.
- Min Yoongi sprowadzasz mnie na złą drogę. – zaśmiałam się
[S]- Ktoś musi.- zaśmiał się

Wyszliśmy z szkoły i ruszyliśmy na parking, nie byłam dziś autem, ale jak się domyślałem Min był. W drodze na parking spotkaliśmy osobę, która naprawdę nie chciałam widzieć. Mimo że widzimy się codziennie w szkole to nadal nie mogę wypuścić z głowy tej rozmowy między nim a Kim. Nie powinno mnie to obchodzić, ale obchodziło. Słyszałam dokładnie jak Park umawiał się z tamtą dziewczyna na seks, a mnie wtedy dopadł makabryczny ból w środku myślałam że się popłacze, nogi uginały się pode mną czułam jakby mnie zdradzał i gdyby nie pomoc Mina to nie skończyłoby się dobrze. Muszę zmusić mój organizm do zapomnieniu o tym człowieku. Nie chcę już więcej płakać przez pół nocy przez tego idiotę. Muszę zapomnieć i skupić się na nauce w końcu po to tu przyjechałam.

[S]- Ej i co sądzisz o tym pomyśle. - szturchnął mnie lekko w ramię
- Co? A tak, tak jasne. - zapewniłam go
[S]- Serio, pójdziemy do łóżka po imprezie? - zaśmiał się głośno że kila osób w tym Park spojrzało na nas
- Co, NIE!! Yoongi co ci chodzi po tej pustej głowie.
[S]- Sprawdzam, jak mnie słuchasz.
- Sorry zawiesiłam się. Wiec o czym mi mówiłeś i nie próbuj mi wmówić, że opowiadałeś mi jaki to wspaniały jesteś w łóżku.
[S]- A co sama to sprawdzisz?

Zanim zniknęWhere stories live. Discover now