Rozdział 18

116 6 0
                                    

Właśnie skończyłam trzeci rok nauki w Hogwarcie. Siedzimy całą czwórką w wagonie i robimy podsumowanie tego roku. Odkryliśmy jedną z tajemnic moi przyjaciele dowiedzieli się kim jest mój tata. Draco mnie pocałował i przyznał że jest o mnie zazdrosny. Dużo tego było ale to był jeden z udanych roków. Gdy znajdujemy się niedaleko Londynu idę pożegnać się z Draco aby jego ojciec nas nie widział. Wiem że chłopakowi zależy na pochwałach od ojca dlatego nie chciałam aby widział nas razem. Ale najgorsze jest to że zaczęłam coś czuć do blondyna i nie wiem jak to się skończy. Ten pocałunek i słowa które do mnie mówił to dla mnie wiele znaczyło i wiele o tym myślałam. Właśnie wchodzę do przedziału dla ślizgonów i proszę jedną pierwszorocznego aby przekazał Draco żeby się pojawił w wyznaczonym miejscu. Jego przyjaciele są dziwni dlatego nie chcę ich oglądać. Po kilku minutach zjawia się Draco. Idzie do mnie z uśmiechem na twarzy.

- Przyszłaś się pożegnać? - pyta.
- Tak z tego co wiem to dopiero widzimy się za kilka dni. - mówię.
- No tak. Mogliśmy się przecież pożegnać na peronie. - mówi.
- Nie chcę aby ojciec był na ciebie zły bo się ze mną zadajesz. - mówię.
- Jesteś taka wyrozumiała. - mówi.
- Chcę abyś przetrwał trochę jeszcze w tym domu. - mówię.
- Jesteś moim aniołem. - mówi przytulając mnie.
- Nie jestem zwykłym człowiekiem. - mówię.
- Nawet tak podziałem mamie że mam własnego anioła. - mówi.
- Powiedziałeś o mnie mamie? - pytam.
- Oczywiście ona jako jedna z nielicznych mnie rozumie. - mówi.
- To co Draco do zobaczenia w Grecji.
- Do zobaczenia aniele. - mówi całując mnie w czoło.

Gdy puszcza mnie ze swoich ramionach czuję się tak nieswojo. Jego ramiona to dla mnie bezpieczna przystań. Gdy wracam do przedziału czekają już na mnie przyjaciele którzy zbierają się do wyjścia.

- To co Harry wpadniesz do mnie na te 3 tygodnie? - pytam.
- Jeżeli twój tata się zgodzi to czemu nie. - mówi.
- No to wyślę jeszcze do ciebie Nyks z odpowiedzią. - mówię.
- Czekam.

Gdy wysiedliśmy z pociągu przyszedł czas na pożegnania.

- No to co do zobaczenia za 2 miesiące chłopaki. - mówię do bliźniaków.
- Może wpadniemy do ciebie po powrocie z Grecji. - mówią.
- Było by Super.
- Do zobaczenia. - mówię do Harrego.
- Nie mogę się tak na długo z tobą rozstawać. - mówi Hermiona.
- Też będę tęsknić. - mówię.

Po wszystkich przytulasach razem z tatą teleportujemy się do domu.

- Kochanie jak w szkole po moim odejściu? - pyta.
- Dziwnie uczniowie pytali czy jeszcze wrócisz. A nowy nauczyciel nie odpowiadał nikomu. - mówię.
- To co teraz gorąca czekolada i plotki? - pyta.
- Z tobą tato zawsze. - mówię.

Kilka minut później siedzieliśmy i wspominaliśmy mój trzeci rok w Hogwarcie. Powiedziałam tacie nawet o Draco. Mój tata był moją tak naprawdę przyjaciółką mogłam pogadać z nim o wszystkim.

- I co powiesz na to? - pytam.
- Wiesz Draco jest specyficzną osobą ale jeżeli zależy ci na nim i powstanie z tego związek to będę was wspierać mimo że Lucjusz nie. - mówi.
- Wiem że jego ojciec mnie znienawidzi jak się dowie o tym ale czy to jest ważne. - mówię.
- Nie ważne jest wasze szczęście. - mówi.
- Dzięki tato ta rozmowa była mi potrzebna. - mówię.
- Nie ma za co kochanie. Pamiętaj możesz do mnie się zgłosić z każdym problemem. - mówi.
- Kocham cię tato.
- Ja ciebie też Gabi.

Kilka dni później razem z tatą teleportujemy się właśnie do Grecji. Jesteśmy właśnie pod domem moich dziadków. Gdy pukamy do drzwi otwiera je nam dziadek.

- Oo Gabi Remus jak dobrze że już jesteście. - mówi.
- Coś się stało? - pyta tata.
- Remusie wiesz że gość który do nas przyjechał jest nieznośny. - mówi.
- O kim wy mówicie? - pytam.
- Wejdź do środka a sama się przekonasz. - mówi dziadek.

Córka wilkołaka | D.M.Where stories live. Discover now