🥀~Rozdział 23~🥀

229 14 5
                                    

🥀~Rozmowa~🥀

Perspektywa Natea

Jak to jest, że gdy mamy nacodzień osób, nie zauważamy tej jedynej, tylko lgniemy, jak ćma do ognia za tymi złymi? Dopiero, gdy z nami coś się dzieje, pojawią się ta osoba, która była wcześniej niewidoczna dla naszych oczu. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta, każdy chce należeć do jakieś grupki, a szczególnie tej popularnej...

Kiedy Jason poszedł do domu, ja zacząłem wpatrywać się w Cadens, która piekła swoją piankę. Ognisko pięknie zaczęło rozjaśniać twarz, do tego lekki uśmiech dodawał jej tylko uroku.

— Dlaczego tak na mnie patrzysz? — zapytała, a ja wzruszyłem ramionami.

— Opowiedz mi coś o sobie — poprosiłem, a ona zmarszczyła brwi.

— Interesuje cię to? — zapytała że zdziwieniem, a ja kiwnąłem głową.

— A dlaczego nie? Chciałbym się wiedzieć coś o tobie co jest prawdą. Jak dotąd to co mówili o tobie rodzice nic się nie sprawdziło

— No tak, przecież oni nie mają o niczym pojęcia — warknęła i zacisnęła ręce w pięści. — Od małego była duża różnica w tym jak mnie traktują, a moją siostrę. Ja zazwyczaj stałam po boku, nie lubiłam być w centrum uwagi. Zawsze miałam problem z występami publiczności, Luna jest... urodziła się do tego, może dlatego rodzice ją kochają, a mnie nie. Przynoszę im tylko rozczarowanie. Raz zabrali mnie na przyjęcie, to przez przypadek wpadłam na ważnego człowieka i od tego momentu nie chcą mnie zabierać. Pamiętam, jaką miałam awanturę, gdy nie weszłam w sukienkę — wzdrygnęła się, a ja zacząłem rozumiem różne rzeczy. — No cóż nie kiedy tak się już zdarza, że jednak dziecko jest kochane, a inne nie.

— A co oni powiedzieli na tą bójkę, nie wierze, że twój tata nie chciał zabić tych mężczyzn. Gdybym ja był rodzicem i moja córka przyszła by z płaczem to bym zabił.

— To będziesz na pewno dobrym rodzicem, nie. Kazał mi pójść na górę i wziąć prysznic — westchnęła, a ja przełknęłam ślinę.

Podczas ataków była zrozpaczona i chociaż ja byłem przy niej, a wtedy musiała sama że wszystkim się zmierzyć.

Wstałem że swojego miejsca, po czym podszedłem do niej i usiadłem. Dziewczyna spojrzała na mnie, ale się już nie odezwała.

— Miałem do ciebie uprzedzenie, dlatego, że miałem przyjaciółkę i to taką prawdziwą, byliśmy na zasadzie jak ty i Jason. Nie było rzeczy, której bym jej nie mówił, a ona mi. Jednak gdy do klasy dołączyła dziewczyna z niezbyt dobrą opinią...
Wszystko się zmieniło, ona zaczęła siw z nią kumplować, a mnie odsunęłam od siebie, pewnego dnia poszła na imprezę z nią I to nie skończyło się dobrze.

— Dlatego, gdy ci powiedzieli, że uczestniczę w bójkach...

— Myślałem, że jesteś jak tamta dziewczyna co odebrała mi przyjaciółkę.

— Co się z nią stało? — wyszeptała, a ja przełknęłam ślinę.

— Popełniła samobójstwo...

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐏𝐫𝐲𝐰𝐚𝐭𝐧𝐚 𝐨𝐜𝐡𝐫𝐨𝐧𝐚 "Where stories live. Discover now