🥀~Rozdział 31~🥀

204 15 0
                                    

🥀~Prawda~🥀

Perspektywa Cadens

  Czasami dobrze byłoby przespać wszystkie problemy, które są wokół nas. Jednak każdy już się nauczył, że to nie rozważę problemu, który nadal jest. Przyniesie chwilowe ukojenie. Jednak w krainach snu jesteśmy bezpieczni, nasz mózg tworzy obrazy takie, których bardzo pragniemy, ale też tworzy potwory, nie dlatego, że jesteśmy słabi, a robi to dlatego, że chce pokazać nam, że jesteśmy w stanie pokonać wszystko co jest na naszej drodze...

Nie mogłam wiecznie udawać, że jestem nie przytomna. Dlatego, gdy mężczyźni znów do mnie weszli, otworzyłam oczy I się nim przyjrzałam.

Jeden miał siwe włosy i był starszy, natomiast drugi był do niego bardzo podobny, jednak był młodszy. Czułam, że to prawdopodobnie ojciec i syn. Przełknęłam ślinę I lekko zadrżałam. Zaczynało mi być zimno, od tego leżenia na podłodze.

— Widzimy, że się już obudziła — powiedział starszy, a ja nic na to nie odpowiedziałam tylko czekałam na kolejny etap. — Wiem, że nie chcesz z nami rozmawiać,  bo przez nas się tutaj znalazłaś, jednak musieliśmy to zrobić. Twoja rodzina jest wpływowa i niestety musieliśmy wybrać własną reputację.

— Dlaczego mi to tłumaczycie? Zabijecie mnie? — zapytałam ze strachem.

— Nie, chociaż to co cie tutaj czeka. Byłoby lepsze. Chociaż chcielibyśmy pomóc to nie możemy, bo sami oberwiemy i to bardzo porządnie — powiedział młodszy.

— Co ma to związek z moją rodziną? — dopytałam, w końcu miałam do tego prawo. Przynajmniej tak sądziłam.

— Cadens, to wszystko ck się zdarzyło ostatnim czasem, była zasługa twoich rodziców. Oni się chcieli ciebie pozbyć. Dziennikarze są wszędzie, myślisz, dlaczego cie traktują  jak traktują? Wystarczył jeden wpis, żeby zmienili do ciebie nastawienie. Żeby się wybielić zaczęli pozorować ataki, że jesteś w niebezpieczeństwie o dlatego nie byłaś na żadnym przyjęciu. Ochroniarz to był następny etap, żeby poprzeć to co mówią. Wszystko było zaplanowane. Kiedy twoja siostra zwróciła się o to, żebyśmy cie sprzątnęli, nie chcieliśmy tego robić, już dawno w tym biznesie nie siedzimy, ale ona miała kontakty i zrobiłaby wszystko, żeby nas pogrążyć.  Nie mogliśmy jej odmówić.

Na jego słowa z moich oczu popłynęły łzy, wiedziałam, że rodziną mnie nie akceptowała, ale żeby zrobić coś takiego? Ja się bałam wracać wieczorami do domu, w obie, że znów ktoś mnie napadnie, a oni robili to umyślnie. Gdyby mi tylko powiedzieli, żebym odeszła z ich życia zrobiłabym to, ale oni woleli mnie niszczeć.

— A co chodzi z tym miejscem? — zapytałam, a oni spojrzeli po sobie i chyba już czułam, jaką będzie odpowiedź.

— To jest klub Cadens, dla mężczyzn, którzy potrzebują specjalnego traktowania.

Czułam,jak zaczynam słabnąć, czy to była moja najbliższą przyszłość?

**********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐏𝐫𝐲𝐰𝐚𝐭𝐧𝐚 𝐨𝐜𝐡𝐫𝐨𝐧𝐚 "Kde žijí příběhy. Začni objevovat