ROZDZIAŁ DWUDZIESTY PIĄTY

397 62 177
                                    

Słowik w klatce ćwierkał wesoło, gdy wniesiono go do komnaty Jimina

Deze afbeelding leeft onze inhoudsrichtlijnen niet na. Verwijder de afbeelding of upload een andere om verder te gaan met publiceren.

Słowik w klatce ćwierkał wesoło, gdy wniesiono go do komnaty Jimina. Choć klatka była zasłonięta czerwoną chustą, nie dało się spełnić życzenia szehzade i zaskoczyć jego ikbal. Od razu wiedział, co mu przyniesiono.

Choć spodziewał się zobaczyć szarego ptaszka, jego oczom ukazały się pióra w kolorze lapis-lazuli. Brzuszek miał zaś biały. Był malutki i bardzo żywiołowy. Do nóżki miał przywiązaną błękitną tasiemkę, więc kiedy otwarto klatkę, Jimin sięgnął po nią.

Wyleciał natychmiast, ale zdawało się, że nie chce uciekać. Po prostu klatka była dla niego za mała, za to miejsce na złotym obramowaniu szezlonga zdawało się bardzo mu odpowiadać.

Szehzade jeszcze raz pragnie złożyć ci życzenia i wyrazić radość z poprzedniej nocy, ikbal – mówił Wooyoung. – Podarowuje ci również ten pierścień. – Otworzył szkatułkę, prezentując wielki srebrny pierścień z kamieniem lapis-lazuli. Jimin sięgnął po niego nieśmiało i wsunął go na serdeczny palec, z zaskoczeniem zauważając, że pasuje jak ulał. – A także ten materiał, życząc sobie, aby uszyto z niego feradże.

Towarzyszący Wooyoungowi eunuchowie zaprezentowali zwój materiału, również w kolorze głębokiego błękitu, a następnie złożyli go na skrzyniach od Bang Yongguka.

Jimin dostał również nowe, różowe entari w miejsce tego, które zostało zniszczone, a ponadto sakiewki z brzęczącymi monetami oraz komplet szpilek do włosów. Uśmiechnął się, widząc ozdoby w każdym kolorze, wzory gwiazd, słońca, księżyca, kwiatów i motyli. Wiedział, że to sugestia do częstszego noszenia włosów upiętych w kok.

Słowik przefrunął na ramę baldachimu. Zrobił to tak niespodziewanie, że Jimin nie zdążył chwycić tasiemki. Postanowił, że gdy ptaszek osiądzie gdzieś niżej i uda mu się go złapać, odwiąże pasek. Nie było potrzeby go więzić. Na zewnątrz wciąż panowała zima, wszystkie okna były zamknięte i nie było mowy o częstych spacerach po ogrodzie. Mógł latać po komnacie swobodnie.

Szehzade pragnie również, abyś towarzyszył mu dziś podczas spaceru z efendi Bangiem i jego Haseki.

– Przekaż szehzade moje najszczersze podziękowania za prezenty. Chętnie dołączę do spaceru.

– Doskonale, przyjdę po ciebie. Do zobaczenia, ikbal. – Wooyoung wyszedł w asyście pozostałych eunuchów księcia.

Nie trzeba było długo czekać, by do komnaty wpadł zaambarasowany Namgil aga.

– Dlaczego nie powiedziałeś, że masz urodziny? – zapytał z wyrzutem. – Cały harem i wszyscy eunuchowie już wiedzą, że książę przysłał ci wyjątkowy prezent i pytają o to mnie, a ja nic nie wiem. Co to takiego?

Jimin nie zdążył otworzyć buzi, aby wytłumaczyć, że sam dowiedział się o swoich urodzinach ledwie poprzedniej nocy, a prezent został mu dostarczony przed chwilą, gdy nagle ów prezent zaćwierkał i przeleciał tuż przed twarzą kyzłaragi.

Yèyīng | jihopeWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu