10. Nie jasna wiadomość

4.3K 211 13
                                    

Obudziłam się po drugiej stronie mojego pokoju w bardzo dziwnej pozycji.
Leżałam na podłodze, na brzuchu z rękami rozłożonymi, jakbym była samolotem.
Za chwilę przypomniałam sobie sen i mimo woli, uśmiech wymalował się na mojej twarzy.
Miałam niejasne przeczucie, że to już się wydarzyło.

Pewnie już śnił mi się kiedyś ten sen.

Tylko skąd się tu wzięłam?
Zasnęłam przecież na kanapie... Jace.
Moja zagadka została rozwikłana.
Wstałam z mojego... Podłogi. Otworzyłam szafę.

Same pustki.

W końcu znalazłam jakieś krótsze spodenki i czerwoną bluzkę z napisem ,,Kill me, please"
Nie wiem czemu ją kupiłam. Jest brzydka.
Może dlatego, że zapuściłam się w środek targu zdegustowana tamtejszymi ,,śmieciami".
I usłyszałam cichutkie wołanie:

    -  Hej,  jestem tutaj!  No tu!  O jak dobrze, że ktoś w końcu mnie zauważył!
Proszę kup mnie!  Siedzę tu już od 3 miesięcy! Proszę!

Wiem. Też jestem załamana swoją psychiką.

Zeszłam na dół i wsłuchałam się w pustkę.
Mama była już dawno w pracy.
Zjadłam szybko kromkę z szynką i zastanawiałam się, co dziś będę robić w tym cichym, pustym domu.
Miałam kilka opcji ponieważ na polu lało jak z cebra:

- rysowanie
- sprzątanie (w rozrachunku ostatecznym)
- Facebook

Chyba każdy wybrałby tę ostatnią opcje.
Weszłam po schodach na górę i rzuciłam się na swoje ukochane łóżeczko. Sięgnęłam po laptopa.
I już byłam zalogowana.

3 wiadomości i 10 postów.

Kliknęłam pierwszą wiadomość.
A treść była następująca:

Bu!!!

Od: $trachliwy Egoista.

Pasuje do niego ta nazwa.
Niektórzy naprawdę nie mają nic do roboty, oprócz wysyłania głupich wyrazów do pierwszej lepszej osoby.
Druga wiadomość była taka:

Czesc!
Serdecznie zaprasam cie na moje urodziny!
Odbedom sie one 31 lutego!
Dziekuje za uwage!
Symon ;)

Od: Symon Lewacki

A któż to? Sepleni?
I to nawet w listach i na kompie.
I wygląda, że nie jest zbyt mądry, ponieważ nie napisał, o której godzinie i gdzie są jego urodziny. I dlaczego zaprasza obce osoby? Czyżby był aż tak zdesperowany?
Z każdym dniem uczę się, że głupota ludzka nie zna granic.

Ostatnia wiadomość mnie zaskoczyła:

Jak się spało aniołku?

Od: Wiesz kto

Nigdy nie widziałam takiego nicku.
I nagle mnie olśniło: tylko jedna osoba nazwała mnie aniołkiem.
Jace.
Znowu on, od rana o nim myślę.
Tak jakby był jakimś znaczącym elementem mojego życia.
Gdy zeszłam z kompa zaczęłam szkicować.
Zarys opartej o latarnie postaci.
Tajemniczej choć znanej.
Tak jakby była ze mną zawsze na każdym kroku.
W każdej sytuacji i o każdej porze.
Jakby była częścią mnie.

A nad nią napisałam tylko jeden wyraz.
Tak bardzo oczywisty, jak moje istnienie.

Jace.




Tajemnica Anioła  ✔Where stories live. Discover now