Chapter 30

5.2K 319 29
                                    

Jaylynn's P.O.V.:

- Jaylynn, musisz zacząć dzisiaj trenować - słyszę głos Justina z drugiego końca pokoju, więc spoglądam na niego.

- Trenować? - pytam go. Co ma przez to na myśli?

- Tak. Nie jest tak, że wszystko powstaje z niczego. Nie masz jeszcze pojęcia jak używać swoich mocy, a więc trudno będzie ci z kimś walczyć - tłumaczy mi, więc przytakuję, rozumiejąc go.

To naprawdę dość oczywiste. Na przykład, skąd mam wiedzieć jak mam się teleportować czy coś?

- Jasne, kiedy zaczniemy? Jest dopiero ranek - pytam, a on wzrusza ramionami.

- Zaczniemy teraz, nie ma jeszcze zbyt wielu ludzi na ulicach. Właściwie nie ma nikogo - mówi, gdy wygląda przez okno w salonie.

Zaczyna iść do tylnych drzwi i patrzy na mnie.

- Idziesz? - pyta, więc wychodzę za nim na zewnątrz.

Idziemy razem przez mój ogród w kierunku lasu. Jednak zatrzymujemy się przed małą furtką.

- Czego muszę się nauczyć? - pytam go, gdy otwiera małe przejście.

- Jak stać się niewidzialną dla ludzi, lub wampirów. Jak się teleportować i jak walczyć. Prawdopodobnie też jak bardzo szybko reagować, ponieważ walka z wampirami nie jest taka sama jak z ludźmi. Wszystko dzieje się bardzo szybko, więc jeśli na sekundę stracisz koncentrację, możesz być ledwo żywa - mówi, gdy idziemy przez las.

- Myślałam, że wampiry nie mogą umrzeć - mówię zdezorientowana, gdy mijamy drzewa.

- Ludzie nie mogą ich zabić, ponieważ nie są dość silni. Wampiry mogą zabić inne przez wyrwanie sobie nawzajem serca. To jedyny sposób, żeby je zabić - tłumaczy, podczas gdy ja uważnie słucham, żeby nie pominąć żadnej rzeczy, którą mówi. To wszystko może być ważne.

- Co powiesz na rozgrzewkę? - mówi Justin, gdy patrzy na mnie z głupim uśmieszkiem.

- Rozgrzewkę? - powtarzam po nim, a on wzrusza ramionami.

- Wampiry także muszą być we wspaniałej fizycznej kondycji - odpowiada, a ja wzruszam ramionami.

- Wampiry męczą się po dłuższej chwili, więc jak długo muszę biec? - pytam go, a on tylko chichocze.

- Niezbyt długo. Nigdy wcześniej nie biegałaś jako wampir - mówi, a ja wzruszam ramionami.

- Po prostu biegnij ze mną - mówi, gdy zaczyna biec szybkim tempem. Ciężko jest go od razu dogonić, ale w końcu to robię. To naprawdę denerwujące tak biegać, ponieważ musisz unikać drzew i musisz być ostrożna, bo możesz zakończyć swoją wycieczkę na gałęzi czy czymś.

Nagle na mojej drodze widzę głupie drzewo, więc omijam je z prawej strony. Jednak nie widziałam, że obok było inne drzewo, więc w przeciągu kilku sekund padłam na ziemię.

- Wszystko dobrze? - słyszę pytanie Justina, gdy pocieram głowę. Uderzyłam nią o drzewo.

- Musisz być skupiona - mówi Justin, gdy wyciąga do mnie dłoń. Chwytam ją, a on mnie podnosi.

- Jeden zły ruch i jesteś na ziemi, jak widziałaś - chichocze, a ja po prostu przytakuję.

- Ale nie czuję żadnego bólu - mówię zmieszana. Jestem pewna, że uderzyłam się w głowę dość mocno, ale nadal nie czuję żadnego bólu. 

- Nie czujesz? - pyta zdezorientowany Justin, a ja tylko wzruszam ramionami.

- Nie, nic nie czuję - mówię, a on patrzy na mnie zmieszany.

Blood // JB [PL]Where stories live. Discover now