Chapter 48

2.1K 143 28
                                    

Jaylynn's P.O.V.:

- Nigdy nie pozwoliłem im się dowiedzieć! - śmieje się Calum, gdy dołączam do niego.

- Ale czy oni nie chcieli się kiedyś dowiedzieć? - pytam, śmiejąc się z jego historii.

- Nie wiem! Miałem 11 lat - mówi, a ja potrząsam głową.

Rozmawiamy i śmiejemy się, odkąd Justin wyszedł z pokoju. Calum powiedział mi, że nie miał pojęcia, o czym mówił Justin, a ja wierzę mu na swój sposób. Justin tylko próbuje znaleźć powody, żebym wyrzuciła go z domu.

Nie obwiniam go o to, że nie ufa Calumowi, ale nie powinien wymyślać takich rzeczy.

- Słońce wschodzi - uśmiecham się, gdy wyglądam na zewnątrz.

Calum wstaje z łóżka i podchodzi do okna.

- Powinniśmy go zobaczyć! - wykrzykuje, a ja chichoczę.

- Byłoby super, ale nie wiem skąd - wzruszam ramionami, a Calum przewraca oczami.

- Chodź! - mówi, gdy łapie mnie za ramię, podnosząc mnie. Wyciąga mnie z pokoju i prowadzi do schodów na strych.

- Co tu robimy? Nigdy wcześniej tu nie byłam, a to mój dom - chichoczę, a on się śmieje.

- Chodź, tu jest okno. Widziałem je z zewnątrz - tłumaczy, idąc ze mną do góry.

Wchodzimy na strych i wszystko co widzę to zakurzone, stare meble. Nawet nie wiedziałam, że tu są. Poprzedni właściciel tego domu musiał je zostawić.

Calum ciągnie mnie do okna i wygląda na zewnątrz.

- Idealnie - mamrocze, gdy otwiera okno i zaczyna wychodzić na zewnątrz.

- Ej! Co robisz?! - krzyczę, gdy próbuję go cofnąć.

- Chodź! Jest bezpiecznie - mówi, gdy kroczy powoli po dachu.

- Spadniesz! - krzyczę, gdy wyglądam za okno, widząc, że siedzi, beztrosko patrząc w niebo.

- Nie, nie spadnę. Zobacz, nie ma możliwości, żebym spadł - odzywa się, gdy wstaje, a ja od razu przełykam ślinę.

- Schodź! Przysięgam, jeśli spadniesz, zostawię cię tam - oznajmiam, a on się śmieje.

- Chodź! - mówi, gdy pędzi do mnie i łapie mnie za ramię, żeby wyciągnąć mnie za okno.

- Nie! Co jeśli spadnę! - mówię, gdy próbuję się cofnąć, ale jest silny.

- Złapię cię - odzywa się, a ja przewracam oczami.

- Po prostu zepchnę cię ze sobą, jasne? Żebym nie musiała umierać sama - odpowiadam, gdy poddaje się i wychodzę na dach.

Spoglądam w dół i od razu się cofam, ale Calum zatrzymuje mnie na dachu.

- Przegapisz wschód słońca - mówi, gdy pokazuje przed siebie.

Podnoszę wzrok i widzę, że słońce już wschodzi. Jest pięknie.

Po dłuższej chwili siedzenia tam, zapominam o strachu przed tym, przed spadnięciem w dół.

- Jaylynn - odzywa się nagle Calum, a ja spoglądam na niego.

- Zdajesz sobie sprawę, że wampiry są w stanie wylądować na swoich stopach z niewielkim obciążeniem, prawda? - chichocze Calum, a ja nagle uświadamiam sobie, że nie jesteśmy normalni. Jesteśmy wampirami.

- Wiedziałam to - mamroczę, a Calum się śmieje.

- Pewnie, że wiedziałaś - mówi, gdy kręci głową, uśmiechając się do mnie.

Blood // JB [PL]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora