Chapter 31

4.7K 309 26
                                    

Jaylynn's P.O.V.:

- Jay? - słyszę Justina, który zwraca moją uwagę, podczas gdy właściwie stoi przede mną, wpatruję się w jego twarz.

Jęczę i próbuję znowu stać się widzialna. To ciągle się dzieje, odkąd wróciliśmy do domu. Nadal znikam, kiedy naprawdę tego nie chcę! To wkurzające, bo nie wiem, dlaczego to robię. Justin stale przypomina mi, że znowu jestem niewidzialna.

Tak jakbym naprawdę nie kontrolowała jeszcze moich mocy.

- Skąd mogę wiedzieć, kiedy jestem niewidzialna? - pytam Justina, gdy uśmiecha się, pozwalając mi się dowiedzieć.

- Po jakimś czasie się przyzwyczaisz, ale skoro nadal nie wiesz, jak sprawić się widzialną i niewidzialną, to trochę trudniejsze. Jednak to przyjdzie. Nie musisz się o to martwić, to pierwsze dni, są trochę pomieszane - mówi mi Justin, a ja wzdycham.

- Chcę już wiedzieć jak to wszystko zrobić! Teraz czuję się jak głupek - mówię mu prawdę. Zniknęłam już milion razy bez mojej wiedzy i teraz nadal nie mam pojęcia jak to zrobić, żeby być świadomą, kiedy naprawdę chcę zniknąć.

- Nie jesteś głupkiem, tylko początkującym wampirem - mówi Justin, gdy dźga mnie w nos.

- A co się stanie, jeśli nigdy nie będę w stanie zrobić tego poprawnie? - pytam Justina, a on potrząsą głową, nadal chichocząc.

- Za bardzo się martwisz! Też miałem z tym problem na początku, ale spójrz, jak korzystam z tego teraz - tłumaczy mi, ale znowu wzdycham. Jego brat i reszta tych wszystkich wampirów może pojawić się w każdej chwili, nie mam czasu, żeby co chwilę znikać, tak jak teraz.

Jęczę w irytacji i przypadkowo wpatruję się w wazon, który stoi na półce. W ciągu sekundy wazon rozpada się na tysiąc drobniutkich kawałków, jest po prostu rozbity.

Od razu podskakuję na krześle, nie widziałam jak to się stało...

- Jak to zrobiłaś? - pyta mnie nagle Justin, zdumiony i zszokowany w tym samym czasie.

- Nie wiem - mamroczę, gdy wpatruje się w kawałki na podłodze.

- Nie mam pojęcia - powtarzam, gdy patrzę, zszokowana na to, co się stało.

- Nigdy nie byłem w stanie tego zrobić! Nawet nie wiedziałem, że wampiry to potrafią! - krzyczy Justin, gdy ja tylko się uśmiecham.

- Więc nie możesz tego robić - pytam Justina, zdziwiona, a on od razu potrząsą głową.

- Spróbuj złożyć go z powrotem! - prosi podekscytowany Justin, podczas gdy ja chichoczę z jego zachowania.

Patrzę na zniszczony wazon i koncentruję się, próbując zrobić to, o co prosił mnie Justin. Złożyć go tak jaki był przedtem.

Gdy patrzę skupiona na wszystkie kawałki, one powoli zaczynają się ruszać i składać.

- To działa! - krzyczę, ale od razu, gdy to mówię, kawałki upadają na ziemię.

- Oh, nie tak to wyglądało - mamroczę, a Justin zaczyna się śmiać.

- Mówiłem ci wcześniej, Jaylynn, bycie wampirem to ciągłe skupienie. Prawdopodobnie to upadło, dlatego że się nie koncentrowałaś - chichocze, gdy patrzy na te wszystkie rozbite kawałki na podłodze.

Marszcze brwi i z powrotem na nie patrzę, całkowicie koncentrując się na złożeniu ich z powrotem.

To działa i one wracają na swoje prawidłowe miejsca, znowu tworząc wazon. Kiedy to się kończy, wazon wygląda tak jakby nic nigdy się nie stało! Tak jakby był nowy!

Blood // JB [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz