11.

1.2K 39 1
                                    

-Niesamowite... - usłyszałam jego głos.

Adam, mój brat, który jest synem mojego ojczyma.

-Zrobiłam coś, czego nie powinnam... - jęknęłam cicho.

Chłopak na mnie spojrzał i spiorunował mnie wzrokiem. Konkretnie w skrzyni znaleźliśmy nie tylko jakieś listy, których teraz nie chcieliśmy czytać, ale suknie balowe, do różnych rodzajów tańca.

-Czemu ona przede mną to ukrywała? - szepnęłam, podnosząc czerwoną sukienkę i przymierzając do siebie.

Była trochę zakurzona, jednak gdyby ją trochę odświeżyć...

-Obiad! - usłyszeliśmy z dołu głos, na który podskoczyliśmy do góry.

Natychmiast schowałam mamy skarby, i to samo kazałam zrobić z ubraniem, które wyjął Adam. Na jego jęk teraz to ja spiorunowałam go swoim zimnym wzrokiem. Odłożył rzeczy na miejsce, a ja zatrzasnęłam pojemnik. Zbiegłam na dół, jednak nie całkowicie. Wpadłam do swojego pokoju, by się uczesać. Szczotką rozczesałam włosy, a po chwili splątałam je w warkocz. Gdy wyszłam z pokoju, usłyszałam kroki. I choć myślałam, że to Adam schodził do jadalni, grubo się pomyliłam.

-Chodź, Ariana, mama już wołała - odezwał się grubym tonem.

Nie lubiłam, gdy na jedzenie wchodził po mnie ojciec Adama i mówił, co mam robić. Lubiłam go, jednak nadal tęskniłam za swoim ojcem.

-Myślisz, że masz prawo mi rozkazywać? - zapytałam, stając z ramionami skrzyżowanymi.

-Och, Ariana... - odezwał się.

Zawsze, gdy przyjmowałam taką pozę, on wtedy ulegał. Po prostu robił to, co chciałam. Znał mój ból po utracie ojca, który nosiłam w sobie do tej pory. Na samą myśl o nim, zbierało mi się na wymioty po ty, co zrobił mojej matce. Ale jednocześnie miałam chęć płakać. Kto by nie tęsknił za osobą, która czytała do snu, mimo coraz większego wieku? Zawsze wtedy się do niego przytulałam, i słuchałam jego spokojnego głosu. W końcu zaczął sam wymyślać mi bajki, co mu szło świetnie. Jednak im byłam coraz starsza, zmieniał kategorię książek i swoich własnych opowieści.

-Straciłam apetyt - odezwałam się niespodziewanie do ojca Adama.

Nie czekając na jego słowa, wróciłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Podeszłam do szafy i założyłam swoją ulubioną piżamę. To w niej zawsze byłam, gdy mój tata czytał mi książki. Warkocz trochę poluźniłam i podeszłam do regału. Z książek wyjęłam tą jedną, jedyną. Była to ostatnia książka, jaką mi czytał, i z nią położyłam się na łóżko. Zrobiłam to samo, co robił mój tata. Przetarcie okładki, dmuchnięcie w nią i otworzenie jej w uśmiechem. Nie powiedziałam jeszcze, że w domu występowały tylko książki z grubymi okładkami, dlatego tata wymyślił otwieranie jej po to, bym się śmiała. Działało, dopóki żył. Gdy oczy zrobiły mi się wilgotne, oparłam poduszkę o zagłówek łóżka i się położyłam. Po kilku stronach lektura mnie wciągnęła. Przestałam myśleć ani słyszeć, co się dzieje wokół mnie.

*

Z książki wyrwało mnie gwałtowne otworzenie drzwi. Z niechęcią spojrzałam na intruza, który wtargnął do mojego pokoju i się zdziwiłam. Nie spodziewałam się jej tutaj, zresztą zawsze pukała. Może przez książkę tego nie słyszałam? Jednak po jej minie widziałam, że na pewno nie pukała. Byłam coraz bardziej zszokowana, bo jej postawa brzmiała bojowo, a minę miała typu: "Przesadziłaś młoda panno!". Patrzyłam na nią zdezorientowana i czekałam na jej pierwszy ruch. Nigdy nie znosiła kłótni, więc to było dziwne.

-Mamo, o co chodzi? - zapytałam jednak po kilku minutach.

Podeszła i wyszarpnęła mi książkę, a ja aż wrzasnęłam. Jej zachowanie przekraczało wszelkie zasady dobrego wychowania. Wstałam i z powrotem zabrałam jej książkę, a ona spojrzała na mój strój.

-I tak nas nie kochał - bąknęła zaskoczona.

-Dlaczego tu tak wparowałaś?! - krzyknęłam zła, zmieniając temat i przytulając do siebie książkę.

Opuściła głowę i zaczęła szurać stopą po podłodze. Znałam doskonale ten ruch, bo sama go posiadałam. Robiłyśmy tak, gdy przesadziłyśmy albo było nam wstyd.

-Źle się odezwałaś do Tomka - odparła w końcu.

-A on mną rządzi. Nie ma do tego prawa, nie jest moim ojcem - odezwałam się. - A ten strój wiąże tylko z twoim pierwszym mężem.

Spojrzała na mnie i wyszła z pokoju, z łagodniejszą miną, a ja usiadłam na łóżko.

Heeeeejka! 💖
Jesteście tam jeszcze? Nie dawno publikowała na swoim profilu pytanie, prosiła bym o odpowiedź ^^
Akurat mam czas, więc postanowiłam wstawić rozdział ^^
Dziękuję za Waszą obecność
#Widzimy_się <3
Co byście powiedzieli, gdybym napisała historię z życia wziętą? Jakiegoś/jakiejś chłopaka/dziewczyny?
Dawać znać! <3
Czy mama Olgi będzie dążyła do tego, by przeprosiła swojego ojczyma? Czy Adam przyjdzie do niej ją pocieszyć? A może same wspomnienia ukoją jej serce?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 💗💗
Do zobaczenia! 💞

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now