29.

845 24 4
                                    

Następny dzień nie był najlepszy. W szkole też coś się stało, jednak z początku nie wiedziałam, dlaczego nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Została tylko Sandra w moim kręgu, która dzisiaj była za bardzo podenerwowana. A gdy ją o to pytałam, odpowiadała, że wszystko jest dobrze. Na lekcjach rówieśnicy szeptali między sobą, nie zwracając uwagi na innych. Zdziwiłam się, gdy nawet Kamil zachowywał się, jakby nigdy nie starał się o moje uczucia. W końcu na którejś lekcji uslyszałam swoje imię i mojego brata. Odwróciłam się zdziwiona w stronę dziewczyny, która właśnie obgadywała moją rodzinę i fuknęłam. Natychmiast się uciszyła i udawała, że słucha nauczyciela. Trącnęłam Sandrę.

-Dlaczego jestem obgadywana? - zapytałam.

Wyruszyła tylko ramionami i zajęła się lekcją. Zamknęłam oczy, a po chwili zadzwonił dzwonek. Schowałam swoje książki do torby i wyszłam z klasy, a za mną wyleciała przyjaciółka.

-Olga! - zawołała mnie.

Poczekałam na nią przy łazience i razem poszłyśmy pod kolejną klasę. Gdy zobaczyłam, że Kamil stoi sam, ruszyłam w jego stronę, zostawiając koleżankę z tyłu.

-Chcę wiedzieć, co się stało - zapytałam wprost.

Spojrzał na mnie wzrokiem, który mówił o wiele więcej niż powinien.

-Co, twój braciszek już ci się znudził? - zawołał jeden z kolegów chłopaka, którzy właśnie zmierzali w naszą stronę.

Odwróciłam się zaskoczona w jego stronę. Nie pojęłam, o co mu chodzi.

-A może próbujesz mu wmówić, że pocałunek z bratem, który był pełny miłości, tak naprawdę nic nie znaczył? - zadrwił Igor.

-Igor... - szepnął Kamil.

Zaczęłam odchodzić, cofałam się coraz bardziej. Byłam wytrącona z równowagi. Gdy usłyszałam dzwonek, który wzywał na lekcję, odwróciłam się i pobiegłam do szatni z zamiarem ucieczki z lekcji.

*

Gdy szłam przed siebie, natychmiast wysłałam Adamowi wiadomość, że oni wiedzą i idę na polanę. Obiecał, że postara się przyjść tam, jak najszybciej, a ja mu wierzyłam. Moje oczy były pełne łez, a Sandra mnie zawiodła. Nie pamiętałam, kiedy czułam się tak załamana i okłamana. Gdy byłam już na miejscu, usiadłam na trawę i pozwoliłam łzom popłynąć po policzkach. Usłyszałam tylko szmer i wiedziałam, że to Adam. Natychmiast mnie uścisnął, dodając mi tym otuchy.

-Nie mogę tam wrócić... - szepnęłam.

-Och, piękna - jęknął.

Pozwoliłam, by otarł mi łzy.

-To moja wina - mruknął po chwili.

Spojrzałam na niego zaskoczona.

-Co ty mówisz?

-Bo to ja pierwszy się w tobie zakochałem - odezwał się. - I pocałowałem przy niej - dodał ciszej.

Wzruszyłam tylko ramionami. Przez chwilę słuchaliśmy swoich oddechów, a ja oparłam głowę na ramieniu Adama. Przy nim nic nie wyglądało na takie złe, jak było w rzeczywistości. Złapał mnie za rękę i mocno ścisnął. Byłam zawiedziona, oszukana i zraniona, a mimo to widziałam jasne światełko w ciemnym tunelu. Spojrzałam na chłopaka i go pocałowałam. On czuł to samo, co ja, bo się uśmiechnął.

-Dzisiaj jest zebranie z rodzicami - powiedziałam.

Wzruszył ramionami i złapał mnie za ręce, podnosząc do góry, a sam wstając. Włączył piosenkę do tanga, zmuszając mnie, bym myśli zajęła zupełnie czymś innym. I się udało. Po chwili trenowaliśmy kroki i się śmialiśmy. Przestaliśmy reagować na problemy, z jakimi się mierzyliśmy tego dnia. Gdy skończyła się po raz kolejny, usiedliśmy na trawie. Ze śmiechem zaczęłam wyskakiwać w przyszłość, jakby nam się udało wygrać konkurs. Chłopak zaglądał w telefon, a po chwili mi przerwał.

-Jeśli rodzice mają nie dowiedzieć się o wagarach i ucieczce, lepiej się zbierajmy - oznajmił.

Pokiwałam głową i zabrałam swoje rzeczy. Moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa, jednak powoli doszliśmy do domu. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie. Akurat trafiliśmy na obiad i gdy usiedliśmy, powiedziałam rodzicom od razu o dzisiejszym zebraniu.

-Pójdziemy razem - postanowiła mama.

Uśmiechnęłam się, ukrywając swój strach i spojrzałam na Adama. Poczułam pod stołem jego dłoń na swoim kolanie i odetchnęłam. Zabrałam się do jedzenia, a przez cały obiad, Adam trzymał mnie za rękę, dodając mi otuchy na zadawane pytania.


Hejka!! 😍
Tak dużo się ostatnio wydarzyło w moim życiu, że nie dawałam siły napisać rozdziału.
Mam teraz nadzieję, że to wszystko teraz przejdzie na książki i przestanę o wszystkim tak uparcie myśleć.
Cała szkoła dowiedziała się prawdy o jednym rodzeństwie, choć próbowali to ukrywać. Sandra mimo słów, złamała obietnicę, i rozpowiedziała o nich wszystko. A jeszcze na dodatek dzisiejsze wagary nastolatki i wywiadówka.
Jak rodzice zareagują na dzisiejsze zachowanie Olgi? Czy dowiedzą się, że razem z nią był Adam? Czy otrzyma karę?
Jeśli się podoba to gwiazdkujcie i komentujcie! 💖
Dziękuje! 💓
Do następnego! 😍

Taniec tylko z nim... ☆Zakończone☆Where stories live. Discover now